Poszerzenie granic Tarnowa
Niestety tak dokładnie jest. 10% wie o czym mówi reszta ulega opiniom tych 10%.LordRuthwen pisze:Słońce, nie mówię o nich ale o ogóle.
Ludzie ogólnie nie wiedzą nic konkretnego, ten coś powiedział, tamten coś powiedział, pleban z ambony coś tam...
.
Co ewentualnym debatom nad rozszerzeniem miasta dobrze nie wróży (gdyby się takie w przyszłości miały odbywać - bo to co jest teraz to zwyczajna farsa).
Chodnik przed swoim domem będzie widział każdy - zyski z poszerzenia Tarnowa już tak widoczne nie są, tak samo jak straty wynikające z jego degradacji jeżeli poszerzenia nie będzie. Bo nie oszukujmy się - jak Tarnów spadnie poniżej 100k mieszkańców to też te wychuchane chodniki w gminie oberwą - tylko, że trochę później.
Tylko, aby to rozszerzenie doszło do skutku, a nawet aby ktoś się za nie rzetelnie wziął i zaczął coś działać to musimy chyba czekać na wymianę władzy. Bo na tą liczyć nie można.
A zegar niestety tyka.
defekator, masz rację to racjonalne zdanie, zacząć trzeba od ludzi z wizją, Ścigała do nich na pewno nie należy, on chucha na swój "prestyż". Jeśli zmiana granic ma nastąpić Ścigałę musi zastąpić ktoś z wizją, tak by obie strony na zmianie wyszły na plus. Po drugiej stronie myślę, że musi być podobnie, musi nastąpić wymiana część radnych lub zarządów gmin ościennych.
Zapraszam na Internetową Stację Meteo Tarnowiec - meteo.tarnowiec.prv.pl
Oj ciężko się będzie dogadać ale nie jest to niemożliwe. Tarnowski magistrat widzi w gminie Tarnów pieniądze co jest oczywiste. Forumowicze widzą magiczną liczbę 100 tys i nowobogackich którzy uciekli do luksusowych domów na obrzeża. Ja jako mieszkaniec gminy widzę remonty dróg, szkół, chodników, ośrodków zdrowia... i jeszcze by przyszło wymieniać. Sołtysi nierzadko są radnymi, jedni lepsi drudzy gorsi ale mamy na nich wpływ i z nimi kontakt a oni mają wpływ na życie gminy. W mniejszych gminach jednostka ma większy wpływ na władzę lokalną i z tego powodu żyje się lepiej czy to jest gmina Tarnów, Tuchów czy Ryglice...
Jeżeli sołectwa będą mogły dalej decydować co gdzie należy poprawić, wyremontować.. itd to podwyżka podatków nie będzie żadnym problemem bo nie o te pare groszy tu idzie a o komfort życia. I nie możecie się ludziom dziwić że patrzą na swoją wygodę bo patrzą i będą patrzeć i sami też patrzycie. O żadną tablicę Zgłobice na Dunajcu też nikt nie będzie umierał ani za taniec ludowy. Gdyby tak było to z kolonizatorów tarnowskich mielibyście V kolumnę a tak nie jest. ,,Tarnowianie" też nie chcą ,,wracać" do Tarnowa.
Co do samego TARNOWA. Nie widzę różnicy między 100 tys a 99 999 mieszkańców na wpływ na rozwój miasta. MNiejszym miastom nie przeszkadzało to w rozwoju. Jest to tylko straszak mający wywołać strach w mieszkańcach Tarnowa i gminy. W pewnym sensie się udało to co miasto chce zrealizować czyli wciągnąć gminę nie dając nic w zamian. Na decentralizacje kompetencji się miasto nie zgodzi bo im nie o te 100 tys na papierze chodzi tylko o kasę.
Według mnie w Tarnowie już nie mieszka 100 tys bo masa ludzi wyjechała ale nie zmieniają meldunku. Nie widzicie że Tarnów jest coraz starszy? Coraz mniej ludzi w wieku 20-40. Nie mają tu perspektyw i wcale nie wyjeżdżają na wieś jak sądzicie ale do większych miast lub za granicę. Ci ludzie to stracona szansa miasta na rozwój, na większe podatki na zwiększony popyt wewnętrzny...
