Eee tam. Moi znajomi mają 6 psów, z czego trzy to duże psy. I mają ładniejszy trawnik niż ja przy dwóch kotach  
 
A dziś podczas spaceru w jednym domu spotkałam podhalana. Wyglądał jak piękny biały miś, ale wystarczyło, że "delikatnie" warknął. I na pewno nie odważyłabym się zbliżyć 

I do teriera rosyjskiego bym się też nie zbliżyła 

 Sam jego wygląd odstrasza.
Najważniejsze to czytać, czytać i czytać 

 O rasie, o potrzebach, o cechach charakteru. 
Ostatnio wybiłam z głowy mojej znajomej pomysł adopcji nowofundlanda. Bo nie zastanowiła się nad jedną rzeczą - mycie i codzienne wyczesywanie psa olbrzyma. 
Jeżeli już człowiek zdecyduje się na jedną rasę i przy okazji na adopcję, to najlepiej skonsultować się wolontariuszami, którzy wiedzą wszystko o danym psie. 
Co do psów w typie bull, bardzo lubię to: