Ścieżki rowerowe
-
Autor tematu - Metoikos
- Posty: 4
- Rejestracja: 24-04-2015, 09:01
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Re: Ścieżki rowerowe
Macie rację, że są rowerzyści i pesudorowerzyści, ale nie należy ich wkładać do jednego worka.
Niektórzy Polacy piją i też nie można mówić że cały naród to alkoholicy.
Spotkałem się tez z przypadkiem gdzie na jezdni był ewidenty zakaz poruszania się rowerami, a Pan dla wygody jechał droga nie patrząc na nic.
Ścieżki - drogi rowerowe, nie oszukujmy się w Tarnowie istnieją ich tylko skrawki.
Urzędnicy tylko zamienili drogi dla pieszychna pieszo-rowerowe malując znak roweru na drodze, co nie poprawiło ich jakości by swobodnie jeździć.
Zwłaszcza denerwujące jest to, że piesi niezwracając uwagi na to gdzie chodzą, przejedzie obok nich rower to komentarz: "gdzie się pchasz tym rowerem", a sam toi na namalowanym znaku ścieżki rowerowej.
Każde inne miasto czy wieś potrafi zrobić drogi rowerowe z prawdziwego zdarzenia i w tych miejscach gdzie się krzyżują z droga dla pieszych nawet są namalowane pasy (zebra)
U nas zanim dojdzie do tego to wiele wody w wątku lub białej przepłynie.
Wcale też nie dziwie się tym rowerzystom, którzy jadą jezdnią - gdzie mamy kilka przypadków drogi rowerowej i przejścia dla rowerów a krawężniki wysokie.
Wcale też nie dziwie się tym rowerzystom, którzy jada jezdnią - gdzie z drogi rowerowej korzystają piesi całą szerokością bo im tak wygodnie a my musimy balansować jak między słupkami na nauce jazdy na kartę rowerową.
Niektórzy Polacy piją i też nie można mówić że cały naród to alkoholicy.
Spotkałem się tez z przypadkiem gdzie na jezdni był ewidenty zakaz poruszania się rowerami, a Pan dla wygody jechał droga nie patrząc na nic.
Ścieżki - drogi rowerowe, nie oszukujmy się w Tarnowie istnieją ich tylko skrawki.
Urzędnicy tylko zamienili drogi dla pieszychna pieszo-rowerowe malując znak roweru na drodze, co nie poprawiło ich jakości by swobodnie jeździć.
Zwłaszcza denerwujące jest to, że piesi niezwracając uwagi na to gdzie chodzą, przejedzie obok nich rower to komentarz: "gdzie się pchasz tym rowerem", a sam toi na namalowanym znaku ścieżki rowerowej.
Każde inne miasto czy wieś potrafi zrobić drogi rowerowe z prawdziwego zdarzenia i w tych miejscach gdzie się krzyżują z droga dla pieszych nawet są namalowane pasy (zebra)
U nas zanim dojdzie do tego to wiele wody w wątku lub białej przepłynie.
Wcale też nie dziwie się tym rowerzystom, którzy jadą jezdnią - gdzie mamy kilka przypadków drogi rowerowej i przejścia dla rowerów a krawężniki wysokie.
Wcale też nie dziwie się tym rowerzystom, którzy jada jezdnią - gdzie z drogi rowerowej korzystają piesi całą szerokością bo im tak wygodnie a my musimy balansować jak między słupkami na nauce jazdy na kartę rowerową.
Forum Tarnowskich Rowerzystów http://rowerowytarnow.pl
Re: Ścieżki rowerowe
rowerowytarnow pisze: Wcale też nie dziwie się tym rowerzystom, którzy jadą jezdnią - gdzie mamy kilka przypadków drogi rowerowej i przejścia dla rowerów a krawężniki wysokie.
Wcale też nie dziwie się tym rowerzystom, którzy jada jezdnią - gdzie z drogi rowerowej korzystają piesi całą szerokością bo im tak wygodnie a my musimy balansować jak między słupkami na nauce jazdy na kartę rowerową.
Idąc tym tokiem rozumowania to jak mi przeszkadzają traktory, kombajny, rowerzyści, zniszczone drogi z głębokimi dziurami to nie będziesz się dziwić dlaczego pojadę wbrew zakazowi po chodniku ? Nie ważne że przepis zabrania poruszania się bo mam drogę, ale jak są dziury to mogę robić co chce. Ja rozumiem że stan dróg jest TRAGICZNY, jeżdżę też na rowerze i znam sytuację, Jednak jeżeli jest ta droga nawet gówniana to muszę się po niej poruszać a nie robić sobie eldorado bo mi nie pasuje.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
-
Autor tematu - Metoikos
- Posty: 4
- Rejestracja: 24-04-2015, 09:01
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Re: Ścieżki rowerowe
ok, ale są drogi w Tarnowie, gdzie jest kategoryczny zakaz poruszania się rowerem po jezdni, są też na których on nie widnieje. Natomiast wytłumaczcie mi jak to ma się w Tarnowie.
