Koronawirus w Tarnowie

[defekator]

Ale przecież okazało się, że nie będzie żadnej "narodowej kwarantanny" tylko " przedłużony etap odpowiedzialności z pewnymi dodatkowymi obostrzeniami "

https://wiadomosci.wp.pl/malbork-naklej ... 328057120a

Nie rozumiem czemu ich przekaz jest taki, jakby chcieli aby absolutnie nikt im w nic nie wierzył, jeżeli chodzi o wirusa.

[Kulfon]

Ja im w nic nie wierzę bo zmieniają zdanie co 3-4 dni i to o 180 stopni miały być znowu kolorowe strefy jest ''narodowa kwarantanna'' ... a nie czekaj .... była tylko jeden dzień teraz jest ''przedłużony etap odpowiedzialności '' bla bla bla pisowski bełkot ... takim zwieńczeniem wiśienką na torcie powinien być zakaz przemieszczania się w Święta to by było coś

[japoneczka01]

Jakoś nikt nie doprecyzował tego "zakazu przemieszczania się". Czy to oznacza, że jakbym jechała swoim samochodem w Sylwestra po godz. 19:00 przez moje miasto, to mi nie wolno? Może ktoś mi rozjaśni.

[TomekMKM]

I w drugą stronę, czy jak przyjadę na wieżę widokową przed 19 i będę tam stał, nie przemieszczając się, to czy mi wolno.
Wiadomo, przykład karykaturalny, ale i przepisy są dwuznaczne.

[Cubaza]

Sam w sobie ten zakaz jest nielegalny. Więc w sądzie się wybronisz.

Jakoś nikt nie doprecyzował tego "zakazu przemieszczania się". Czy to oznacza, że jakbym jechała swoim samochodem w Sylwestra po godz. 19:00 przez moje miasto, to mi nie wolno? Może ktoś mi rozjaśni.

Jeśli będziesz jeździć żeby jeździć i oglądać wystawy sklepowe to tak, dostaniesz mandat. Jeśli powiesz, że było to spowodowane tym, że coś ważnego miałaś zrobić to nie dostaniesz mandatu bo w szczególnych przypadkach można się przemieszczać.

I w drugą stronę, czy jak przyjadę na wieżę widokową przed 19 i będę tam stał, nie przemieszczając się, to czy mi wolno.
Wiadomo, przykład karykaturalny, ale i przepisy są dwuznaczne.

Zakaz przemieszczania się to zakaz przemieszczania się więc powinieneś być w domu. W miejscu zamieszkania. Nie na wieży widokowej. Jeśli nie byłeś pewny, że wrócisz z niej do godziny 19 to nie powinieneś się na nią wybierać.

[TomekMKM]

Wiadomo, że znakomita większość normalnych ludzi zostanie w domu i nie będzie kombinować, ale...

przemieścić się — przemieszczać się «przenieść się lub przesunąć na inne miejsce»

- za SJP.

Czyli, patrząc na słownikową definicję, do 19 można się "przemieszczać" swobodnie, a po 19 można już być "przemieszczonym" i nigdzie się nie "przemieszczać". Innymi słowy, biorąc to dosłownie, można wyjść z domu przejść kawałek i o godzinie 19 zaniechać "przemieszczania się" i stać do następnego dnia. Nie jest to oczywiście ani mądre, ani tym bardziej zdroworozsądkowe, ale zdrowy rozsądek w przepisach nie jest zdefiniowany.

Pytanie jeszcze, co wpiszą i jak to sprecyzują w Rozporządzeniu. Mam nadzieję, że będzie to napisane rozsądnie, bo "zakaz opuszczania domu po godzinie 19" i "obowiązek pozostania w domu po godzinie 19" będzie oznaczał to samo, czyli będzie martwy przed godziną 19. Ewentualnie "obowiązek przebywania w domu po godzinie 19" mógłby być kompromisem od strony językowej.

Wiecie, nie chodzi mi o kombinatorstwo, ale wykładnię prawną. Bo historia pokazuje, że rządzący często w przepisach wprowadzają nie to, co by chcieli.
I powtórzę po raz kolejny. Wierzę, że Rząd chce dobrze, tylko nie zawsze mu to wychodzi tak, jakby chciał.

[bart11]

Jakoś nikt nie doprecyzował tego "zakazu przemieszczania się". Czy to oznacza, że jakbym jechała swoim samochodem w Sylwestra po godz. 19:00 przez moje miasto, to mi nie wolno? Może ktoś mi rozjaśni.

Przecież godzinę temu RPO wydał oświadczenie, że te punkty rozporządzenia nie mają podstaw prawnych.

* Odnośnie miejsca zamieszkania: w takim razie na imprezę należy ze sobą zabrać wniosek ZAP-3 (poświadczony, złożony online) wskazując nowe miejsce zamieszkania, następnego dnia składamy online - nowy wniosek z powrotem na poprzednie miejsce.

[LordRuthwen]

Wiecie, nie chodzi mi o kombinatorstwo, ale wykładnię prawną. Bo historia pokazuje, że rządzący często w przepisach wprowadzają nie to, co by chcieli.
I powtórzę po raz kolejny. Wierzę, że Rząd chce dobrze, tylko nie zawsze mu to wychodzi tak, jakby chciał.

Wykładnia prawna: zakazać przemieszczania się można tylko po ogłoszeniu stanu wyjątkowego. Dziękuję. Nie ma za co.

[defekator]

Pytanie jeszcze, co wpiszą i jak to sprecyzują w Rozporządzeniu. Mam nadzieję, że będzie to napisane rozsądnie, bo "zakaz opuszczania domu po godzinie 19" i "obowiązek pozostania w domu po godzinie 19" będzie oznaczał to samo, czyli będzie martwy przed godziną 19. Ewentualnie "obowiązek przebywania w domu po godzinie 19" mógłby być kompromisem od strony językowej.

Wiecie, nie chodzi mi o kombinatorstwo, ale wykładnię prawną. Bo historia pokazuje, że rządzący często w przepisach wprowadzają nie to, co by chcieli.
I powtórzę po raz kolejny. Wierzę, że Rząd chce dobrze, tylko nie zawsze mu to wychodzi tak, jakby chciał.

Obstawiam, że będzie tak jak zwykle jeżeli chodzi o obostrzenia. Czyli nikt nic nie wie, nic nikt nie rozumie a interpretacja przepisów pozostaje kwestią dobrej woli lub jej braku ze strony służb kontrolujących. Sam chciałbym wiedzieć, czy wyjście z psem w sylwestra po 19 jest dopuszczalne w świetle tych przepisów czy też nie i muszę go wysikać na zapas przed tą godziną.

[kato]

Sadzę, że wyjście z psem to uzasadniona konieczność

[TomekMKM]

Wiadomo, że znakomita większość normalnych ludzi zostanie w domu i nie będzie kombinować, ale...

przemieścić się — przemieszczać się «przenieść się lub przesunąć na inne miejsce»

- za SJP.

Czyli, patrząc na słownikową definicję, do 19 można się "przemieszczać" swobodnie, a po 19 można już być "przemieszczonym" i nigdzie się nie "przemieszczać". Innymi słowy, biorąc to dosłownie, można wyjść z domu przejść kawałek i o godzinie 19 zaniechać "przemieszczania się" i stać do następnego dnia. Nie jest to oczywiście ani mądre, ani tym bardziej zdroworozsądkowe, ale zdrowy rozsądek w przepisach nie jest zdefiniowany.

Pytanie jeszcze, co wpiszą i jak to sprecyzują w Rozporządzeniu. Mam nadzieję, że będzie to napisane rozsądnie, bo "zakaz opuszczania domu po godzinie 19" i "obowiązek pozostania w domu po godzinie 19" będzie oznaczał to samo, czyli będzie martwy przed godziną 19. Ewentualnie "obowiązek przebywania w domu po godzinie 19" mógłby być kompromisem od strony językowej.

Wiecie, nie chodzi mi o kombinatorstwo, ale wykładnię prawną. Bo historia pokazuje, że rządzący często w przepisach wprowadzają nie to, co by chcieli.
I powtórzę po raz kolejny. Wierzę, że Rząd chce dobrze, tylko nie zawsze mu to wychodzi tak, jakby chciał.

No i mamy Rozporządzenie.

§ 26. Od dnia 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do dnia 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu:
1) wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej;
2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego

No, czyli traktując zapisy dosłownie, wychodzi tak, jak napisałem powyżej. Można znajdować się na obszarze RP, ale nie można się przemieszczać. A to dwie odrębne kwestie.
Mało tego, w oparach absurdu można pójść o krok dalej, i wrócić do domu po 19, tłumacząc się "zaspokajaniem niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego" - czyli chęcią... powrotu do domu na noc.
Żeby nie było, nie szukam teorii spiskowych, zakaz nawet sam w sobie popieram, ale to wszystko jest dziurawe jak ser szwajcarski i hm.., wątpliwe prawnie.

[kato]

Wczoraj w TESCO widziałem młodą kobietę, która miała maseczkę wykonaną z... siateczki. Takiej z milimetrowymi oczkami.
Co za brak wyobraźni!

[opornik]

Lektura do przeczytania.

Startuje inicjatywa „Nauka przeciw pandemii” na rzecz dostarczenia rzetelnej informacji dotyczącej szczepień przeciw COVID-19, bezpieczeństwa i stosowanych technologii

https://www.gov.pl/web/koronawirus/star ... Z9b72VLVdw

[LordRuthwen]

Wczoraj w TESCO widziałem młodą kobietę, która miała maseczkę wykonaną z... siateczki. Takiej z milimetrowymi oczkami.
Co za brak wyobraźni!

Z jednej strony tak, z drugiej: przepisy na to pozwalają. Ja ją widziałem 3 dni temu w Auchan.

[japoneczka01]

A ja widuję kasjerki w Biedronce przy ul. Dąbrowskiego regularnie maseczki mają pod nosem, a często na szyi. Zwrócenie im uwagi skutkuje posłaniem "wzroku bazyliszka". I za każdym razem jest to samo. W Lidlu przy Lwowskiej też. Czy zwracacie uwagę personelowi sklepów, aby nos chowali pod maseczką, czy tylko ja jako jedyna jestem taka dla nich upierdliwa? klienci, którzy za mną stoją w kolejce milczą, jakoś nikt mnie nie popiera w tej sprawie.