Jeżeli sądzicie że że skoro w wikipedii Tarnów będzie 125 tysięczny to będzie się lepiej rozwijał to gratuluje optymizmu.
Jeżeli sołectwa będą mogły dalej decydować co gdzie należy poprawić, wyremontować.. itd to podwyżka podatków nie będzie żadnym problemem bo nie o te pare groszy tu idzie a o komfort życia. I nie możecie się ludziom dziwić że patrzą na swoją wygodę bo patrzą i będą patrzeć i sami też patrzycie. O żadną tablicę Zgłobice na Dunajcu też nikt nie będzie umierał ani za taniec ludowy. Gdyby tak było to z kolonizatorów tarnowskich mielibyście V kolumnę a tak nie jest. ,,Tarnowianie" też nie chcą ,,wracać" do Tarnowa.
Co do samego TARNOWA. Nie widzę różnicy między 100 tys a 99 999 mieszkańców na wpływ na rozwój miasta. MNiejszym miastom nie przeszkadzało to w rozwoju. Jest to tylko straszak mający wywołać strach w mieszkańcach Tarnowa i gminy. W pewnym sensie się udało to co miasto chce zrealizować czyli wciągnąć gminę nie dając nic w zamian. Na decentralizacje kompetencji się miasto nie zgodzi bo im nie o te 100 tys na papierze chodzi tylko o kasę.
Według mnie w Tarnowie już nie mieszka 100 tys bo masa ludzi wyjechała ale nie zmieniają meldunku. Nie widzicie że Tarnów jest coraz starszy? Coraz mniej ludzi w wieku 20-40. Nie mają tu perspektyw i wcale nie wyjeżdżają na wieś jak sądzicie ale do większych miast lub za granicę. Ci ludzie to stracona szansa miasta na rozwój, na większe podatki na zwiększony popyt wewnętrzny...
Jeżeli sądzicie że że skoro w wikipedii Tarnów będzie 125 tysięczny to będzie się lepiej rozwijał to gratuluje optymizmu.
To i ja wrzucę swoje 3 grosze jako, że jestem naturalizowanym KaTAlończykiem.
Z racji zawodu jaki uprawiam jeżdżę trochę po okolicy i widzę, że wszystkie te remonty dróg w Gminie Tarnów mają miejsce głównie w najbliższych okolicach granic administracyjnych Tarnowa - przypadek?
Tarnów jako jedno z pierwszych (może i pierwsze) miast w Polsce wprowadza budżet obywatelski - póki co 2 mln zł do rozdysponowania przez rady osiedla. Jak to rozwiązanie się sprawdzi, to może uda się w następnych latach będzie więcej i sprawniej. A możliwość współdecydowania o inwestycjach w swoim otoczeniu to dobry krok w kierunku zachęcenia do przyłączenia się do Tarnowa.
Trzeci grosz dotyczy rzekomo mniejszej niż oficjalna liczby mieszkańców Tarnowa, którą przytoczył Przeemek82. Otóż mylisz się i to znacznie, ja bym obstawiał sytuację zupełnie odwrotną. U mnie na osiedlu mniej niż połowa mieszkańców jest zameldowana w Tarnowie. Meldunek tutaj mają głównie byli mieszkańcy "wielkiej płyty" i nieliczni, którzy przeprowadzili się tutaj spoza miasta (w tym ja).
A chyba rzadko bywasz na blokowiskach, bo gdybyś zobaczył ile samochodów jest spoza Tarnowa, to byś zmienił zdanie.
Na podsumowanie. Ja sobie bardzo chwalę życie w mieście, jest mi zdecydowanie wygodniej niż na wsi i póki co nie mam zamiaru zmieniać tego. A jak będę miał budować chałupę, to przede wszystkim tam gdzie taniej oraz blisko do miasta i interesujących mnie wygód, a nie z powodu przynależności terytorialnej
Z racji zawodu jaki uprawiam jeżdżę trochę po okolicy i widzę, że wszystkie te remonty dróg w Gminie Tarnów mają miejsce głównie w najbliższych okolicach granic administracyjnych Tarnowa - przypadek?