Są drogi rowerowe maksymalnie 200 m i się kończą, a ja potrzebuje dalej prosto - to mam jeździć slalomem (mix) - Jezdnia / droga rowerowa?
Są drogi rowerowe maksymalnie 200 m i się kończą, a ja potrzebuje dalej prosto - to mam jeździć slalomem (mix) - Jezdnia / droga rowerowa?
Forum Tarnowskich Rowerzystów http://rowerowytarnow.pl
Re: Ścieżki rowerowe
Jak tylko znajdę chwilkę wolnego czasu, spróbuję zilustrować sobie Twoje instrukcje i oczywiście przedstawię wrażenia z "jazdy". A tak przy okazji na rowerze jeździłem po ulicach gdy nikomu nawet nie śniły się ścieżki/drogi dla rowerów, a prawem jazdy mogłem pochwalić się już w ubiegłym wieku, a samochodem jeżdżę na co dzień.R p T pisze:Oczekuję odpowiedzi w postaci opisu wrażeń z "jazdy"! [...] Ty chyba nigdy w życiu nie siedziałeś na siodełku rowerowym, lub nie posiadasz PJ.
Ciekawe twierdzenie. Na KAŻDĄ drogę rowerową można w wjechać lub wejść, chociaż z poprawnie wykonanymi wjazdami w Tarnowie się nie spotkałem. Ale chyba nie chcesz powiedzieć że niechęć do łamania przepisów nie pozwala Ci nieprawidłowo wjechać na ścieżkę/drogę dla rowerów ale pozwala Ci na niezgodne z przepisami korzystanie z jezdni?mirak pisze:Cały czas twierdzę, że droga na którą nie ma wjazdu przestaje być drogą.
Sorki ale nie mam czasu i ochoty dbać o Twoje senne majaki.mirak pisze:BIGer dostarcz mi parę tematów do sennych majaków i zrób kilka fotek prawidłowego wjazdu na drogę rowerową.
BIGer
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
Re: Ścieżki rowerowe
Nie znajduje tu zależności. Jeżeli nie ma wyraźnie oznaczonego zakazu jazdy rowerem i mam ścieżkę na którą nie mogę wjechać to jaki przepis złamie. Twój sposób myślenia jest jak SM we Wrocławiu, którzy walą mandaty rowerzystom korzystających z wypożyczalni rowerów znajdującej się na chodniki. I wszystko dla ich bezpieczeństwa.Ale chyba nie chcesz powiedzieć że niechęć do łamania przepisów nie pozwala Ci nieprawidłowo wjechać na ścieżkę/drogę dla rowerów ale pozwala Ci na niezgodne z przepisami korzystanie z jezdni
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Re: Ścieżki rowerowe
Ciekawy film o tym dlaczego w Holandii jest tyle rowerów i jak zmieniano infrastrukturę drogową.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=XuBdf9jYj7o[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=XuBdf9jYj7o[/youtube]
Re: Ścieżki rowerowe
No właśnie. Na takie rzeczy już dawno się zdecydowano a w takim tarnówku to dalej epoka kamienia.
Bardzo ciekawy materiał kol. Gościnny. Można polecić UMT. Ale czy zostaną wyciągnięte jakieś wnioski, czy da to coś trochę do myślenia ?
Bardzo ciekawy materiał kol. Gościnny. Można polecić UMT. Ale czy zostaną wyciągnięte jakieś wnioski, czy da to coś trochę do myślenia ?
Re: Ścieżki rowerowe
Wnioski? Jak to? przecież to ćpuny, pedały, zboczeńcy, itp
Re: Ścieżki rowerowe
Rowerzyści, coś dla Was. http://krakow.tvp.pl/21622492/14-ix-2015" onclick="window.open(this.href);return false;
Niniejszym oświadczam, że nie jestem przeciwnikiem jazdy na rowerze.
Niniejszym oświadczam, że nie jestem przeciwnikiem jazdy na rowerze.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Re: Ścieżki rowerowe
Zdecydowanie popieram akcję zwracania uwagi na rowerzystów, którzy stwarzają realne zagrożenie (jadą pod prąd, gwałtownie wjeżdżają na przejście przed jadące samochody, rozwijają zbyt duże prędkości zagrażając pieszym, itp.). Ale jednocześnie zakrawa na groteskę wytykanie najmniejszych przewinień rowerzystów z przekonaniem "tak nie wolno, przepisy nie pozwalają, wstydź się" bez zastanowienia się czy przepisy w danych okolicznościach rzeczywiście mają uzasadnienie praktyczne. Warto też zauważyć, że część tych "nieprzepisowych" rowerzystów paradoksalnie wykazuje się trzeźwą oceną sytuacji.opornik pisze:Rowerzyści, coś dla Was. http://krakow.tvp.pl/21622492/14-ix-2015" onclick="window.open(this.href);return false;
Niniejszym oświadczam, że nie jestem przeciwnikiem jazdy na rowerze.
