Rynek pracy w Tarnowie

Wiadomości "z miasta".

Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Jak ktoś jest wybitny w tym co robi to ma alternatywę. Jeśli jest słaby i nijaki - sam jest sobie winien.


Autor tematu
bobasek
Proedroj
Posty: 331
Rejestracja: 25-01-2010, 23:55

Post autor: bobasek »

tarnowiack pisze:heheh.. no fakt. osobiscie na wlasna prace absolutnie nie nie narzekam - mozliwosci awansu i zarobki calkiem w porzo.
ale sam widze firmy kolegow... jak zamieniaja je w prywatny folwark znajomkow albo ludzi "z polecenia" - bo wypada. zamiast budowac firme opieajac ja na kompetencji pracownikow.
a potem dziwią się, że mamy kryzys, kompetencja to podstawa w każdym zawodzie. A tak na marginesie to uważam , że jest to "największy blef początku XXIw".


Husiek
Hekatontarchos
Posty: 202
Rejestracja: 25-10-2009, 10:22
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Husiek »

po prostu praca po znajomości była jest i będzie obecna zawsze i nic się z tym nie da zrobić.


Mark
Proedroj
Posty: 334
Rejestracja: 15-10-2009, 20:09

Post autor: Mark »

Husiek pisze:po prostu praca po znajomości była jest i będzie obecna zawsze i nic się z tym nie da zrobić.
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
Jacek Kurski


marecki 0701
Prytan
Posty: 251
Rejestracja: 25-10-2009, 00:37
Lokalizacja: Tarnow

Post autor: marecki 0701 »

Bez komentarza.... :-/
Będziem życ


dafi33
Rhetor
Posty: 2913
Rejestracja: 07-12-2009, 08:03

Post autor: dafi33 »

Wykrwawiali sie .. a kiedy bo nie zauważyłem :lol:
Stop ciemnogrodowi stop zacofaniu stop baśniom i mitom :P


Weredyk

Post autor: Weredyk »

PiS mowil, PO nie mowi, PO to robi.

Dobitny przyklad region tarnowski. PiS nawet w 10 % nie dokonał takich zmian jak PO.
Faktycznie wyrugowano R. Scigale z ZA (po okolo 10 miesiacach od wygranych wyborach po analizie przedsiebiorstwa) , ale poza tym bez wiekszych zmian kadrowych.

PO zmieniło zarzady w Azotach, Zakładach Mechanicznych, spolkach córkach ZA, zreszta wystarczy sobie popatrzec na liste zarzadu PO w Tarnowie i jak sie im kariery rozwinely po zwycieskich wyborach PO w 2007 r.

PS Stop Dafi:)


Jakub Kwaśny
Rhetor
Posty: 3057
Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
Kontakt:

Post autor: Jakub Kwaśny »

Weredyk pisze:Faktycznie wyrugowano R. Scigale z ZA (po okolo 10 miesiacach od wygranych wyborach po analizie przedsiebiorstwa) , ale poza tym bez wiekszych zmian kadrowych.
Ale za to jaka później była karuzela stanowisk, odpraw itd. to PiSu nikt nie pokonał. A to się okazało, że ten nie ma wyższego wykształcenia, ktoś miał z obywatelstwem kłopot, i tak się kręciło! Prawda jest taka, że to są łupy polityczne...

Jedni robią to w białych rękawiczkach inni "bez mydła" - ale robią to wszyscy. Dlatego jestem za tym aby z wyłączeniem strategicznych sektorów gospodarki, spółki skarbu państwa prywatyzować, albo poprzez giełdę, albo poprzez inwestora strategicznego albo poprzez spółki pracownicze. Tylko te strategiczne sektory winny być w gestii Ministra Skarbu, który wraz z Sejmem, Senatem i Prezydentem będzie powoływał Komisję Konkursową - a stanowiska w tych spółkach i Radach Nadzorczych obsadzane powinny być w wyniku RZECZYWISTYCH Konkursów.

Minister Grad zapowiadał Konkursy i jak zwykle na zapowiedziach się skończyło. Artykuły o "brygadzie Grada" w spółkach skarbu państwa i radach nadzorczych wielokrotnie w prasie krążyły. No cóż sam Grad powiedział "że w kampanii wyborczej różne rzeczy się mówi..."
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?


atril
Obywatel
Posty: 42
Rejestracja: 19-09-2009, 15:51
Lokalizacja: Tarnów / UK
Kontakt:

Post autor: atril »

a myslicie ze zalatwianie pracy jest tylko w Tarnowie/Polsce? W UK gdzie pracuje jest podobnie. Dziwne ze w moim miejscu pracy zatrudnia sie braci, kuzynow, kolegow itp

Wszedzie jest to samo!


