Otóż jak bumerang wraca temat uśmierconego czy zaślepionego odcinka ul. Nowodąbrowskiej, niestety za każdym razem w innym kontekście. Tym razem mamy tam problem z oznakowaniem a raczej jego brakiem na nowo wybudowanym połączeniem z rondem w ciągu DK-73. Kilka razy na dobę zdarzają się kierowcy dużych samochodów w tym TIR-ów jadący na nawigację i na tym skrzyżowaniu zamiast skręcić z Nowodąbrowskiej w prawo jadą prosto dojeżdżając do ............ ekranów autostrady. Potem jeszcze kilkanaście/kilkadziesiąt minut i po zawróceniu można jechać dalej. A jak wygląda zawracanie TIR-em na jezdni i mostkach na posesje to można sobie wyobrazić.
Gdy dzisiaj doniosłem, Magistrat wyraził duże zaskoczenie taką sytuacją

Pasuje postawić pytanie, kto odbierał te roboty? Ile jeszcze wpadek zostanie odnotowanych w tym rejonie?
PS
Na ul. Nowodąbrowskiej od skrzyżowania z ul. Jaracza nie ma żadnych znaków informacyjnych podobnie jak na początku ślepego odcinka nie ma znaku D-4a droga bez przejazdu a przed skrzyżowaniem znaku D-4b wjazd na drogę bez przejazdu.