szar_a pisze:Jeśli mój poprzedni post został usunięty bo nie odniosłam się do tematu wątku to bardzo przepraszam, naprawiłam błąd. A teraz wkleję to co skasowaliście. Jeśli nie można tu poruszać innych wątków to pokasujcie też posty opornika itd., które też są nie na temat.

Twój wpis został przeniesiony do innego wątku i jest tutaj
http://agora.tarnow.pl/viewtopic.php?f= ... ead#unread" onclick="window.open(this.href);return false;
JacLe pisze:Wróćmy do meritum. Gdybyś śledził remont Krakowskiej a potem dalsze losy inwestycji po odbiorze, nie miałbyś wątpliwości co do słuszności mojej uwagi. Z ekspertyz i wypowiedzi osób, które je przeprowadziły oraz z uzasadnienia wyroku sprawy wytoczonej przez UMT projektantowi wynika, że błędy były popełniane od początku do końca i przez każdego z uczestników procesu budowlanego.
Nie chcę być niegrzecznym ale napiszę, że sprawę remontu ul. Krakowskiej znam chyba lepiej niż Ty bo chyba nie byłeś projektantem, nie sprawowałeś nadzoru inwestorskiego. Może byłeś w komisji odbiorowej ale mogę się mylić.
"Wielu problemów, które pojawiły się w toku realizacji tego projektu, można było uniknąć przy odpowiedniej współpracy - nie tylko samego projektanta - ale też i samego inwestora, który planując taką inwestycje, nie podjął istotnych kroków ku jej lepszej organizacji, a tym samym skrócenia czasu jej trwania" - uznał tarnowski sąd.
Są to słowa autorki tekstu a nie wyroku sądu. W tym samym artykule Pani Agnieszka Wrońska pisze:
Za opóźnienie tarnowski magistrat chciał od projektanta 20 tysięcy złotych odszkodowania. We wrześniu sprawę powództwa zakończył wyrok tarnowskiego sądu. Finał sądowej batalii musiał jednak bardzo zaskoczyć Urząd Miasta, bo tarnowski sąd, nie dość że nie przyznał urzędnikom racji, to jeszcze w wydanym orzeczeniu sugeruje że opóźnienia w projektowaniu remontu wynikały z zaniedbań samych urzędników. Według sądu to Gmina Miasta Tarnowa nie stworzyła projektantowi optymalnych warunków do przygotowania projektu na czas.
Skoro projektant nie przegrał sprawy w sądzie to sprawa wygląda trochę inaczej niż podaje autorka tekstu.
Nie muszę Ci chyba tłumaczyć, że Inwestor zamawiając projekt musiał mieć docelową wizję tej ulicy i takie zapisy zawarł w SIWZ-ie oraz w późniejszych uzgodnieniach. Na podstawie tych dokumentów i informacji projektant opracował projekt który Zamawiający przyjął i przeznaczył do realizacji. Co potem się działo wszyscy widzieliśmy naocznie lub czytaliśmy w mediach.
Osobiście krytykowałem układanie kostki pod kilkoma namiotami w których pracowały nagrzewnice bo na zewnątrz temperatura oscylowała wokół i poniżej 0 st.
Nie osądzam czy przeciągnięcie się robót na okres zimowy jest winą Wykonawcy czy Zamawiającego. Patrząc z boku wydaje mi się, że Wykonawca nie jest tutaj bez winy (pamiętacie potyczki skąd ma być materiał, pamiętacie nieugięte stanowisko projektanta).
Rozpoczęta inwestycja do czasu jej końcowego odbioru jest placem budowy. Zamawiający jeżeli w umowie sztywno nie zapisał pewnych obwarowań to praktycznie nic nie może zrobić. Na końcu może naliczyć karne odsetki za nieterminowe wykonanie. Nie wiem czy w umowie był zapis o fakturowaniu częściowym. Pamiętacie jakie parcie było na szybkie zakończenie prac z wielu powodów.
Prezydent
jednoosobowo odpowiada za miasto. Oczywiście, ma swoje służby, swoich dyrektorów, swoje jednostki pomocnicze (TZDM). Prezydent udziela pełnomocnictw do wykonywania pewnych czynności. Ale nie zmienia to faktu, że to On na końcu przecina wstęgę, wypina pierś do orderu lub zbiera gromy.
Sytuacja wokół Krakowskiej nie jest 0-1, nie jest czarno-biała jak niektórym się wydaje.
JacLe pisze:Dowiadujemy się jeszcze, że nie ma odwodnienia,
Nie wiem co Z-ca Prezydenta, Pani Stankiewicz miała na myśli wygłaszając te słowa. Odwodnienie jest, poprawnie i zgodnie z uzgodnieniami zostało zaprojektowane i wykonane.
JacLe pisze:Co się stało z pracownikami zatrudnionymi w TZDM, czyżby zostali zwolnieni ? Nie słyszałem, a wręcz przeciwnie - czytałem, że nowy twór stworzonych po wygaszeniu działalności skompromitowanego TZDM przejął kadrę. Potem była następna zmiana organizacyjna, ale czy osoby pracujące nad przygotowaniem i realizacją remontu Krakowskiej zostały zwolnione i pociągnięte do odpowiedzialności za błędy, które po stronie inwestora niewątpliwie miały miejsce ?
W BIP-ach UM i ZDiK-U znajdziesz odpowiedź na część Twoich pytań co do osób. W sprawie likwidacji TZDM-u w tamtym czasie mam jakieś tam, swoje zdanie. Wierzę, że Ty też je masz.
Dodatkowo możesz dopytać
obecnie urzędującego prezydenta na spotkaniach z mieszkańcami. Proponuję wcześniej wysłać pytanie na maila aby prezydent przygotował się do odpowiedzi.
JacLe pisze:Zamiast interesować się poziomem kultury forumowiczów i straszyć sprawami sądowymi zajmijcie się raczej zbieraniem wiedzy na temat okoliczności "utopienia" przez "Miasta" w Krakowskiej kilku milionów złotych.
Zapewniam Cię, że sprawa remontu ul. Krakowskiej nie jest mi obca bo pieniądze na nią wydane są również moimi. I szlag mnie trafia jak o tym myślę.
I jeszcze jedna sprawa. Wszystko to działo się za czasów kadencji poprzedniego prezydenta i poniekąd On za to odpowiada. Dzisiaj głosami wyborców, w demokratycznych wyborach pełni funkcję radnego. Suweren tak zdecydował i musimy to zaakceptować czy się nam to podoba czy nie.
I na koniec bo rozpisałem się.
JacLe pisze:Zastanawiam się co w Tarnowie musiałoby się wydarzyć i jak wysoka musiałaby być szkody wyrządzona miastu,
aby forumowi dobrze wychowani hipokryci zauważyli problem w bierności Prezydenta w poszukiwaniu winnych i dochodzeniu odszkodowań.
Hipokryci czyli ja

Problem bierności obecnego Prezydenta Ciepieli - wcześniej już Ci odpisałem na te słowa.
PS
Dr hab. Katarzyna Kłosińska twierdzi (a zna się na tym), że należy używać zwrotu forowi a nie forumowi
