

Czy nie wystarczyło uzupełnić braki i podmurować? Akurat przechodziłam jak panowie robotnicy po definitywnej rozbiórce, proponowali przechodzącemu znajomemu czy nie wziąłby trochę cegieł na działkę, bo na pewno mogą się przydać.
Jak została zredagowana umowa z firmą na remont i dlaczego materiałów z odzysku nikt nie ma zamiaru zagospodarować ponownie? Przecież miasto już raz zapłaciło za ten materiał i tak ciepłą rączką wyrzucą to na śmietnik?
To jest smutny obrazek włodarzowania władz miasta i marnotrawstwo publicznych pieniędzy.