marecki 0701
Prytan
Posty: 251
Rejestracja: 25-10-2009, 00:37
Lokalizacja: Tarnow

Post autor: marecki 0701 »

atril pisze:a myslicie ze zalatwianie pracy jest tylko w Tarnowie/Polsce? W UK gdzie pracuje jest podobnie. Dziwne ze w moim miejscu pracy zatrudnia sie braci, kuzynow, kolegow itp

Wszedzie jest to samo!
Swieta racja! Niewazne czy to Polska, UK, IRL czy Austria (z tymi krajami mialem do czynienia jesli chodzi o prace) sytuacja jest dokladnie taka sama.
Problemem w Polsce nie jest to, ze taka sytuacja wystepuje, tylko to, ze gospodarki i nas wszystkich na to nie stac. Poprostu na Zachodzie jest na tyle duzo pieniedzy w ruchu, ze szkody z tego powodu nie sa stosunkowo tak wysokie.
Będziem życ


Mark
Proedroj
Posty: 334
Rejestracja: 15-10-2009, 20:09

Post autor: Mark »

Weredyk pisze:PiS mowil, ......

Dobitny przyklad region tarnowski. PiS nawet w 10 % nie dokonał takich zmian jak PO.
Faktycznie wyrugowano R. Scigale z ZA (po okolo 10 miesiacach od wygranych wyborach po analizie przedsiebiorstwa) , ale poza tym bez wiekszych zmian kadrowych.

PS Stop Dafi:)
"„a za waszych rządów w ciągu półtora roku mieliśmy na „Azotach” karuzelę stanowisk, gdy w zarządzie i radzie nadzorczej wymieniono niemal bodajże 30 osób”. -A bo widzi pan, bo myśmy sprawdzali ludzi - odpowiedział M. Wojtkiewicz."

PS STOP. Ja teraz kłamie :P

Awatar użytkownika

Baxon
Thesmothetai
Posty: 1374
Rejestracja: 15-09-2009, 21:33
Kontakt:

Post autor: Baxon »

Problemem tarnowskiego (i nie tylko) rynku pracy nie są pracodawcy, a pracownicy - ludzie, którzy nie potrafią zawalczyć o swoje. Idzie taki na rozmowę o pracę i mu się "brązowe" między nogami pojawia i zamiast negocjować, godzi się na to, co dają.
A to takie proste: idziesz na rozmowę i pracodawca oferuje 1317 ZŁ (do uzgodnienia), znasz się co nieco na pracy, wiesz, że jesteś dobry i chciałbyś zarobić załóżmy minimum 1700, to nie mów, że chcesz 1700 tylko 2000 zł. Jak dobrze pójdzie to dostaniesz 1900, a jak pójdzie źle, to pewnie i tak jakieś 1400-1500 ci się ostanie. Uwierzcie mi, wielu pracodawców wręcz uwielbia się targować o pensję, a im więcej ugrasz, tym większy będziesz miał szacunek u pracodawcy. Sytuacja się trochę komplikuje, gdy nie masz kwalifikacji, ale to już TYLKO I WYŁĄCZNIE TWOJA WINA, obecnie można się doszkalać na milion sposobów, tylko trzeba czasem poświęcić swój jakże cenny czas i ruszyć 4 LITERY.
Trochę inaczej się ma sprawa, gdy szukasz swojej pierwszej pracy, wtedy niestety trzeba się pogodzić z chwilowym niedostatkiem i złapać co dają, a w międzyczasie słać CV na dziesiątki, na setki jeździć na rozmowy - gwarantuję, że im więcej się się wyśle, tym więcej będzie odezw. A zmieniło się ostatnio na tyle, że to pracodawca się dostosuje do ciebie, do twojego czasu - nawet w sobotę można się umówić na rozmowę.

Może pomyślicie, że się mądrzę, ale jeśli chodzi o szukanie pracy, to jestem już specjalistą w tej dziedzinie ;p
Wysłałem pewnie więcej niż tysiąc aplikacji, byłem na ponad 100 rozmowach o pracę i w ciągu 11 lat pracy pracowałem u 12 pracodawców. Składałem wypowiedzenie, gdy tylko wypłata spóźniła się więcej niż miesiąc , albo np. uporzczywie zostałem wysyłano mnie do robót o których nie było mowy w umowie lub też nie mogłem się doprosić o umowę.
Nigdy nie miałem przerwy większej niż 2-3 tygodnie (raz tylko nie pracowałem około 3 miesiące bo pisałem pracę magisterską, a poza tym zima była). Nigdy też nie miałem pytań o to dlaczego tak często zmieniam pracę, bo w CV pisałem tylko to, co konieczne - nie trzeba pisać całej litanii ;)
Podsumowując: jeśli naprawdę szukasz pracy, to ją znajdziesz, a kwestią czasu jest, że znajdziesz pracę na miarę swoich umiejętności. Potrzeba tylko konsekwencji w działaniu i CIERPLIWOŚCI.