Tarnów jako jedno z pierwszych (może i pierwsze) miast w Polsce wprowadza budżet obywatelski - póki co 2 mln zł do rozdysponowania przez rady osiedla. Jak to rozwiązanie się sprawdzi, to może uda się w następnych latach będzie więcej i sprawniej. A możliwość współdecydowania o inwestycjach w swoim otoczeniu to dobry krok w kierunku zachęcenia do przyłączenia się do Tarnowa.
Trzeci grosz dotyczy rzekomo mniejszej niż oficjalna liczby mieszkańców Tarnowa, którą przytoczył Przeemek82. Otóż mylisz się i to znacznie, ja bym obstawiał sytuację zupełnie odwrotną. U mnie na osiedlu mniej niż połowa mieszkańców jest zameldowana w Tarnowie. Meldunek tutaj mają głównie byli mieszkańcy "wielkiej płyty" i nieliczni, którzy przeprowadzili się tutaj spoza miasta (w tym ja).
A chyba rzadko bywasz na blokowiskach, bo gdybyś zobaczył ile samochodów jest spoza Tarnowa, to byś zmienił zdanie.
Na podsumowanie. Ja sobie bardzo chwalę życie w mieście, jest mi zdecydowanie wygodniej niż na wsi i póki co nie mam zamiaru zmieniać tego. A jak będę miał budować chałupę, to przede wszystkim tam gdzie taniej oraz blisko do miasta i interesujących mnie wygód, a nie z powodu przynależności terytorialnej

Swoją drogą ciekawe jak potoczy się zabieg utworzenia sołectw w Krakowie, czyli odłączenia się kilku osiedli od miasta ale jednocześnie pozostanei w gminie miasta Krakowa. Jeśli tam się to sprawdzi to można kompromisowo, poszerzyć gminę M. Tarnów która stanie się wtedy gminą miejsko-wiejską ale i zachować sołectwa
To jest jak z włosami u kobiety - jak ma któraś proste to kupuje lokówkę, a te z lokami kupują prostownicę. Stąd mieszkańcy miast marzą o domku na wsi, naturze, ogródku itd, a mieszkańcy wsi doceniają wygodę życia w mieście, ciepłe mieszkanka, bliskość szkół, sklepów itd.Baxon pisze:Ja sobie bardzo chwalę życie w mieście, jest mi zdecydowanie wygodniej niż na wsi
-
- Rhetor
- Posty: 1669
- Rejestracja: 08-11-2010, 14:37
Z tym budżetem nie byłbym taki do przodu. Na mieście ptaszki ćwierkają o regulaminie.Baxon pisze:
Tarnów jako jedno z pierwszych (może i pierwsze) miast w Polsce wprowadza budżet obywatelski - póki co 2 mln zł do rozdysponowania przez rady osiedla.
A chyba rzadko bywasz na blokowiskach, bo gdybyś zobaczył ile samochodów jest spoza Tarnowa, to byś zmienił zdanie.
)
Do dziś niejasny jest system zbierania, przechowywania i liczenia głosów.
Wiadomo tyle, że ktoś to będzie robił ale jak to ma wyglądać formalnie to już jest cisza, regulamin o tym milczy.
Nie muszę pisać o szerokim spektrum nieprawidłowości do jakich może dojść w takiej sytuacji.
Obym się mylił i nie miał racji.
To nie jest głupi pomysł, jeśli się sprawdzi to z modyfikacjami można zastosować w Tarnowie, oczywiście sołectwa muszą mieć jakąś moc decyzyjną. Mówię od początku: podział puli na inwestycje strategiczne i lokalne w odpowiednim stosunku. A o lokalnych decydują przedstawiciele społeczności lokalnych a radni miejscy tylko to przyklepują...Ricardo pisze: Jeśli tam się to sprawdzi to można kompromisowo, poszerzyć gminę M. Tarnów która stanie się wtedy gminą miejsko-wiejską ale i zachować sołectwa
Przemek82, bardzo dobry głos i opinia. Nic dodać i nic ująć.
