
http://www.agora.tarnow.pl/viewtopic.php?p=34112#34112
Poczytaj.
Z Twojego opisu można wywnioskować że to mogła być Corsa - podobna do Fiesty tylko bardziej okrągła.
Ja wczoraj miałem sytuację z madafaką w czarnym VW Golfie, który na skrzyżowaniu Czerwonej z Krakowską po prostu ominął mnie stojącego jako pierwszego przed światłami, wjechał za przejście, tam poczekał na zielone i pomknął w Krakowską w kierunku miasta. Ja pomknąłem za nim, zaraz za mostem na Białej się z nim zrównałem. Młody szczyl jechał z panną i chyba chciał zaszpanować. Nie bardzo miał czym, bo ja swoim rzęchem dałem radę go wyprzedzić i w równie bezczelny sposób jak on zajechałem mu drogę zmieniając pas i delikatnie hamując przed nim. Pocisnął po klaksonie, ale chyba dziewuszka dała mu do zrozumienia, żeby uspokoił jazdę bo już do samego centrum jechał grzecznie i nie pajacował. Rejestracja na Golfie, j jakże mogłaby być inna jak nie katalońska...takajedna pisze:
Jeszcze z innej beczki. Wkurza mnie to , że praktycznie niezauważalna jest reakcja kierowców na takich kretynów. Kiedy jesteście świadkami że ktoś np. skręca w lewo z pasa do skrętu w prawo ( po to , żeby ominąć korek ) przynajmniej zatrąbcie na niego. Ja przynajmniej tak robię . Dajcie po prostu takiemu palantowi znać że nie jest Wam obojętne ze on tak robi. Nie zawsze jest możliwość zgłoszenia takich wybrykow na policję zwłaszcza gdy jedzie się samemu.
Troszkę się rozpisałam ale strasznie mnie ten koleś dzisiaj wkurzył.
Po prostu zaczynam bać się jazdy samochodem po Tarnowie.
I to oczywiście on jest agresywny, nie Ty.Jest różnica - DUŻA - różnica między kierowcami mało doświadczonymi a BURAKAMI - którzy na przykład : stoisz na skrzyżowaniu przed pasami dla pieszych a taki buc wyprzedza cię i staje przed tobą.