
Dziękuje za poradę, znaczy że mimo wszytko dobrze o mnie myślisz

Trudno, stało się, ale przecież jeszcze jest mało wykorzystywany Rynek. Przecież to kawał placu ile tam zmieściłoby się dyskontówmieliśmy do czynienia z takim Burkiem, który powinien zniknąć, a dalej wzamian powstać pożądna hala targowa, która mogłaby mieć parę powierzchni na wynajem pod jakiś sklep typu dyskont/supermarket, aby inwestycja się zwróciła.
Dominik_PCH pisze:Stradie na codzień pracuje w agencji. W przerwie na kawę już powstała cała kampania. Dawno temu wykupiłem też www.dominikdudek.pl.
Dziękuje za poradę, znaczy że mimo wszytko dobrze o mnie myślisz, dziękuje.
Zawsze tak mówią jak przychodzi termin płatnościlll pisze:Haracz z pawilonu tarnovia? Tam nie mają pieniędzydefekator pisze:wyglądacie jakbyście się wybierali zaległy haracz odebrać
https://www.facebook.com/groups/5677776 ... p_activityRobert Erazmus
W następnych wyborach na stanowisko prezydenta wstępnie zadeklarowało chęć kandydowania 5 kandydatów (Ciepiela, Koprowski, Kwaśny, Sorys, Pilch). W kontekście wyborów Jacek Litwin zadał mi pytanie czy zamierzam kandydować na to stanowisko. W dniu dzisiejszym mogę mu udzielić jasnej odpowiedzi, że nie zamierzam tego robić. Niezależnie od tego faktu planowałem przeprowadzić spotkania z mieszkańcami dotyczące m.in. kwestii objazdów związana z remontowanymi wiaduktami. Po uzyskaniu informacji, że rozpoczęcie przebudowy wiaduktu na ul. Czerwonych Klonów zostało przesunięte na miesiące czerwiec-lipiec br. mogę odpowiedzieć tyle, paraliż miasta jest nieuchronny, a jego apogeum przypadnie na miesiące od października do czerwca 2015 roku. Temat ten jest de facto ignorowany przez wszystkich, ale odium odpowiedzialności spadnie na osobę, która zaproponuje jakiekolwiek rozwiązanie tej kwestii. Nikt nie będzie pamiętał, że odpowiedzialność za tą sytuację ponosi ekipa UM Tarnowa i radnych, która przez lata nie zrobiła nic, aby temu zapobiec. Ja niestety nie mam żadnego pomysłu jak tą sytuację rozwiązać (gdyby nie ostatnie przesunięcie terminu tj. ze stycznia na czerwiec-lipiec, to byłaby jakaś szansa).
Sprawa druga, kwestie ogólnomiejskie i program dla określonych dzielnic. Biorąc pod uwagę, że kwestia zwrotu przez miasto środków za łącznik i Krakowską w przypadku wyborów przegranych przez PO wróci i nie będzie to wtedy 16 mln zł, ale przeszło 100 mln zł, co oznacza, że w świetle zmniejszającego się przychodu z PIT i CIT, miasto będzie musiało podjąć drastyczne kroki w kwestii sanacji wydatków (tnąc wszystko co się da) oraz zwiększyć dochody poprzez nałożenie kolejnych opłat na obywateli, do tego dołożyła się sprawa ZIT (przeważył koniunkturalizm polityczny). Tak więc najbliższe 2 lata to będzie walka o przetrwania i w związku z tym proponowanie jakichkolwiek inwestycji i rozwiązań na obecną chwilę traci rację bytu.
Jacek jako pierwszy zada mi pytanie, "czy w świetle tego podwinąłem ogon i wycofuję się z działań na rzecz miasta", odpowiem mu więc już teraz, że nie, ale o swoich działaniach poinformuję gdy będą już w schyłkowej fazie realizacji.
Reasumując czeka nas wszystkich ciężki czas i apeluję do wszystkich, nie dajcie się nabrać na bajki, które usłyszycie w trakcie kampanii.
Widzisz Dominik akurat spudłowałeś co do poparcia, jest dokładnie odwrotnie, podjąłem to decyzję, bo nie chcę oszukiwać ludzi którzy mi zaufali obiecując im coś czego nie będę w stanie zrealizować. Co do pozostałych rzeczy też się mylisz. Ale nie mam zamiaru się tłumaczyć. Dominik używając pojęcia społecznego merytorycznego krzykacza, nie zastanowiłeś się chyba co piszesz. Cytując za wikipedią - "Klikon lub krzykacz miejski – osoba ogłaszająca różne informacje na specjalne okazje. Dawniej funkcja klikona oznaczała również powtarzanie tłumowi na wiecach tego, co obwieszczał przywódca."Dominik_PCH pisze:Mój komentarz:opornik pisze:
Plany się zmieniły widzę, moim zdaniem chłodna kalkulacja. Po kolei Robert traci poparcie. Przypuszczam, że zostało kilka nazwisk bez przełożenia na większe grupy. Brak mediów, brak kasy i pomysłu na kampanie etc. Nie mniej to co pisze Robert ma sens, ale...
Na polu walki zostaje 5-tka tych samych twarzy (poza mną). Ci ludzie są gwarantem utrzymania aktualnego stanu rzeczy, czyt. DZIADOSTWA!
Decyzja Roberta aktualnie stawia go w roli społecznego merytorycznego krzykacza. Może tam coś gdzieś załatwi w skali makro, ale finalnie dziadostwo pozostanie, gwarantuje to 5-ka kandydatów. Żaden z nich nie ruszy układu biznesowo-tawarzyskiego. Zmieni się tylko garnitur. Nikt z nich też nie pokaże wam "tajnego" raportu dot. Krakowskiej. Taka rzeczywistość w której żyjecie nadzieją, że może los się kiedyś odmieni.
Także, kto jest młody i chce mieć lepiej, niech opuszcza to miasto jak najszybciej!
PS
Robert teraz codziennie będziesz musiał patrzeć w lustro ze świadomością, że nie zrobiłeś tego co należało.