Dawid D, miałem coś powiedzieć, nie odbierz tego za złośliwość, bo zrobiłeś kawał dobrej roboty, ale ugryzę się w język.
Zapraszam na Internetową Stację Meteo Tarnowiec - meteo.tarnowiec.prv.pl
A co jeżeli nasze rozwiązania które uważamy za korzystne będą niekorzystne ?
załóżmy że doszliśmy z gminą do porozumienia dzielnice mają jakąś tam autonomie, swój budżet, w oparciu o jakiś system, wygląda na to że gmina będzie walić drzwiami i oknami.
a tu się okazuje że nasz system liczenia budżetu obywatelskiego jest niekorzystny dla np. Białej, i w skutek tego dzielnica ta dostanie mniej kasy niż otrzymywała obecnie ? co wtedy ?
kolejna sprawa samego podziału środków.
dzielić sprawiedliwie czy każdemu wg potrzeb ?
zakładając że każdy dostaje kasy zależnie od czegoś - sprawiedliwie więcej tego ma więcej kasy dostaje - efekt nie wszyscy mogą mieć jej na tyle aby osiągnąć swój cel i zadowolenie, wiec będą protestować marudzić chcieć do gminy.
zakładając że każdemu wg aktualnych potrzeb - część dzielnic może nie dostać nić ponieważ inni mają większe potrzeby - efekt ci co nie dostaną nic chcą do gminy.
przykład:
remont wszystkich ulic w dzielnicy jedni ponieważ np mają dużą powierzchnie, lub dużo mieszkańców wyremontują wszystkie ulice w rok, mniejsze będą narzekać że ich na to nie stać. i chcą do gminy
można przeznaczyć więcej kasy dla tych którzy mają bardziej zniszczone drogi i dłużej nie remontowane ale to zabrało by kasę tym którzy wcześniej wykonali te remonty a na ten rok mieli co innego zaplanowanego. i chcą do gminy
załóżmy że doszliśmy z gminą do porozumienia dzielnice mają jakąś tam autonomie, swój budżet, w oparciu o jakiś system, wygląda na to że gmina będzie walić drzwiami i oknami.
a tu się okazuje że nasz system liczenia budżetu obywatelskiego jest niekorzystny dla np. Białej, i w skutek tego dzielnica ta dostanie mniej kasy niż otrzymywała obecnie ? co wtedy ?
kolejna sprawa samego podziału środków.
dzielić sprawiedliwie czy każdemu wg potrzeb ?
zakładając że każdy dostaje kasy zależnie od czegoś - sprawiedliwie więcej tego ma więcej kasy dostaje - efekt nie wszyscy mogą mieć jej na tyle aby osiągnąć swój cel i zadowolenie, wiec będą protestować marudzić chcieć do gminy.
zakładając że każdemu wg aktualnych potrzeb - część dzielnic może nie dostać nić ponieważ inni mają większe potrzeby - efekt ci co nie dostaną nic chcą do gminy.
przykład:
remont wszystkich ulic w dzielnicy jedni ponieważ np mają dużą powierzchnie, lub dużo mieszkańców wyremontują wszystkie ulice w rok, mniejsze będą narzekać że ich na to nie stać. i chcą do gminy
można przeznaczyć więcej kasy dla tych którzy mają bardziej zniszczone drogi i dłużej nie remontowane ale to zabrało by kasę tym którzy wcześniej wykonali te remonty a na ten rok mieli co innego zaplanowanego. i chcą do gminy
(...) Szukam stylu zmieszany z tłumem, robiąc to co wydaje mi się że robić umiem (...)
