Ale jakby Marcin powiedział jeszcze, że "Pozdrawiam kibiców Unii Tarnów" to byłbym wniebowzięty

Przyjedzie do Tarnowa i będzie z nim spotkanie! I nie tylko spotkanie będzie także spektakl. W Tarnowie bywa dosyć często - ale ciężko, żeby się z każdym spotkał ;-) np. dzisiaj był w Tarnowiekari pisze:Dziś w autobusie słyszałem złe komentarze na temat Marcina.Były to młode dziewczyny i mówiły ze po co wysyłać smsa skoro on nawet osobiście nie podziękuje bo tu nawet nie przyjedzie bo teraz jego wielki świat to Warszawa i że o jego autografie może tylko pomarzyć .wspomniały także ze fajnie by było jak by ktoś zorganizował z nim spotkanie .A potem zeszły na inne tematy.Mi tam Marcin nie przeszkadza .Dobrze ze się wybił .A TzG jest jego deską ratunku bo już go trochę widzowie zapomnieli .
Grał dosyć charakterystyczną rolę w serialu "Na wspólnej" a obecnie gra w w serialu "Szpilki na Giewoncie".kari pisze:Troszkę go już zapomnieli.Bo Marcin to gra tak gościnnie w filmach.Ostatnio tak poważnie grał Na kocią łapę.
prawie jak Lech i JarosławJakub Kwaśny pisze:A tak komentując ostatnie wydarzenia, to muszę sprzedać trochę prywatności - cieszę się, że mam takiego brata, który jest jednocześnie moim najlepszym przyjacielem. Gdziekolwiek się z nim nie pokaże, czy pójdę na "warszawską" imprezę, czy to premierę w teatrze czy jakiś pokaz mody - mój brat chwali się mną, zawsze dodając to co powiedział w ostatnim odcinku. Ja chwalę się nim. Wspieramy się gdzie możemy i takich relacji rodzionnych/braterskich życzyłbym każdemu.