Ale niewątpliwie jest to jednak zmiana kierunku ruchupankowal pisze:Oczywiście że tak.LordRuthwen pisze:A to nie jest tak, ze zmieniając pas ruchu powinniśmy to sygnalizować?
Tylko należy wiedzieć kiedy mamy do czynienie ze zmianą pasa ruchu.
Przepisy dotyczące zmiany pasa ruchu mówią pośrednio o pasie ruchu tej samej jezdni.
Tutaj mamy do czynienia z zajęciem pasa ruchu innej jezdni - nie jest to zmiana pasa ruchu.
lll,
Jest to złe oznakowanie, ale sprytne.
Kto wie że przejedzie to jedzie.
Takie dla samych swoich.
Tarnowskie skrzyżowania w TVP 3 "Jedź bezpiecznie"
Moim zdaniem trwa taka dyskusja o niczym:) Podzieliliśmy się na 2 obozy i ciężko będzie kogoś przekonać na przejście na drugą stronę:) Ja się trzymam swojej racji i będę włączał kierunkowskaz i jadąc Szujskiego jak i Mościckiego. Podejrzewam, że jakby spór miał rozstrzygać sąd to każdy by dawał inny wyrok. Dla mnie jazda na wprost gdy zjeżdżam z drogi głównej to ewidentna zmiana pasa/kierunku i tej wersji się trzymam.
No bo pankowal przedstawia punkt widzenia stricte wzięty z kodeksu drogowego i ma rację, natomiast my próbujemy to uzasadniać własną logiką. Gdyby to rozwidlenie w lewo na Szujskiego było pod większym kątem i wymagało zmniejszenia prędkości, to pewnie wątpliwości byłyby mniejsze i nie byłoby problemu gdzie mrugać a gdzie nie, a tak to jazda w Szujskiego jest prawie, że na wprost.jacek77 pisze:Moim zdaniem trwa taka dyskusja o niczym:) Podzieliliśmy się na 2 obozy i ciężko będzie kogoś przekonać na przejście na drugą stronę:)
Jeśli piszesz tylko o tym przypadku Szujskiego-Mościckiego, to uważam podobnie, natomiast nie zgodzę się jeśli tak samo zachowałbyś się na omawianym wcześniej skrzyżowaniu Ziai - Tuchowska - dlaczego mamy mrugać w prawo jadąc prosto? Podobnie ze skrzyżowaniem, o którym pisałem wyżej Czerwona-Norwida-Czerwonych Klonów.jacek77 pisze: Ja się trzymam swojej racji i będę włączał kierunkowskaz i jadąc Szujskiego jak i Mościckiego. Podejrzewam, że jakby spór miał rozstrzygać sąd to każdy by dawał inny wyrok. Dla mnie jazda na wprost gdy zjeżdżam z drogi głównej to ewidentna zmiana pasa/kierunku i tej wersji się trzymam.
Faktycznie temat chyba już się wyczerpał, ale ja jeszcze mam pytanie do pankowala tak a propos linii przerywanych i zmian pasa. Ostatnio przejeżdżałem w tym miejscu i tak się zastanawiałem czym się różni zmiana pasa (od lewej licząc) z 1 na 2 od zmiany pasa z 2 na 3 lub 3 na 2.
Zwyczaj mrugania prawym kierunkowskazem gdy pierwszeństwo odchodzi w lewo a chcemy jechać prosto nie ma uzasadnienia w przepisach i mieć nie będzie, kierowcy go stosują (w tym przyznaję się bez bicia, że ja też) na zasadzie uprzejmości, żeby ten z podporządkowanej mógł sobie wyjechać na wprost, bo jest informowany, że się mu nie skręci zgodnie z pierwszeństwem. Przydatne to jest w celu upłynniania ruchu, ale jest stosowane wyłącznie na podstawie zasady ograniczonego zaufania. W Tarnowie masowo stosowane na skrzyżowaniach Ziaji-Tuchowska oraz Krakowska-zjazd z DK94 od Wojnicza. W innych miastach też to stosują. To jest tak jak z mruganiem ciężarówek, które pokazać chcą prawym kierunkowskazem, że możesz je wyprzedzać przy ograniczonej widoczności. Tak jak mówię, jest to pewna doza uprzejmości, bez uzasadnienia w PoRD oparta na bezwzględnym zachowaniu szczególnej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania.Kirk pisze:jacek77 pisze:Ziai - Tuchowska - dlaczego mamy mrugać w prawo jadąc prosto?