Szperając po necie natrafiłem na taką informację:
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... rzady.html
Jeszcze taka prywata, ciekawe będzie wyglądać Zielona Góra w swych granicach, ciekawiej niż Rzeszów, wszak gmina wiejska Zielona Góra to głównie pola i lasy :-)
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... rzady.html
Zobaczymy jak to się skończy w Zielonej Górze, swoją drogą z całego artykułu wynika że rząd będzie wspierał pomysły mające na celu ograniczenie liczby gmin...Wiemy np., że Zielona Góra będzie starała się połączyć z gminą Zielona Góra. Mam nadzieję, że to będzie przykład udany. Nie chcemy, żeby ktoś, kto wykonuje teraz naprawdę dużą pracę, tracił na zmianach, które będziemy wprowadzać - dodała Młochowska.
Jeszcze taka prywata, ciekawe będzie wyglądać Zielona Góra w swych granicach, ciekawiej niż Rzeszów, wszak gmina wiejska Zielona Góra to głównie pola i lasy :-)
Dlatego pewnie będą mieli łatwiej bo się borsuki nie zbuntują przecież. U nas mamy "myślących" i efekt jest taki, że nie ma się kto dogadać.
Ciekawą sytuację zaobserwowałem dzisiaj na drogach - zaraz po wyjechaniu za granice administracyjne Tarnowa drogi zrobiły się białe z czarnymi pasami po kontakcie z oponami. Czyli gmina jednak nie jest taka wspaniała we wszystkich kategoriach...
Ciekawą sytuację zaobserwowałem dzisiaj na drogach - zaraz po wyjechaniu za granice administracyjne Tarnowa drogi zrobiły się białe z czarnymi pasami po kontakcie z oponami. Czyli gmina jednak nie jest taka wspaniała we wszystkich kategoriach...
Baxon, po pierwsze nie ma z Tarnowa dróg wyjazdowych poza kilkoma przypadkami bardzo lokalnymi, które łączą się z drogami zarządzanymi przez Gminę Tarnów. Jeśli pretensje to do Zarządu Dróg Powiatowych i Zarządu Dróg Wojewódzkich, że akurat tak odśnieżają swoje drogi. Gdybym chciał być złośliwy to zobaczcie jak wyglądają boczne drogi w mieście, nie wiem czy Prezes KSG się ucieszy jak zobaczy rano ulicę Bandrowskiego ze zwałami śniegu
.
Poza tym odśnieżanie w Gminie Tarnów jest na zasadzie utrzymywania drogi w szacie białej - bez niszczenia wszystkiego solą. Wszystkie drogi gminne są bardzo dobrze odśnieżone. Ludzie sobie chwalą takie utrzymanie dróg - to gmina takie utrzymanie serwuje. Ja np. nie chcę mieć non stop solnej brei i mazi pod domem. W miejscach wielkiej śliskości drogi są posypywane szarym piaskiem.
Taka dygresja. No niestety macie pecha, że akurat ludzie tutaj "myślą". Wy najpierw zmieńcie "boskiego" Ryszarda to może wszyscy na siebie zaczną patrzeć przychylniej. W Zielonej Górze to jak im pójdzie zależy od tego jak są rozwinięte tereny podmiejskie, bywam tam często z racji zawodu i wiem, że nie są to miejscowości takie jak pod Tarnowem, tam mogą chcieć do miasta, bo mogą widzieć szansę.

Poza tym odśnieżanie w Gminie Tarnów jest na zasadzie utrzymywania drogi w szacie białej - bez niszczenia wszystkiego solą. Wszystkie drogi gminne są bardzo dobrze odśnieżone. Ludzie sobie chwalą takie utrzymanie dróg - to gmina takie utrzymanie serwuje. Ja np. nie chcę mieć non stop solnej brei i mazi pod domem. W miejscach wielkiej śliskości drogi są posypywane szarym piaskiem.
Taka dygresja. No niestety macie pecha, że akurat ludzie tutaj "myślą". Wy najpierw zmieńcie "boskiego" Ryszarda to może wszyscy na siebie zaczną patrzeć przychylniej. W Zielonej Górze to jak im pójdzie zależy od tego jak są rozwinięte tereny podmiejskie, bywam tam często z racji zawodu i wiem, że nie są to miejscowości takie jak pod Tarnowem, tam mogą chcieć do miasta, bo mogą widzieć szansę.
Zapraszam na Internetową Stację Meteo Tarnowiec - meteo.tarnowiec.prv.pl