Nie żebym nadużywał logiki, ale jak wykręcą 100 km, to powstanie 100 ścieżek?
Co to komu przeszkadza obiecać, PO nie takie rzeczy obiecywało.
Leon pisze:Prawie każdy jeździł kiedyś na "Bobo" lub innym wynalazku.
Nie o takim piszę, troszkę więcej niż na BOBO.
Jest wspaniała okazja sprawdzić ile warte są obietnice wyborcze.
Podejrzewam, że limit kilometrów może być z góry określony na planowane inwestycje drogowe, jak np. remont Spokojnej, Elektrycznej, Wyszyńskiego i Czystej.
Gówno są warte.
Leon pisze:Nie tylko kandydatka, ale i komitet wyborczy, który "namaścił" i zapewne solidnie będzie się reklamował przy stanowisku do kręcenia wyborczych kilometrów dróg rowerowych.
Wszyscy o rowerzystach przypominają sobie przed wyborami.
WYKRĘĆMY im solidny numer. WYKRĘĆMY pokaźną liczbę kilometrów DRÓG ROWEROWYCH.
Przez całą kadencję przypominajmy o złożonych deklaracjach a przed kolejnymi wyborami rozliczmy je.
No i co ??. Przecież to jest wątek o tym jak przed wyborami różni magicy obiecali to i tamto i nie zrobili NIC. Nie dociera to do Ciebie ??

Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.