Pan Bańburski chyba sam się do końca nie orientuje, które fragmenty są autentyczne, a które to rekonstrukcja.Według jego wypowiedzi, np. Baszta przy ul. Basztowej to rekonstrukcja.Co nie jest prawdą.Fakt, że były przy niej prowadzone prace i coś tam było rekonstruowane (swego czasu Macumba pisał co tam było rekonstruowane).Ale przez x lat ta Baszta stanowiła część kamienicy (są zachowane nawet stare fotografię tej kamienicy), którą kilkadziesiąt lat temu wyburzono.Baszta ta była zaznaczana na jakiś starych planach Tarnowa.Jest opisyna, np. w książce J.E. Dutkiewicza z 1954 roku (pracę przy niej były prowadzone w 2 połowie lat 60-ych ub. wieku).Ba, w tej książce znajduję się nawet foto jej wnętrza.Według wypowiedzi Pana Bańburskiego po renowacji murów, fragment przy ulicy Szerokiej to…….rekonstrukcja.Jest to jeden jedyny człowiek który to stwierdził.Według autorów różnych książek jest to oryginalny fragment.Więcej przykładów nie chcę mi się przytaczać.figa pisze:Kilka lat temu pan Bańburski podczas spacerów po Tarnowie wspominał, że jest to jeden z nielicznych starych fragmentów murów miejskich.
Można prosić o jakieś informację na temat budynku, który stoi przy południowym murze dawnego Klasztoru Bernardynów? Chodzi o taki szary(?) budynek, na którym znajduję się tablica informacyjna.Ile razy tam przechodzę nikt tam nigdy nic nie robi.Czyja to własność, co tak w ogóle ma być itp?
Wrócę na chwilkę do muru przy ulicy Bernardyńskiej, który „ktoś” chce odbudować.Ja pamiętam, że jeszcze końcem lat 90-ych lub samym początkiem obecnego wieku (ale raczej ta pierwsza wersja) mur ten miał kilka metrów wysokości.I pomimo, że już wtedy był w fatalnym stanie nikt się tym nie zainteresował i w końcu ten fragment się zawalił.Już M. Trusz w jednym z pierwszych tomów „Wielkiego przewodnika po Tarnowie” (wydanym w bodaj 1994) pisał o fatalnym stanie tego fragmentu.Po kilkunastu latach jakieś mongoły wpadły na pomysł kolejnej odbudowy murów miejskich, zapominając jednocześnie o oryginalnych fragmentach, które są w co raz gorszym stanie.
PS.Trzeba czekać aż zawali się dworek przy ul. Batorego.Potem „ktoś" wpadnie na pomysł aby go odbudować i wszyscy będą szczęśliwi, nie zwracając uwagi na to, że Tarnów stracił zabytek.Co tam, odbudowane to chyba w myśl zasady sporej liczby osób to jest to samo co oryginalne