Autor tematu
bobasek
Proedroj
Posty: 331
Rejestracja: 25-01-2010, 23:55

Post autor: bobasek »

A nie można po prostu przyjąć na początek tej stawki 1317? Popracować trochę i udowodnić pracodawcy, że jest się dobrym. Często sami mamy zawysokie mniemanie o sobie i oczekujemy wysokich zarobków nieadekwatnych do naszego wykształcenia czy doświadczenia zawodowego. Przez ostatnie kilka lat to tak naprawdę pracownimk, a nie pracodawca dyktował warunki na rynku pracy, teraz sytuacja trochę sie zmienia i to ten drugi coraz częściej stawia warunki i wymagania. Ile słyszy się o młodych absolwentach prywatnego zarządzania (bez urazy dla nikogo ), którzy coraz częściej zasilają grupę bezrobotnych i tylko dlatego, że od razu chcieli by stanowiska menagerskie. Dzisiaj 3 literki przed nazwiskiem nie wystarczają, coraz bardziej pracodawca patrzy na podyplomówki, inne fakultety


Mark
Proedroj
Posty: 334
Rejestracja: 15-10-2009, 20:09

Jak PiS broni kasy kolegi

Post autor: Mark »

Weredyk pisze:PiS mowil, PO nie mowi, PO to robi.
"Władze fabryki "Fabios" zwróciły się do krakowskiej rady miasta o zgodę na obniżenie z ponad 6 650 zł brutto do 3 tys. zł podstawowej pensji Piotra Wiszniewskiego (PiS). Partyjni koledzy radnego w trybie nagłym przygotowali jednak uchwałę, w której sprzeciwiają się odbieraniu mu pieniędzy.
Z oświadczenia majątkowego Wiszniewskiego wynika, że w 2008 roku, jako specjalista ds. rozwoju zarobił w Fabiosie 88 tys. 220 zł, co daje 7,3 tys. miesięcznie. Inni specjaliści zarabiają połowę mniej. - Przeprowadzamy restrukturyzację zakładu - argumentuje prezes Fabiosu Bartłomiej Babuśka. - Bywa, że musimy zwalniać ludzi. Nie możemy sobie pozwolić na płacenie za nic - przekonuje.

Prezes Babuśka wykazuje, że krakowski radny, choć bywa w pracy, niewiele wnosi w rozwój firmy. Swoje zdanie podpiera wynikami kontroli, która stwierdziła, że stanowisko specjalisty ds. rozwoju, który radny piastuje, jest zbędne. "Porównując zakres obowiązków pracownika oraz czynności, które rzeczywiście wykonał, należy stwierdzić, że wynagrodzenie, które pobiera, jest znacząco zawyżone."

http://www.gazetakrakowska.pl/fakty24/2 ... ,id,t.html


tarnowiack
Archont
Posty: 849
Rejestracja: 27-01-2010, 17:33

Post autor: tarnowiack »

>>Niewazne czy to Polska, UK, IRL czy Austria (z tymi krajami mialem do czynienia jesli chodzi o prace) sytuacja jest dokladnie taka sama... na Zachodzie jest na tyle duzo pieniedzy w ruchu, ze szkody z tego powodu nie sa stosunkowo tak wysokie.<<
>>jeśli naprawdę szukasz pracy, to ją znajdziesz, a kwestią czasu jest, że znajdziesz pracę na miarę swoich umiejętności. Potrzeba tylko konsekwencji w działaniu i CIERPLIWOŚCI.<<
To wszystko prawda.. tyle ze w realiach Tarnowa niestety często nie do zrealizowania... Nasz "RYNEK PRACY" ;-) jest niestety na tyle wąski ze niestety nie da upchac sie wszystkich pociotków i znajomych na fajnych stanowiskach.
Sam mam niezła prace.. tez pracowałem u wielu pracodawcow, nie boje sie sie jej stracic ani zmienic...
przyjaciel pracuje w firmie w ktorej glab jest kierownikiem tylko dlaletgo ze jest kuzynem szefa... i cale jego (kierownika) zadanie polega na znajdowaniu kozlow ofiarnych i udowadnianiu ze to nie on sam jest przyczyna wielu niepowodzen... Jak w takiej sytuacji ma sie czuc ktos kto zna przyczyne niepowodzen ale nikt nie moze o tym glosno mowic..? a szanse na zmiane przcy na lepsza/inna sa marne ze wzgledu na marny rynek pracy na dany zakres uslug w naszym miescie?
jedyne wyjscie -> zmienic miasto.

ODPOWIEDZ