Zapraszam na Internetową Stację Meteo Tarnowiec - meteo.tarnowiec.prv.pl
Ja na skrzyżowaniu Ziai-Tuchowska przyznaję się, że kierunek daję podobnie jak na Krakowskiej przy zjeździe na Wojnicz dokładnie z tego powodu o którym pisał hurricane. Chcę po prostu ułatwić wjazd na drogę główną innym pojazdom i nie uważam tego za złe pomimo, że wiem że jest to niewymagane.
A tak jeszcze na koniec sobie pomyślałem, po jaką cholerę ten kierunkowskaz w lewo na Szujskiego-Mościckiego? Kogo i o czym on ma informować? Bo skoro z naprzeciwka nic nam nie wyjedzie (zakaz) to powinno to być traktowane jako normalny łuk na drodze.
A tak jeszcze na koniec sobie pomyślałem, po jaką cholerę ten kierunkowskaz w lewo na Szujskiego-Mościckiego? Kogo i o czym on ma informować? Bo skoro z naprzeciwka nic nam nie wyjedzie (zakaz) to powinno to być traktowane jako normalny łuk na drodze.
Ale z drugiej strony jak czekasz na możliwość jazdy i widzisz jak ktoś daje kierunek w prawo, że jedzie prosto to nie masz pewności czy robi to żeby Ci ułatwić wjazd czy że sygnalizuje (w swoim mniemaniu poprawnie) zjazd z drogi głównej, bo jeśli to drugie to następnym razem ten sam kierowca może nie włączyć kierunkowskazu skręcając za główną w lewo.jacek77 pisze:Ja na skrzyżowaniu Ziai-Tuchowska przyznaję się, że kierunek daję podobnie jak na Krakowskiej przy zjeździe na Wojnicz dokładnie z tego powodu o którym pisał hurricane. Chcę po prostu ułatwić wjazd na drogę główną innym pojazdom i nie uważam tego za złe pomimo, że wiem że jest to niewymagane.
Biorąc pod uwagę to co pankowal pisał o prawidłowym sygnalizowaniu zamiaru skrętu, to jadąc Mościckiego w stronę centrum z prędkością 50 km/h aby zdążyć mrugnąć te 3 razy przed rozjazdem, kierunek trzeba byłoby włączyć na wysokości Hodowlanej - to dopiero może w błąd wprowadzić.jacek77 pisze: A tak jeszcze na koniec sobie pomyślałem, po jaką cholerę ten kierunkowskaz w lewo na Szujskiego-Mościckiego? Kogo i o czym on ma informować? Bo skoro z naprzeciwka nic nam nie wyjedzie (zakaz) to powinno to być traktowane jako normalny łuk na drodze.
Tak a propos sygnalizowania, to pozdrawiam pajaca, który dzisiaj sygnalizował zamiar skrętu w prawo w myjnię na Zbylitowskiej koło Maciołka, żona w tym czasie wyjeżdżała w lewo i już zaczęła ruszać, żeby jemu ułatwić wjazd, spojrzała jeszcze w prawo a tu się panu odwidziało i pojechał prosto tuż przed naszą maską. Gdyby doszło do dzwona pewnie żonie by się dostało, a on by się wyparł... Swoją drogą orientujecie się jak się takie sytuacje kończą?
Moja opinia wobec takich "grzecznościowych" zachowań jest negatywna. Jazda i sygnalizacja powinny być czytelne i jednoznaczne bez elementu który przeniesiony z przyzwyczajenia w inne miejsce może mieć tragiczne skutki. I na tym dyskusja powinna się zakończyć. Amen.
Wymuszenie ze wszystkimi konsekwencjami.Kirk pisze: Swoją drogą orientujecie się jak się takie sytuacje kończą?
Ostatnio zmieniony 19-04-2014, 14:40 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Udowodnienie, że ktoś migał i się mu odwidziało bez świadków postronnych jest praktycznie niemożliwe, gdy delikwent się wyprze.
Z drugiej strony policjant zawsze powoła się na:
a) konieczność bezwzględnego ustąpienia pierwszeństwa w tym przypadku, niezależnie od okoliczności;
b) zachowaniu szczególnej ostrożności przy manewrze.
