Mówili nawet, że Budimex już będzie musiał dołożyć 8 mln zł. Nie wiem jakie możliwości ma ta firma, ale nie wróży to nic dobrego dla nich jaki miasta. Oni ogłoszą upadłość, wypłacić nie będzie z czego, a miasto zostanie bez kasy i hali. Ba! Rzekomo, miasto nawet nie jest przygotowane na to, gdyby Ci faktycznie ogłosili upadłość, nic w umowie nie ma. Tylko nie pamiętam czy mówili to w radiu czy czytałem tutaj
Mnie się wydaje, że Budimex jest zbyt poważną firmą, aby ogłosić upadłość.
Oni też od takich sytuacji mają na pewno ubezpieczenie.
Ale w obecnej sytuacji gospodarczo-ekonomicznej niczego nie można by pewnym...
Jak ktoś uważa, że remont Jaskółki jest kluczową inwestycją Budimexu powodując tym samym jego upadłość, to ja nie mam pytań.
To nie jest firma małego Jasia, co jakaś niezbyt udana inwestycja powoduje upadłość.
Budimex wygrywał przetargi na 200-300 mln i zawsze wywiązywał się ze swoich zobowiązań często kończąc je przed terminem /patrz autostrada A4/.
To tak jakby przez dzisiejszy wypadek na Azotach, zakład zastanawiał się nad upadłością, bo zatrzymano taśmociąg na produkcji.
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
Dodatkowo z tego co wiem to rzeczywiście kara sięga 50 tys. dziennie, ale jednocześnie jest podana maksymalna wartość tej kary. Jest to ponoć typowa praktyka ponieważ w niekorzystnym wypadku kara mogłaby przewyższyć cenę inwestycji. Z tego co wiem jest już w zasadzie przesądzone, że Budimex dobije do tej kwoty, bo jest to równowartość kilku miesięcy opóźnienia, a mówi się już, że opóźnienie może sięgnąć nawet rok czasu. Mnie tylko ciekawi jak osiągnięcie tego pułapu wpłynie na tempo dalszych prac.
Od soboty coś się dzieje. Jakieś dwa elementy konstrukcji dachu postawione. Pod kątem 90 stopni, zachód-południe i dodatkowe połączenie tychże elementów. Dziś troszkę wietrznie, to pewnie nic nie robią.