2012 - 21 = 1991 r to rok progowy w dobrej

Nie mnie to oceniac. Liczy sie nastawienie psychiczne do zasiedzonej rzeczy. Podstawy byly skoro uwzgledniono wniosek. Reszte oceni sad.[/code]maup pisze:Jesteś pewien, że zasiedzenie w dobrej wierze nie wchodzi w grę?Mr Greenback pisze:może być problem z tymi 30stoma latami
http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf/ID/KORI-9FECVG2014-01-16
Tarnów stracił prawo do działki, na której stoi Pałac Ślubów
W 2010 o nieruchomość upomniała się mieszkająca w Australii Ann Drilich z rodziny przedwojennych właścicieli. Przekonywała, że wcześniej nic nie wiedziała o postępowaniu sądu rejonowego z 1985 roku, który zdecydował, że opuszczony majątek przejmie skarb państwa.
"Dlatego sąd wznowił tamte postępowanie i zmienił wcześniejsze decyzje" - wyjaśnia Radiu Kraków sędzia Tomasz Kozioł.
Sprawa ma charakter precedensowy. Spadkobierczyni przedwojennych właścicieli wniosła skargę o wznowienie postępowania z lat 80 dopiero w 2010 roku. Dlatego tarnowski sąd okręgowy poprosił o pomoc w rozstrzygnięciu tej sprawy Sąd Najwyższy. Ten w precedensowym orzeczeniu stwierdził, że trzymiesięczny termin na wniesienie skargi liczy się od dnia, w którym dana osoba rzeczywiście dowiedziała się o niekorzystnym dla niej rozstrzygnięciu. Nie moment, w którym mogła się dowiedzieć.
Podobna sytuacja dotyczy także sąsiadniej do Pałacu Ślubów działki parafii Matki Bożej Szkaplerznej. Teraz Ann Drilich powinna wystąpić o zmiany w księgach wieczystych i dopiero wtedy formalnie stałaby się właścicielem wspomnianych działek. Tymczasem miasto przed sądem próbuje bowiem udowodnić, że "zasiedziało" budynek Pałacu Ślubu. Dlatego los obu działek nie jest wcale przesądzony.
Przypominamy: Spadkobiercy rodziny Goldmanów chca odzyskać Pałacyk Ślubów
http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf ... enDocument
(Bartłomiej Maziarz/ko)