To film najwcześniejszy datą, jaki udało mi się wyszperać w 4 minuty. Dwa: to pierwotnie była domeną wyższych uczelni, dopiero później zeszło "niżej".

Przecież właśnie o to w tym chodzi, by wyglądały (niemal) identycznie... zasada prosta: jedno, nieprzerywane ujęcie przez jak największą liczbę pomieszczeń, każdy śpiewa i szaleje, wyjazd na końcu przez okno na podwórze - tak w skrócie wygląda szablon.gushman pisze: PPS Czy Wam też się wydaje, że te filmy są identyczne? Choć szansa, że ich twórcy o sobie widzą jest minimalna. Znaczy się musi istnieć jakiś inny pierwowzór, do którego teraz inni się odnoszą.
Prawda, prawda, jasne, że nie lip-dubKeleos pisze:Nie nazywaj tego lipdubem. Zwykły 'film reklamujący szkołę'. Za niedługo reklamę jogurtu też się będzie nazywać lipdubem ; /