Parkuj poprawnie - pomóżmy Policji
Ochrona danych osobowych a naruszenie dóbr osobistych to są dwie zupełnie różne rzeczy, to pierwsze reguluje dość precyzyjnie osobna ustawa i chronione jest z mocy prawa. Naruszenie dóbr osobistych to temat raczej tylko na salę sądową z powództwa prywatnego.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
Gdzieś czytałem, że sama tablica rejestracyjna nie jest chronioną prawem daną osobową. Tak samo jak nie jest nią sam numer PESEL. Dopiero przypisanie tych liczb do konkretnego imienia i nazwiska jest ingerowaniem w czyjąś prywatność. Dopóki jest to na zdjęciu tylko np. szary ford o numerze KT 12345 to nie jest to żadne naruszenie dóbr i żaden sąd nie będzie tego nawet rozpatrywał.
PS Jak to "miło" usłyszeć, że jest się "partnerem" Policji.
W moim przypadku na jednym zgłoszeniu Policja zarobiła 700 zł a pacjent 20 pkt. karnych. 
PS Jak to "miło" usłyszeć, że jest się "partnerem" Policji.


Wczoraj miałem chwilkę na mały rekonesansik po Tarnowie i tak mi przyszło do głowy, że to pomaganie policji to taka lekko bzdurna inicjatywa. Otóż jadąc Nowym Światem najpierw obok przejścia dla pieszych z prawej strony zaparkowany samochód jednym kołem na przejściu, a innym na zatoce autobusowej. Po drugiej stronie dostawczak stanął w celu rozładunku na przejściu. Trochę wcześniej na lewym chodniku zaparkowane samochody tak, że piesi nie mają jak przejść. Kawałek dalej pod Krakusem samochody zaparkowane na zejściu z pasa na chodnik i to tak na bezczelnego, zasłaniając całe zejścia z zebry. Później jechałem Piłsudskiego prze Pałacu młodzieży. Lewy pas jest trochę zajęty przez drogowców, więc na lewym dali zakaz zatrzymywania. Zatem samochody parkują jednym kołem na ulicy a resztą auta na trawniku.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, ze tylko ja to widzę, a policjanci tamtędy nie jeżdżą. Więc skoro oni to olewają, to ta akcja nie powinna nazywać się "pomóżmy policji", tylko wyręczmy policję, albo wskażmy policji jej obowiązki.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, ze tylko ja to widzę, a policjanci tamtędy nie jeżdżą. Więc skoro oni to olewają, to ta akcja nie powinna nazywać się "pomóżmy policji", tylko wyręczmy policję, albo wskażmy policji jej obowiązki.
PESEL jak na razie jest dana osobową, i z niczym jej nie trzeba łączyć, co do rejestracji to zależy od sytuacji tzn.(jeśli jest jeden taki szary ford w Tarnowie, i połowa osób wie że jeździ nim Kowalski to jest dana osobowa)gushman pisze:Gdzieś czytałem, że sama tablica rejestracyjna nie jest chronioną prawem daną osobową. Tak samo jak nie jest nią sam numer PESEL. Dopiero przypisanie tych liczb do konkretnego imienia i nazwiska jest ingerowaniem w czyjąś prywatność. Dopóki jest to na zdjęciu tylko np. szary ford o numerze KT 12345 to nie jest to żadne naruszenie dóbr i żaden sąd nie będzie tego nawet rozpatrywał.
PS Jak to "miło" usłyszeć, że jest się "partnerem" Policji.W moim przypadku na jednym zgłoszeniu Policja zarobiła 700 zł a pacjent 20 pkt. karnych.
Prawda jest taka, że przy organizacji i ilości parkingów w mieście nie ujechaliby daleko jeżeli by zwracali uwagę na wszystko. wychodzą z założenia, ze jeżeli to ludziom nie przeszkadza i nie dzwonią to dają spokój. Gdyby z miasta wywieźć wszystkie źle zaparkowane samochody zrobiłoby się pusto. Dotyczy to szczególnie osiedli. Rozwińmy to hasło pomóżmy Policji, ale nie bądźmy upierdliwi.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
To nie upierdliwość tylko taka wolna myśl. Chodzi o to, że są miejsca, gdzie jest to ewidentnie szkodliwe parkowanie - jak np notorycznie pod Krakusem, a nie ma na to reakcji. Jest to chodnik tranzytowy, więc każdy jakoś tam ominie, a nie będzie tracił czasu, żeby zgłaszać to policji, a im to nie przeszkadza, bo po co mają sobie dokładać roboty.
ps. o osiedlach nie wspominam, ale pisałem kiedyś, że powinno się karać za głupie parkowanie na osiedlowych parkingach.
ps. o osiedlach nie wspominam, ale pisałem kiedyś, że powinno się karać za głupie parkowanie na osiedlowych parkingach.
Wg mnie mylisz się, bo to:andy pisze:PESEL jak na razie jest dana osobową, i z niczym jej nie trzeba łączyć, co do rejestracji to zależy od sytuacji tzn.(jeśli jest jeden taki szary ford w Tarnowie, i połowa osób wie że jeździ nim Kowalski to jest dana osobowa)
67081964792
89123162927
72051439204
Byłoby wg Twojej teorii złamaniem ustawy. Zgadza się?
Albo to: samochód marki Peugeot 306 o numerze rej. KT 67890 przejechał dzisiaj skrzyżowanie na pomarańczowym świetle.
Prawda, że bez sensu?
teoretycznie tak. co więcej, jak masz np. notes z adresami i numerami telefonów to jest baza danych osobowych, które przechowujesz i przetwarzasz i którą teoretycznie powinieneś zgłosić do giodo, powołać administratora etc. i nie że ja tylko że tak jest napisana owa wspaniała ustawa ;P
tak samo jak kiedyś wg literalnego rozumienia ustawy o podatku od towarów i usług będąc płatnikiem VAT i np. trzepiąc dywan ciotce powinieneś był odprowadzić podatek wg stawek i podstawy naliczenia obowiązującej dla cen rynkowych takich usług.
że reductio ad absurdum? nie trzeba reductio, nasza legislacja poziom absurdum przekroczyła już dawno i dalej się rozpędza
tak samo jak kiedyś wg literalnego rozumienia ustawy o podatku od towarów i usług będąc płatnikiem VAT i np. trzepiąc dywan ciotce powinieneś był odprowadzić podatek wg stawek i podstawy naliczenia obowiązującej dla cen rynkowych takich usług.
że reductio ad absurdum? nie trzeba reductio, nasza legislacja poziom absurdum przekroczyła już dawno i dalej się rozpędza

Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
Przepisy:
Art. 6.
1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.
2. Osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić
bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer
identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych czynników określających jej
cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne.
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli
wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.
Art. 6.
1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.
2. Osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić
bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer
identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych czynników określających jej
cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne.
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli
wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.
Tutaj ciekawy artykuł:
http://www.mmlublin.pl/295328/2010/12/1 ... egory=news
Warto zauważyć, iż numer rejestracyjny pojazdu nie odnosi się do osoby, lecz do pojazdu, jednakże w trybie i na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruch drogowym korzystając z wpisów w ewidencji pojazdów, można uzyskać informacje określające tożsamość właściciela pojazdu o posiadanym numerze rejestracyjnym.
Ostatnio za dane osobowe uznano takie informacje jak numer VIN pojazdu czy IP dlatego radziłbym ostrożność.
http://www.mmlublin.pl/295328/2010/12/1 ... egory=news
Warto zauważyć, iż numer rejestracyjny pojazdu nie odnosi się do osoby, lecz do pojazdu, jednakże w trybie i na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruch drogowym korzystając z wpisów w ewidencji pojazdów, można uzyskać informacje określające tożsamość właściciela pojazdu o posiadanym numerze rejestracyjnym.
Ostatnio za dane osobowe uznano takie informacje jak numer VIN pojazdu czy IP dlatego radziłbym ostrożność.
-
- Rhetor
- Posty: 7118
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Weredyk, no to pięknie.
To mała prowokacja, gość o adresie IP: 127.0.0.1 to idiota!
Żona twierdzi, że GIODO nie uważa blach i IP za dane osobowe, bo nie można bez dużych nakładów pieniężnych sprawdzić danych właściciela/użytkownika.
Jak ktoś jest zwykłym szaraczkiem to nie sprawdzi nic, jak ktoś pracuje w miejscu, gdzie ma dostęp do tych danych, to się raczej nie liczy.
A jak ma plecy to ma raczej kasę.
To mała prowokacja, gość o adresie IP: 127.0.0.1 to idiota!

Żona twierdzi, że GIODO nie uważa blach i IP za dane osobowe, bo nie można bez dużych nakładów pieniężnych sprawdzić danych właściciela/użytkownika.
Jak ktoś jest zwykłym szaraczkiem to nie sprawdzi nic, jak ktoś pracuje w miejscu, gdzie ma dostęp do tych danych, to się raczej nie liczy.
A jak ma plecy to ma raczej kasę.