
Wkurza mnie tylko czasami, zwłaszcza jak się spieszę (a dziś tak było), że muszę stać 3 zmiany świateł za eLką bo nie może ruszyć, potem ona jedzie "wężykiem" i 20km/h. A ja za nią.
I nie, nie jestem super kierowcą - ostatnio w Wierzchosławicach wymusiłam pierwszeństwo na dostawczaku, bom go nie zauważyła. Dobrze, że pan był zajęty rozmową przez telefon i jechał pomału.
