Tarnów ma 99 tysiecy ludzi - Kraków 10 razy tyle. Kraków ma 10 mln tursytów, a Tarnów 10000 razy mniej.

Kraków jest jednym z zaledwie kilku miejsc w Polsce gdzie ludzi PRZYBYWA. A w Tarnowie ubywa. Nawet jesli wziać pod uwagę , że ludzie wyprowadzają sie niedaleko tj. do Koszyc, Brzozówki czy Tarnowca to i tak przekłada sie to na wskazany problem pustek w centrum. Nikt nie bedzie w środku tygodnia jechal na kawę na Rynek:)
Pan z artykulu mówi, że o 23 szedł i był sam. POWAŻNIE? Mieszkańcy spali i nie ma nachlanych turystów biegających od knajpy do knajpy ?
Tak naprawde z tego artykulu wyciagnąłem taki jedne poważny wniosek, że Tarnów to fajne miasto do codziennego zycia, ma niskie koszty życia....o ile masz fajne zajęcie. To racja.
ALE
Czy Kraków to fajne miasto do życia jak nie masz kasy ?? Tam dopiero musisz miec mieszek ! Wynajem? Ceny z sufitu. Są restuaracje ? Super. Zapytajcie przeciętnego meiszkanca Krakow ile razy był w zeszłym roku. Są teatry i kina? No są. Ale przyjeżdzają tam ludzie z całego regionu , a nie chodzą wyłącznie mieszkańcy Krakowa.
Dwie rzeczy więc powodują , że Kraków hula. Pierwsza sprawa: turyści i cały biznes wokół nich. Druga: duży rynek pracy, który napędza nowe szczury do wyścigu czyli studentów potrafiących znieśc mieszkanie w 4-5 osób.
Ja ma taką refleksję, że dośc duze nadzieje można wiązać z powstaniem kierunku lekarskiego na Akademi Tarnowskiej. Natomiast wydział prawa nie zrobi różnicy, bo potrzebne sa miesjca pracy dla prawników. Tymi w nowej rzeczywitości dla tego zawodu nie sa małe kancelarie, ale przedsiębiorstwa potrzebujące zawsze prawników typu inhouse czy compliance. Takie miejsca pracy daje własnie Kraków, ale daje też o dziwo Mielec czy Rzeszów. NIE DAJE TEGO TARNÓW, bo tutaj brakuje takiego Mabuchi czy CanPacku. To sa wlasnie takie idealne przedsiebiorstwa do zatrudniania kadrowych, prawników i księgowych.
Osobiście, jakbym miał wybrac scieżkę rozwoju, to bym inwestował w wizję Tarnowa jako ośrodka medycznego (Szczeklik jest bardzo dobrze oceniany w Polsce, a św. Lukasz ma kilka lepszych oddziałów) i akademickiego. Natomiast nie patrzyłbym na Mesjasza w postaci dużego zakładu pracy. Takowego NIE BĘDZIE. Natomaist centra logistyczne jak najbardziej, ale to nie są miejsca kreujące pracę dla specjalistów na szersza skalę.
Co do turystyki-jakies szanse na poprawę są, ale trzeba tutaj naprawdę wybitnego speca od promocji. Albo kjakiegos rezysera, ktory nakreci serial o ksiedzu na hulajnodze





