

A serio to na pewno nie jest propozycja dla wszystkich, ale może choć kilku będzie miało luźniej w schronisku
Też o tym myślałem i to całkiem niezły pomysł. Co prawda nie chciałbym aby tam przeniesiono cały burek, ale można by ustawić kilka stoisk o ładnym i pasującym do rynku wyglądzie przeznaczonych do drobnego handlu. Oczywiście nie chodzi mi o ubrania z pudeł i "domowe pomidorki" z hurtowni, ale właśnie jakieś kwiaty, wyroby regionalne etc.mirak pisze:Za mojego dzieciństwa kwiaty kupowało się właśnie na rynku. Po remoncie bodajże zostały przegnane na Burek. Może powinny wrócić tylko do ładniejszych stoisk. Przy okazji zwolni się część Burku. A może cały Burek przenieść. Wrócimy do pierwotnej funkcji Rynku. Nie będzie ział pustotą.
Wybacz, ale to co piszesz troszkę przypomina typowe w polityce pokazywanie paluchem na innych i wskazywanie to są winni, nie ja, ja to nic nie mogę. Nikt za nic osobiście nie odpowiada - nikt na nic nie ma wpływu, wszystko co złe dzieje się samo.Jakub Kwaśny pisze: Czyżbyś widział radnych, którzy przeganiają z krakowskiego rynku osoby bezdomne? Czy może straż miejska tam interweniuje oraz policja, która ma swój komisariat na Rynku. Nie bądź śmieszny. Tam jest po pierwsze Prezydent, który dał odpowiednie priorytety dla swoich urzędników. Tam Prezydent wprowadził obszar kulturowy w obszarze starego miasta. Tam Prezydent wysłał straż miejską. Zaprosił policję do Komisariatu w centrum. Tam Prezydent dawno temu ustanowił strefy ograniczonego ruchu. Dodatkowo restauratorzy, którzy dbają o swoją klientelę, plus kwiaciarki, plus rzesze turystów, którzy bądź co bądź wypierają tego typu zjawiska. Które przenoszą się np. w okolice dworca i galerii handlowych.
A u nas? Niemoc wynika z wielu czynników. Choć powinno zacząć się odgórnie. Systemowo i kompleksowo. Współpracować powinna straż miejska, UMT, policja, sprawny monitoring, restauratorzy i społeczeństwo, które będzie wymagało działania.
U nas rynek świeci pustkami, nie ma pomysłu na to jak go ożywić. Nie ma ani jednej kwiaciarki, same knajpy (puby) i jedna jedyna restauracja. Więc co ty się dziwisz. Otwórz trochę umysł i swoje horyzonty. A zobaczysz, że świat ma więcej barw a nie tylko biel i czerń. EOT
Jakże się mylicie. Sam kiedyś byłem bliski takiego stanu a teraz ? Ktoś mi pomógł. Nie ksiądz, nie rodzina, ktoś zupełnie obcy, jeden z najlepszych psychiatrów i wystarczyło kilka słów. Nie wstydzę się o tym pisać, życie bywa różne.Cubaza pisze:Jest jeszcze druga strona medalu... Znajdź żula, który będzie pracował za dach nad głową i wyżywienie... Powie Ci, że mu się nie opłaca pracować..opornik pisze:No widzisz, bo w tym przypadku potrzeba dobrej woli Magistratu ale Pan Prezydent jako gospodarz miasta tego problemu nie widzi i nie czuje. Tam gdzie On bywa tych ludzi nie ma.
nie gniewaj się Defekatorze ale tę wypowiedź można podsumować tylko cytatem z Clancy'ego:defekator pisze:Skoro władza piwa nawarzyła to niech go teraz wypije. Od tego jest.
Skąd wiesz, że III rzuca śmieci na chodnik i ma psa po którym nie sprząta. ?Jela pisze:III może czas wrócić do przedszkola ? Później do jakiejś sensownej szkoły ? Zawsze twierdziłem i będę to powtarzał, zacznij od siebie. Nie rzucaj śmieci na chodnik, zachowuj się w każdej sytuacji. Co my tu mamy, pielgrzymki z dziewuszkami rzucającymi kwiatuszki których nich nie sprzątnie, wiejskie samochodziki parkujące wbrew wszelkim zasadom i logice bo ślub a karetka w razie czego nie ma jak dojechać. Brak policji, idź pan do księdza, może to pomoże ? Wiocha i tyle. Dlaczego można gdzie indziej spacerować z pieskiem i zbierać jego odchody a tu nie ? Dlaczego mogę kupić worki na śmieci, nawet je segregować a wywożący to wszystko tylko się śmieją. Panie to i tak leci na jedną kupę.
Już widzę tego żula w Tarnowskiej.Nic to, ja i tak zapłacę za obiad dla żula, niech sobie posiedzi choć przez chwilę w Tarnowskiej. Mam taki kaprys a póki płacę nikomu nic do tego.
Myślałem o tym - znasz jakieś dobre? Patrząc na to w jaki sposób stosujesz znaki interpunkcyjne, musiało Cię coś ominąć.Jela pisze:III może czas wrócić do przedszkola ?
Dlatego zawsze jak tylko potencjalny żebrol zbliża się do mnie, rzucam tylko 'nie mam' i się odwracam. Jak się nie poddaje, padają bardziej wyraziste słowa.defekator pisze:Kebaba to sobie wsadź Pan w dupę, tylko weź ostry sos aby odpowiednio piekło"