Więc w tym przypadku bez szans na obronę.
Z drugiej strony policjant zawsze powoła się na:
a) konieczność bezwzględnego ustąpienia pierwszeństwa w tym przypadku, niezależnie od okoliczności;
b) zachowaniu szczególnej ostrożności przy manewrze.
Więc w tym przypadku bez szans na obronę.
Zapraszam na Internetową Stację Meteo Tarnowiec - meteo.tarnowiec.prv.pl
No tak?jacek77 pisze:Ja na skrzyżowaniu Ziai-Tuchowska przyznaję się, że kierunek daję podobnie jak na Krakowskiej przy zjeździe na Wojnicz dokładnie z tego powodu o którym pisał hurricane. Chcę po prostu ułatwić wjazd na drogę główną innym pojazdom i nie uważam tego za złe pomimo, że wiem że jest to niewymagane.
Ty chcesz ułatwić przejazd, a zarazem robisz za pojęcia nie mających, tych którzy tego kierunkowskazu nie używają.
Mało tego sugerujesz że ludzie się na przepisach nie znają i będą jechać bez kierunkowskazu w lewo, bo podobno jadąc taką drogą kierunkowskazu się nie używa.
Zamiast sygnalizować prawym wjazd pod kapliczkę powinieneś zawczasu sygnalizować zamiar skrętu w lewo - oczywiście jak tam jedziesz.
Ten Twój prawy kierunkowskaz mówi że uważasz jazdę w lewo drogą z pierwszeństwem za jazdę na wprost !!!!!!!
Po to są przepisy - by je stosować a nie filozofować.
Po to są przepisy - by je stosować a nie filozofować:jacek77 pisze:A tak jeszcze na koniec sobie pomyślałem, po jaką cholerę ten kierunkowskaz w lewo na Szujskiego-Mościckiego? Kogo i o czym on ma informować? Bo skoro z naprzeciwka nic nam nie wyjedzie (zakaz) to powinno to być traktowane jako normalny łuk na drodze.
Co cię interesuje komu to służy!!!!!po jaką cholerę ten kierunkowskaz
Masz się stosować i tyle.
Nie ma to będę stosował, bo mi pasuje, a tego nie będę stosował bo to wbrew mojej filozofii
Daremna dyskusja z alfa i omegą. Zacznij czytać ze zrozumieniem i naucz się jeszcze pisać po polsku a potem docinaj o filozofowaniu bo jak na razie to żałośnie Ci wszystko wychodzi.
P.S. Rozmawiałem wczoraj ze znajomymi z drogówki i też nie wiedzieli w jakim celu ktoś daje kierunkowskaz na łuku drogi Mościckiego-Szujskiego...
P.S. Rozmawiałem wczoraj ze znajomymi z drogówki i też nie wiedzieli w jakim celu ktoś daje kierunkowskaz na łuku drogi Mościckiego-Szujskiego...
A to norma.jacek77 pisze:Rozmawiałem wczoraj ze znajomymi z drogówki i też nie wiedzieli w jakim celu ktoś daje kierunkowskaz na łuku drogi Mościckiego-Szujskiego...
Mało który policjant wie co to zmiana kierunku jazdy.
Żałosny to jesteś Ty - zamiast argumentować to obrażasz dyskutanta i podpierasz się fałszywą opinią.
Weź i poczytaj co to jest zmiana kierunku jazdy, pisałem wcześniej, możesz też poszukać w internecie.
Jak zrozumiesz o co chodzi to możemy porozmawiać.
Na razie to masz braki w podstawowych pojęciach.
Co oznacza że jesteś .........
Poczytaj jeszcze parę razy, w jakim przypadku stosując się do sygnalizacji świetlnej następuje przejazd na czerwonym.
Dokładnie to wyjaśniłem !!!!!!.
Ps. Zamiast konkretnie dyskutować to - jak nie Masz nic do powiedzenia - a tak jest - to dezawuujesz moje wypowiedzi w oparciu o nie zrozumie wypowiedzi tej i tamtej.
Dokładnie to wyjaśniłem !!!!!!.
Ps. Zamiast konkretnie dyskutować to - jak nie Masz nic do powiedzenia - a tak jest - to dezawuujesz moje wypowiedzi w oparciu o nie zrozumie wypowiedzi tej i tamtej.