Autostrada A4 - to CZĘŚĆ EUROPEJSKIEGO SZLAKU E40 - Rozumiesz? Jest budowana nie po to by Lechu czy Ravir jeździli do Krakowa czy Rzeszowa - ale po to by przejechać DUŻE odleglości wygodnie i szybko.
Odpowidając na Twoje ABSURDALNE tezy o budowaniu wjazdów w centrum :
Celem Autostrad jest WYPROWADZENIE ruchu
TRANZYTOWEGO Zwróć uwagę na pogrubione słowo tranzytowego - PO ZA miasto. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa i świętego spokoju mieszkońcom i WYGODNEJ SZYBKIEJ podrózy kierowcom. Drogą taką buduje się blisko istniejących lub potrzebnych szlaków - bo te szlaki jak "stara" E40 - powstały bo były niezbędne. Ja jadąc do Wejherowa jadę do
GDAŃSKA - bo polski odcinek A1 to część Europejskiej trasy E75, polska A4 to częśc E40, zaś polski odcinek A2 to częśc E30. A w Gdańsku "zjeżdżam" do Wejherowa. Podobnie ktoś jadąc z Wrocławia do TUCHOWA - de facto jedzie do Tarnowa - jako punktu węzlowego - i dalej lokalną drogą - nie wymagamy autostrady do Tuchowa.
A czemu się buduje blisko miast? Po pierwsze tak biegną "stare" drogi w Polsce. Po drugie autostrady i drogi ekspresowe pelnia rolę OBWODNIC danego miasta. Po trzecie miasta sa NATURALNYMI i LOGICZNYMI węzlami komunikacyjnymi. Samochody jadące z i do Azotów i zmierzające na dużą odległość wyjadą na autostradę i dalej co celu.
Tak więc mój brak zachwytów nad połączeniem Kraków - Tarnów czy Tarnów Reszów jest logiczny, czas podróży i alternatywne sposoby jak PKP powodują, że płatna A4 jest mało atrakcyjna.
O wiele ISTOTNIEJSZA jest możliwość podróży na DUŻE odległości - jak będę jechał do Wrocławia to na 100% pojadę A4 - szybkość, możliwość utrzymania STABILNEJ wysokiej prędkości - powoduje, że koszt przejazdu jest opłacalny. Podobnie jadąc na wybrzeże - wygoda, szybkość i BEZPIECZEŃSTWO.
Oczywiście - Ty i wielu innych będzie jechać A4 do Krakowa czy Rzeszowa - jak mi się będzie spieszyć lub będę jechał w kilka osób - to TAK

ale samemu? Opłata za odcinek jest wyższa niż bilet na "pośpieszny" pociąg. Jeszcze dojechać do centrum miasta? Staje się to nie opłacalne ekonomicznie i czasowo. Oczywiście każdy inaczej na to patrzy.