Byłem wczoraj w Marzeniu na "JoJo Rabbit" i muszę przyznać, że to bardzo udany film. Reżyserowi udało zrobić się opowieść o nazizmie w konwencji komedii bez trywializacji i banalizacji tematu. Zło, chociaż sparodiowane i ośmieszone dalej pozostaje Złem przez duże "Z". Nie każdemu oczywiście musi pasować poczucie humoru reżyerta (Taika Waititi) ale jak ktoś je lubi to film mu się spodoba.
Co ciekawe film kręcony był w czeskim Zatec ale momentami miałem wrażenie, jakby był kręcony w Tarnowie
Zwiastun:
https://youtu.be/bgMb4iikhSs
I tu nasuwa mi się jeszcze uwaga do Kina Marzenia - mają u mnie wielki plus za cykl "Cinemarzenie" dzięki któremu wraz z niektórymi seansami w Millenium jest po co iść w Tarnowie do Kina ale nie jestem pewien czy ograniczenie konkurencji z Cinema3d wyłącznie do konkurowania ceną jest strategią optymalną. Przykładowo "JoJo Rabbit" był u nas grany tylko na jednym seansie podczas gdy w Krakowie był regularnie grany nawet przez duże multipleksy.
Nie wiem czy taka strategia faktycznie wynika, z realiów finansowych, czy mamy tu do czynienia z założeniem "ludzie, głupie - nie zrozumieją -więc trzeba grać sieczkę w stylu "
Szybki i Wściekły Zenek Wyklęty czyli człowiek który nie został papieżem".. Zdaję sobie sprawę, że tego typu kino jest koniem roboczym wyników finansowych, ale zaskakująco wiele głośnych i teoretycznie budzących zainteresowanie filmów było grane u nas tylko w pojedynczych pokazach dla "kinomanów" Tak na szybko przypomina mi się tu "Zjawa" czy też "Django" - ten ostatni w Tarnowie pokazywany wyłącznie raz i to w sali kameralnej w kinie w Mościcach.