Takie zasypywanie to jest moim zdaniem bezsens... no może sens na góra 2 dni - kiedyś, bodajże w wakacje, a może i później po Wodociągach na Szujskiego - na wysokości Powstańców Warszawy zostało tak "zabezpieczone" ( celowo piszę w cudzysłowie

) - nie wiele trzeba było, aby "kamyczki" rozsypały się na całą szerokość ulicy - aż pod zatokę autobusową, a drobne to nawet od świateł do świateł, kamienie odskakiwały z pod kół, ciosały po karoserii i po pieszych, a powiem, że miały dość sporą średnicę:). Interweniowałem w tej sprawie telefonem do TZDM, a potem jeszcze wpadłem przy okazji "bycia" w rejonie Narutowicza do dyżurnego policji w celu, aby zgłosili "gdzie trzeba", żeby chociaż posprzątać te kamienie, a najlepiej załatali ( no w końcu zawsze od policji to poważniej)- ale nic się wtedy nie ruszyło - dopiero za jakieś 2-3 dni załatali, ale ciekawe czy to po moich prośbach czy "planowo". A z tego co pamiętam, to znaku drogowego tam nie było podczas takiego zabezpieczenia drogi, ale mogę się mylić:)