Tak tylko się zastanawiam, skoro nie ma społecznej zgody na likwidację OC to czy wprowadzenie przepisu, że w określonych przypadkach towarzystwo ubezpieczeniowe mogło by się sądownie domagać się od sprawcy wypadku zwrotu całości lub części wypłaconego ofierze ubezpieczenia nie było by dobrym pomysłem. Bo na ilość wypadków faktycznie wpływ może mieć świadomość, że nawet jak wyrządzimy komuś szkody materialne to i tak nic nas to nie będzie kosztowało. A towarzystwa ubezpieczeniowe na pewno były by skuteczniejsze w egzekwowaniu tych należności od aparatu państwowego.
Kary polegające na publicznym napiętnowaniu w przypadku lżejszych przestępstw , takich jak właśnie jazda po pijaku, prowadzenie po odebraniu prawka czy drobny wandalizm to też dobry pomysł. Może być to wymieniony przez Ravira oczojebny kombinezon i praca (np zbieranie śmieci przez cały dzień w centrum) może być też coś innego, nawet przeciw publicznemu laniu pasem na gołą dupę czy też zakuciu na kilka godzin w dyby bym nie protestował. Ale tutaj pewnie wkroczyli by obrońcy praw człowieka cz też inni ekolodzy
