Kilka dni temu został rozstrzygnięty konkurs dla studentów architektury, w którym mieli zaproponować co zrobić ze spaloną kamienicą Rynek 6 i częścią Wielkich Schodów.
Tutaj mała galeria:
https://tarnow.pl/Dla-mieszkancow/Galer ... rakowskiej
Dodatkowo, do końca miesiąca można zobaczyć wszystkie prace w budynku Wałowa 25. Polecam wszystkim przejść się tam i zerknąć.
Dzisiaj tam byłem, zobaczyłem wszystkie projekty i moim subiektywnym zdaniem, większość z tych projektów jest koszmarna. Ja wiem, że to studenci, ale ich pojęcie co to znaczy wkomponowanie czegoś nowego w starą zabudowę, jest zerowe.
Większość z tych projektów można określić jako: kostka albo nowoczesna stodoła. Wybudowanie czegoś takiego na Rynku byłoby koszmarem - zniszczyło by to nasz piękny, renesansowy Rynek, bo nagle w jednym miejscu byłaby stara ściana frontowa z jakąś koszmarną nadbudówką.
Było parę fajnych projektów, które starały się zachować styl kamienicy, ale większość wyglądała tak, jakby ta kamienica tylko przeszkadzała w wizji architektów.
Tamte projekty są ok, ale nie w tym miejscu. Ja rozumiem łączenie nowego i starego, ale nie w samym zabytkowym centrum miasta. To tak, jakby nagle ktoś stwierdził, że Sukiennice są za małe na muzeum i walnął nad nimi nadbudówkę w stylu stodoły. Już widzę ten krzyk oburzenia w całym kraju.
Mam nadzieję, że to był konkurs na zasadzie "niech poszaleją" a nie "najlepszy projekt zostanie zrealizowany". Nota bene - nigdzie nie widziałem karteczki informującej o zajęciu pierwszego miejsca. Były tylko: drugie miejsce i dwa trzecie.
Rynek 6
Re: Rynek 6
Zgadzam się z Tobą. Wizje może ciekawe, ale nie dla tego miejsca.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Re: Rynek 6
Mam nadzieję, że po tym wernisażu wszystkie projekty zostaną gdzieś wrzucone do sieci, żeby każdy mógł się z nimi zapoznać. Liczę, że @Jakub Kwaśny szepnie słówko komu potrzeba 

Re: Rynek 6
Widziałam projekty tylko w internecie (póki co). I odniosłam wrażenie, że studenci dostali hasło "popuście wodze fantazji". Stąd koszmarne projekty, które nie dbają o historyczną tkankę miejsca, w którym miałyby powstać. Rozumiem, że miasto się zmienia, że jest potrzeba łączenia starego z nowym, ale nie rozumiem, dlaczego na siłę, wszyscy chcą robić z tej kamienicy wieżowiec i jakąś przeszkoloną kolumbrynę.