LordRuthwen pisze: ↑12-08-2024, 00:45
Jest reakcja policji? Nie ma.
Uważam, że policja w Rzeszowie zachowała zimna krew i zdrowy rozsądek. Otrzymali zgłoszenie od ochroniarzy, że mają "szpiega". Na miejscu okazało się, że podejrzany gazował jednego ochroniarza (do czego się przyznał) i ochroniarze przekroczyli swoje uprawnienia skuwając go, przyduszając i nieco poniewierając. Nie pobili go, nie lała się krew, ale wyłącznie nadużyli siły. Za występek zwany naruszenie nietykalności cielesnej grozi max. 1 rok.
Art. 217.
§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Policjanci spisali wszystkich uczestników zajścia, wskazali, żeby audyt poszedł na obdukcję i złożył zawiadomienie na komendzie. Po co mieli ich aresztować? Dowody są zebrane (gość ma nagranie o którym policja wie), a sprawa jest do rozstrzygnięcia w sądzie. Dodatkowo nie było zagrożenia dalszej eskalacji — że oni mu spuszczą wpiernicz po odjeździe policji (sama policja chciała gościa odprowadzić do auta). Jakiej zatem reakcji oczekiwałeś od policji?
LordRuthwen pisze: ↑12-08-2024, 00:45
Pamiętaj o tym, że dziś to jest wobec niego, jak go nazywasz, prowokatora, ale następnym razem może być wobec Ciebie, Twojej żony czy dziecka.
Coś o tym wiem. Od lat interesuję się koleją i miałem wielokrotnie do czynienia z SOKiem. Odkąd dodali ten nieaktywny jeszcze zapis o zakazie fotografowania obiektów strategicznych, czuć w środowisku strach, że się przypieprzą. I tu nie chodzi o pytania "po co?", "kim pan jest?" tylko o przewożenie na komisariat, trzepanie i nakaz usunięcia danych. Z resztą były już takie przypadki. Reakcja służb powinna być adekwatna: delikatnie odgonić od obiektów strategicznych, ale nie prześladować. Adekwatnie do sytucji.
A audytora prowokacja polega na głupich odzywkach, zaczepkach. Sodówka gościowi uderzyła do głowy i mówił na kilku nagraniach „a jeśli powiem panu, że ma mi zrobić laskę, to zrobi mi pan laskę?”.
Wyobraź sobie, że pod Twoim domem łazi gość w kominiarce i szczegółowo fotografuje Ci dom, a na pytanie "co pan tu robi?" odpowiada "Spieprzaj, facet!". No myślę, że nie odwrócił byś się na pięcie i potulnie nie wrócił do swoich zajęć.
LordRuthwen pisze: ↑12-08-2024, 00:45
Policja ma obowiązek reagować i działać w ramach i na podstawie prawa.
No więc żaden przepis nie nakazuje aresztowanie ochroniarzy.
Znasz taką postać internetową jak
Crawly? Jeśli nie, to proszę, obejrzyj sobie ze 2 filmiki. Gość swoimi wygłupami dręczył pracowników wielu sklepów (chyba najczęściej odzieżówki), ale nie ma paragrafu, żeby go ukarać. Idziesz do sądu, a on po 5 latach dostanie zakaz zbliżania. W tym czasie nagra milion tiktoków i zgarnie miliard złotych.