Hej
Mam takie, pytanie czy w azylu dla psów i kotów w Tarnowie istnieje coś takiego jak wolontariat ? Bardzo chciałabym tam pomagać, tylko nie wiem czy coś takiego tam istnieje...Jeśli macie, jakieś info. na ten temat to byłabym bardzo wdzięczna
nie wyobrażam sobie, żeby ludzie prowadzący azyl dla sierściuchów (do tego trzeba naprawdę specyficznych predyspozycji psychicznych) odrzucili taką pomoc, ale najlepiej po prostu tam podjedź i pogadaj
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
Możesz spróbować. Może się uda.
Choć z drugiej strony wiem, że OTOZ Animals prosili o prowadzenie wolontariatu i pracę z psami. I oficjalne pismo które dostali było z odmową.
figa pisze:Możesz spróbować. Może się uda.
Choć z drugiej strony wiem, że OTOZ Animals prosili o prowadzenie wolontariatu i pracę z psami. I oficjalne pismo które dostali było z odmową.
Tak, właśnie słyszałam o tej odmowie Ale dlaczego ? Przecież, urząd miasta im nie płaci, więc czemu, nie chcą się zgodzić...
W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia 09.12.20 I I r.. po konsultacji z dyrektorem Zakładu Składowania Odpadów Komunalnych w Tarnowie. Centrum Usług Ogólnomiejskich Urzędu Miasta Tarnowa uprzejmie informuj że wyprowadzanie zwierząt z Azylu dla Psów i Kotów przez Państwa wolontariuszy wiązałoby się ze zbyt dużym ryzykiem zarówno dla wolontariuszy, zwierząt, jak i pracowników ZSOK. W związku z ciągłym ruchem pojazdów terenie Zakładu istnieje ryzyko spłoszenia się zwierzęcia i jego ucieczka. Nie można również doprowadzić do sytuacji, w której praca zakładu byłaby w jakiś spos6b utrudniona przez wolontariuszy z psami.
Wyprowadzany pies musi wrócić do boksu i często, jak uczy doświadczenie, bywa natychmiast atakowany przez inne psy, które nie były wyprowadzane. Pies, jako żywe stworzenie, ulega emocjom: kiedy opuszcza boks, liczy na adopcję, a nie na krótkotrwały spacer i powrót do klatki.
Aktualnie Azyl odwiedzany jest regularnie przez psychologa zwierzęcego, z którym ZSOK współpracuje.
Dane nowych właścicieli zwierząt są danymi osobowymi i podlegają ochronie prawnej .
Aktualnie Azyl posiada wystarczającą ilość wykwalifikowanych pracowników opiekujących się zwierzętami, zdolnych zapewnić jego sprawne funkcjonowanie. Pracownicy ci posiadają odpowiednie doświadczenie, wiedzę oraz obycie ze zwierzętami. Z pomocy wolontariuszy Azyl korzysta regularnie podczas akcji adopcyjnych.
Państwa propozycja dotycząca pomocy w znajdowaniu nowych domów dla podopiecznych Azylu jest niezwykle cenna i należy wyrazić na nią słowa wdzięczności.
Na taką formę współpracy Azyl jest zawsze otwarty.
Mamy nadzieję że Państwo pomogą Azylowi w propagowaniu adopcji zwierząt i w organizowaniu akcji adopcyjnych. Akcje takie dotychczas cieszyły się dużą popularnością. Dzięki nim wile zwierząt znajdowało nowe domy.
Jako inną formę współpracy proponujemy organizowanie zbiórki karmy (zarówno suchej jak i w puszkach) i przekazywanie jej Azylowi.
Podpisano:
Jacek Kułaga, Dyrektor Centrum Ogólnomiejskich
No i nici z jutrzejszej akcji.. Pan kierownik powiedział, że owszem przyjechac możemy, przywieźć materiały i zostawić. Absolutnie nie możemy pomóc i zrobić tych zasłonek. Pracownicy to zrobią w CZWARTEK! No tak, bo co to jest jeden dzień i noc dłużej marznąć, skoro już tyle przeszły? :///// Żadna różnica to jest tylko dla pana kierownika.. Serio, ręce opadają... (Sprawa dotyczyła zamontowania zasłonek przy wejściach do bud).
Próbowałam naświetlić sytuację w azylu panu Kuładze - powiedział, że czasu nie ma, a właściwie, że szkoda jego cennego czasu na tą rozmowę, że nic i tak przez telefon nie załatwimy, że możemy się umówić na spotkanie, ale nie w tym tygodniu.. Może w przyszłym.
figa, nie wiem jak w azylu, ale w budzie mojej psiny taka zasłonka wytrzymała 'dwa dni z dzisiejszym' - gotowa była sama zrywać wkręty którymi była ta zasłona umocowana. A mróz był wtedy okrutny, więc i tak się skończyło spaniem w domu.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Ja wiem, że zwierzęta są różne (pies mojego sąsiada niszczy wszystko i śpi w śniegu zamiast w budzie:) ), a być może choć któremuś psu taka zasłonka by się przydała. Tym bardziej, że Azyl na to ani złotówki by nie wydał. Zasłonki miały być kupione z prywatnych pieniędzy.
O, widzę, że akcja Animalsów coś dała Cytat z fb: Melduję że byłam dziś, dostarczyłam styropian, koce i chodniczki. Pieski miały sporo słomy i właśnie dostawały ciepłą wodę. Kilka bud miało drzwiczki z kocy zrobione. Pan kierownik powiedział że najbardziej przydaje się słoma, więc teraz próbuje skołować kilka snopków.Pozdrawiam