Re: Ścieżki rowerowe
Wszystko z umiarem, też nie jestem zwolennikiem łamania przepisów przez rowerzystów wielu jest wariatów ktorzy nie patrzą na nic, tak jak i kierowców samochodów, ale w paranoje nie ma co popadac jesli ten rowerzysta ma pusty 2 metrowy chodnik a np droga jest ruchliwa albo nie chce tamować ruchu na ulicy czemu nie moze sobie przejechac?, to samo jesli na dlugosci sciezki rowerowej są przejscia i nic nie jedzie , jaki sens jest co kilkaset metrów schodzic z rowera, mozna spokojnie wolno przejechac ale byc uważnym z kazdej strony i nie uzurpować sobie pierwszeństwa. I tak wystarczająco duzo w tym mieście rowerzyści sa dyskryminowani infrastrukturą, sciezki rowerowe urywaja sie w polowie trasy, maszerują nimi mamki z dziecmi czasami na swiatlach trzeba kilkia minut czekac.Wystarczy troszke współpracy i zrozumienie drugiego.I zebym nie byl posadzony o stronniczosc, czesto jestem kierowcą samochodu, pieszemy jak i rowerzystą.
Re: Ścieżki rowerowe
Ja nie jeżdżę rowerem, tzn. kiedyś jeździłem, ale dałem potem tacie. Ale problem jest też jak samochody wyjeżdżają z drugiej strony wyprzedzając rower i zmuszają innych do hamowania. Też często to widzę. W sumie rower to pojazd, jak nie masz miejsca to jedziesz grzecznie nawet 20 na h. Ale widzę, że ludzie są nerwowi i wyprzedzają. W sumie racja, żeby spadali na chodniki:)
Re: Ścieżki rowerowe
Ostatnio byłem świadkiem pewnej symbolicznej sceny.Beny pisze:Wszystko z umiarem, też nie jestem zwolennikiem łamania przepisów przez rowerzystów wielu jest wariatów ktorzy nie patrzą na nic, tak jak i kierowców samochodów, ale w paranoje nie ma co popadac jesli ten rowerzysta ma pusty 2 metrowy chodnik a np droga jest ruchliwa albo nie chce tamować ruchu na ulicy czemu nie moze sobie przejechac?, to samo jesli na dlugosci sciezki rowerowej są przejscia i nic nie jedzie , jaki sens jest co kilkaset metrów schodzic z rowera, mozna spokojnie wolno przejechac ale byc uważnym z kazdej strony i nie uzurpować sobie pierwszeństwa. I tak wystarczająco duzo w tym mieście rowerzyści sa dyskryminowani infrastrukturą, sciezki rowerowe urywaja sie w polowie trasy, maszerują nimi mamki z dziecmi czasami na swiatlach trzeba kilkia minut czekac.Wystarczy troszke współpracy i zrozumienie drugiego.I zebym nie byl posadzony o stronniczosc, czesto jestem kierowcą samochodu, pieszemy jak i rowerzystą.
Ulicą ks.Sitko jechał sobie jak gdyby nigdy nic rowerzysta (z wyglądu niezawodowy, bardziej klasa robotnicza ). Już sam fakt poruszania się rowerem na tej drodze jest wart uwagi, bo obowiązuje tam zakaz wjazdu rowerów. Ale dobra, może nie miał szansy zobaczyć znaku? Może wjechał z bocznej uliczki?
Przy jednej z zebr, na chodniku stał inny rowerzysta, który zamierzał dostać się na drugą stronę ulicy. Kiedy zobaczył rowerzystę jadącego asfaltem krzyczy do niego, że tutaj jest zakaz jazdy dla rowerów.
I co?
I nic
Rowerzysta konsekwentnie dalej jedzie przed siebie, zatrzymuje się na światłach przy skrzyżowaniu Sitko-al.MBF. Po czym zapala się zielone, a on... jedzie prosto w ul. Słoneczną. Tymczasem jak byk stoi tam kolejny znak B-9:
Ręce opadają. Rowerzysta głuchy i ślepy jednocześnie?
Re: Ścieżki rowerowe
Zależy skąd się jedzie - od Słonecznej nie można, do Słonecznej - można. Ot, taka to logika.dropszot pisze:Już sam fakt poruszania się rowerem na tej drodze jest wart uwagi, bo obowiązuje tam zakaz wjazdu rowerów.
Z opisu wynika, że jechał poprawnie - dopiero na Słonecznej za skrzyżowaniem miał zakaz - i tam złamał przepisy.
Re: Ścieżki rowerowe
A jak zgodnie z przepisami powinien się zachować?Goscinny pisze:dopiero na Słonecznej za skrzyżowaniem miał zakaz - i tam złamał przepisy
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku