Tarnowskie skrzyżowania w TVP 3 "Jedź bezpiecznie"
ja rozumiem, że na całym świecie obowiązują inne prawa fizyki, tam się da stosować do sygnalizacji świetlnej a tylko u nas jest coś nie tak i trzeba na siłę wpychać pseudomatematycznofizyczne brednie, żeby usprawiedliwić jełopa, któremu się za bardzo spieszyło (albo żal mu było oszczędności na napędzie), żeby się zatrzymać na światłach?
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
pankowal pisze:Masz kalkulator w nodze ??

Jak dla mnie to cytat roku. Nikt kalkulatora w nogach nie ma ale powinien mieć szare komórki w głowie które pozwolą mu przeanalizować sytuację i nie wjeżdżać na późnym żółtym lub jasnoczerwonym.
Pankowal, kiedy Ty to wreszcie zrozumiesz?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
No to żeśmy naukowo i merytorycznie porozmawiali.ad2222 pisze:Nie wiem, może prawdopodobieństwo mi sprzyja, może mam lepsze hamulce, w każdym razie zdarza mi się przejechać na żółtym, ale nie wjechać na skrzyżowanie na czerwonym, 'bo nie zdążyłem wyhamować'.pankowal pisze:Tylko aby wszystko grało, to przy podniesionej prędkości do 70 km/h ta twoja noga z gazu musiałaby zwolnić pojazd do 37 km/h.
Ja o chlebie Ty o niebie.
Ale się nie przejmuj, naukowców jest tu w bród, tak że nie czuj się osamotniony.
Dla każdego przypadku te czasy są obliczane indywidualnie – w zależności od warunków na skrzyżowaniu w tym dop. prędkości.Kirk pisze:No to jeszcze pytanie, jakie są czasy świecenia się jednocześnie światła czerwonego w obydwóch kierunkach na najprostszym wariancie sygnalizacji?pankowal pisze: Ps. Kirk żółty trwa 3 s przed czerwonym i 1s z czerwonym przed zielonym, inne czasy trwania żółtego nie istnieją.
Oblicza się czas międzyzielony – w którym zawiera się to jednoczesne świecenie się czerwonych.
Obliczenia są prowadzone w oparciu o założenie że kolizyjne strumienie pojazdów muszą się rozminąć z pewnym założonym odstępem czasowym.
Tak że się nie obrażaj, bo z Tobą to akurat merytorycznie porozmawiać można – świadczy o tym to zadane pytanie ??
No właśnie, więc do tego zmierzam, dając przedtem przykład skrzyżowania na Krakowskiej przy salonie Forda, tam auta jadące Krakowską wjeżdżając na "wczesne czerwone", których niejako usprawiedliwiasz, mogą w łatwy sposób "zaliczyć" tych, którzy wjeżdżają na wczesne zielone nie z miejsca lecz dojeżdżając.pankowal pisze:Dla każdego przypadku te czasy są obliczane indywidualnie – w zależności od warunków na skrzyżowaniu w tym dop. prędkości.Kirk pisze: No to jeszcze pytanie, jakie są czasy świecenia się jednocześnie światła czerwonego w obydwóch kierunkach na najprostszym wariancie sygnalizacji?
Oblicza się czas międzyzielony – w którym zawiera się to jednoczesne świecenie się czerwonych.
Obliczenia są prowadzone w oparciu o założenie że kolizyjne strumienie pojazdów muszą się rozminąć z pewnym założonym odstępem czasowym.
Z resztą nieopodal przy skrzyżowaniu Krakowskiej z ul. Zbylitowską, zlikwidowano niedawno lewoskręt od Krakowa w kierunku Zbylitowskiej Góry oraz światła. Dlaczego? Ano właśnie... przypomnijmy sobie jakie były wtedy argumenty.
Nie chcę się wdawać dalej w fizykę, bo jeszcze chwilę i trzeba by było uwzględniać jakość hamulców, opon, rodzaj i stan nawierzchni, opór powietrza, tylko po co? Wystarczy mieć świadomość w trakcie dojeżdżania do skrzyżowania z zielonym światłem czy dam radę bezpiecznie i zgodnie z prawem wjechać na skrzyżowanie jeśli zapali się żółte. Ja sobie "wyznaczam" taki punkt przed skrzyżowaniem, po przejechaniu którego (tego punktu) wiem, że już nie będę hamował jeśli zapali się żółte. Tego nie trzeba liczyć, to się po prostu czuje.
Ja po prostu nie lubię jak ktoś nie wiedząc nic o mnie mnie szufladkuje mnie w ekspresowym tempie, ale mniejsza z tym. Co miałem napisać - już napisałem.pankowal pisze: Tak że się nie obrażaj, bo z Tobą to akurat merytorycznie porozmawiać można – świadczy o tym to zadane pytanie ??
a tak ap-ropo nie ustępowania pieszym znajdującym się na przejściu pierwszeństwa można coś takiego zastosować
http://demotywatory.pl/3911594/Jak-praw ... wa-pieszym

http://demotywatory.pl/3911594/Jak-praw ... wa-pieszym
Dobre.sylw3st3r pisze:a tak ap-ropo nie ustępowania pieszym znajdującym się na przejściu pierwszeństwa można coś takiego zastosować![]()
http://demotywatory.pl/3911594/Jak-praw ... wa-pieszym


Nie, niejako usprawiedliwiam, tylko nie sposób przejechać inaczej. Wczesne czerwone to norma zgodna przepisami.Kirk pisze: No właśnie, więc do tego zmierzam, dając przedtem przykład skrzyżowania na Krakowskiej przy salonie Forda, tam auta jadące Krakowską wjeżdżając na "wczesne czerwone", których niejako usprawiedliwiasz, mogą w łatwy sposób "zaliczyć" tych, którzy wjeżdżają na wczesne zielone nie z miejsca lecz dojeżdżając.
Nikt nikogo nie zaliczy bo się to liczy – pisałem Ci wcześniej ale nie dotarło.
To całkiem inna kwestia a w dyskusji brakło argumentu że sygnalizacja została kompletnie spieprzona…..Kirk pisze: Z resztą nieopodal przy skrzyżowaniu Krakowskiej z ul. Zbylitowską, zlikwidowano niedawno lewoskręt od Krakowa w kierunku Zbylitowskiej Góry oraz światła. Dlaczego? Ano właśnie... przypomnijmy sobie jakie były wtedy argumenty.
No bo jak tymi samymi sygnałami można sterować dwa sygnalizatory odległe od siebie o 70 m.
Ten tekst świadczy o tym że nie rozumiesz zagadnienia, bo jakość opon, opór powietrza itd nie ma żadnego znaczenia - ma być bez gwałtownego hamowania.Kirk pisze: Nie chcę się wdawać dalej w fizykę, bo jeszcze chwilę i trzeba by było uwzględniać jakość hamulców, opon, rodzaj i stan nawierzchni, opór powietrza, tylko po co? Wystarczy mieć świadomość w trakcie dojeżdżania do skrzyżowania z zielonym światłem czy dam radę bezpiecznie i zgodnie z prawem wjechać na skrzyżowanie jeśli zapali się żółte. Ja sobie "wyznaczam" taki punkt przed skrzyżowaniem, po przejechaniu którego (tego punktu) wiem, że już nie będę hamował jeśli zapali się żółte. Tego nie trzeba liczyć, to się po prostu czuje.
Gów... mnie obchodzi Opór Powietrza czy czas połowicznego rozpadu Ununoctium.
Mnie interesuje jedno - czemu do cięzkiej cholery - przejeżdżając koło Forda - a często to robię - jakość ZAWSZE potrafię się zatrzymać na Czerwonym. ZAWSZE - co ciekawe nie daję ostro po "heblach" tylko, normalnie, spokojnie się zatrzymuję. Co więcej nie jetem jakimś wyjątkiem, stają tam spokojnie 40 tonowe TiR'y jak i zwykłe osobówki. Normalnie magia jakaś.
PanKowal - Piszesz głupoty, wystarczy MYŚLEĆ i PRZEWIDYWAĆ - i tyle, jak z daleka widzę Zielone to się przygotuję i nawet odpowiednio wcześniej zacznę zwalniać - tak by w przypadku zmiany świateł móc spokojnie zahamować - a jak widzę, że z boku coś stoi to jest pewne jak Entropia, że zachwilę światła się zmienią i należy zwolnić.
O o dziwo zawsze mi się to udaje, zawsze - może więc zamiast wyliczać prędkość, moment pędu, pazwładność, opory powietrza, toczenia i pływy grawitacyjne czarnej dziury w środku galaktyki wystarczy ODROBINA ROZSĄDKU i PRZEWIDYWANIA. I tyle.
Mnie interesuje jedno - czemu do cięzkiej cholery - przejeżdżając koło Forda - a często to robię - jakość ZAWSZE potrafię się zatrzymać na Czerwonym. ZAWSZE - co ciekawe nie daję ostro po "heblach" tylko, normalnie, spokojnie się zatrzymuję. Co więcej nie jetem jakimś wyjątkiem, stają tam spokojnie 40 tonowe TiR'y jak i zwykłe osobówki. Normalnie magia jakaś.
PanKowal - Piszesz głupoty, wystarczy MYŚLEĆ i PRZEWIDYWAĆ - i tyle, jak z daleka widzę Zielone to się przygotuję i nawet odpowiednio wcześniej zacznę zwalniać - tak by w przypadku zmiany świateł móc spokojnie zahamować - a jak widzę, że z boku coś stoi to jest pewne jak Entropia, że zachwilę światła się zmienią i należy zwolnić.
O o dziwo zawsze mi się to udaje, zawsze - może więc zamiast wyliczać prędkość, moment pędu, pazwładność, opory powietrza, toczenia i pływy grawitacyjne czarnej dziury w środku galaktyki wystarczy ODROBINA ROZSĄDKU i PRZEWIDYWANIA. I tyle.
9000 ml A Rh-
No choroba, a mnie się jakoś udaje przejechać nie wjeżdżając na czerwone, a prorokiem nie jestem. To jakie zatem jest wg. Ciebie rozwiązanie? Wydłużyć czas żółtego do 5 sekund? Poustawiać znaki ograniczające prędkość przed skrzyżowaniami do 40 km/h? Nie sądzę, żeby ani jedno ani drugie coś dało.pankowal pisze:Nie, niejako usprawiedliwiam, tylko nie sposób przejechać inaczej. Wczesne czerwone to norma zgodna przepisami.Kirk pisze: No właśnie, więc do tego zmierzam, dając przedtem przykład skrzyżowania na Krakowskiej przy salonie Forda, tam auta jadące Krakowską wjeżdżając na "wczesne czerwone", których niejako usprawiedliwiasz, mogą w łatwy sposób "zaliczyć" tych, którzy wjeżdżają na wczesne zielone nie z miejsca lecz dojeżdżając.
Skrzyżowanie kolo Forda przytoczyłem dlatego, ponieważ pomimo iż rzadko tam jeżdżę, to zdarzało mi się - i to nie raz, nie dwa - widzieć tam pojazdy zarówno te duże i małe wjeżdżające na czerwone.Ravir pisze: Mnie interesuje jedno - czemu do cięzkiej cholery - przejeżdżając koło Forda - a często to robię - jakość ZAWSZE potrafię się zatrzymać na Czerwonym. ZAWSZE - co ciekawe nie daję ostro po "heblach" tylko, normalnie, spokojnie się zatrzymuję. Co więcej nie jetem jakimś wyjątkiem, stają tam spokojnie 40 tonowe TiR'y jak i zwykłe osobówki. Normalnie magia jakaś.
Czy gumiak komando będzie długo naprawiał wycięty kawałek pasa ruchu koło Misjonarzy ??. Naprawdę szlak (turystyczny, zgonie z zasadami forum) człowieka trafia, przy tak ważnym skrzyżowaniu wczoraj postawiono chłopka, a dzisiaj dostawiono znaki a kierowcy penis, niech się pozabijają.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Oczywiście, że nie uniknie - przepisy mówią o wjeździe na Żółtym - a nie Czerwonym. Mówią też o zachowaniu szczególnej ostrożności i ZWOLNIENIU - wiec Policja (całkiem słusznie) powie : Mógł Pan/Pani jechać wolniej i zdążyć zahamować.
PanKowal poprostu nie zna przepisów i pisze głupoty - Czerwone to Czerwone nie ma znaczenia czy wczesne czy późne. Nie wolno jechać i tyle.
Co innego jak jesteśmy 3 metry od świateł i nam się zmienia na Żółte - ale niestety takie przypadki są rzadkie - najczęściej mamy do czynienia z ordynarnym przejazdem na CZerwonym - a przypadki gdy widzimy Żółte i przyspieszamy są wręcz nagminne.
W "Warszafce" zainstalowano fotorada z funkcją wykrywania przejazdu na Czerwonym i ludzie bardzo szybko się nauczyli jechać tak by zawsze zahamować
Więc jednal się da.
PanKowal poprostu nie zna przepisów i pisze głupoty - Czerwone to Czerwone nie ma znaczenia czy wczesne czy późne. Nie wolno jechać i tyle.
Co innego jak jesteśmy 3 metry od świateł i nam się zmienia na Żółte - ale niestety takie przypadki są rzadkie - najczęściej mamy do czynienia z ordynarnym przejazdem na CZerwonym - a przypadki gdy widzimy Żółte i przyspieszamy są wręcz nagminne.
W "Warszafce" zainstalowano fotorada z funkcją wykrywania przejazdu na Czerwonym i ludzie bardzo szybko się nauczyli jechać tak by zawsze zahamować

9000 ml A Rh-
Jak jechałem rano to jeszcze stały jakieś pachołki ale po południu już zdjęli.trix pisze:Czy gumiak komando będzie długo naprawiał wycięty kawałek pasa ruchu koło Misjonarzy ??. Naprawdę szlak (turystyczny, zgonie z zasadami forum) człowieka trafia, przy tak ważnym skrzyżowaniu wczoraj postawiono chłopka, a dzisiaj dostawiono znaki a kierowcy penis, niech się pozabijają.