A to sorki

Taka hybryda ma przynajmniej sens, a nie te wszystkie "normalne" hybrydy, gdzieś mocniejsze muśnięcie gazu od razu przełącza na spalinowy, a jak ktoś chce jechać po mieście tylko na elektryku, to wk.... wszystkich dookoła, bo rusza tak dostojnie, że mocniejszy rowerzysta go śmignie.
Miała być niska (albo zerowa akcyza) to albo jej nadal nie ma, albo takie uchwalili przepisy, że nie da się z niej skorzystać (tak mi się jakoś kojarzy, a szukać mi się nie chce).
Zwolnienie z VAT, akcyzy, jakieś dodatkowe ulgi dla kupującego, dla firm od stacji ładowania - to być może napędziło by sprzedaż. Nie dopłaty, bo to idzie z kasy reszty podatników.
Teraz zakup hybrydy nie ma najmniejszego sensu ekonomicznego - jeśli benzynowy model X kosztuje powiedzmy 100.000 zł w wersji full wypas, a ten sam model, z gorszym wyposażeniem, ale hybryda, kosztuje 190.000 zł, to sorki, ale to się kupy nie trzyma. Nie zaoszczędzisz na jeździe na prądzie 90.000 zł
