Wypowiem się jako rzeszowiak od urodzenia. Najpierw trochę pozytywów o Rzeszowie, później negatywów. Po pierwsze jak już zauważono to mit że Rzeszów rośnie dzięki poszerzeniu miasta. Od 2010 przyłączono 3 małe wioski (jakieś 3,5 tys) a miasto urosło o 20 tys. Powierzchnia Rzeszowa jest mniej więcej taka jak Bielska albo Torunia. Po drugie - w Rzeszowie naprawdę ludzie mają kasę, sam nie wiem skąd ale mają. Jestem często w Tarnowie i widzę różnicę np. w odsetku drogich samochodów. Sporo osób kupuje sobie drugie mieszkanie za gotówkę (na wynajem). Mam sąsiada co pracuje w IT. W ciągu dwóch lat kupił mieszkanie za 580 tys., samochód dla żony, a teraz kupuje dla siebie drogiego SUVa. Nie wiem może oszczędzał 10 lat ale wydaje mi się że naprawdę dużo zarabia. I jeszcze ostatni pozytyw - nie zgadzam się z tym że Rzeszów ma aż tak małomiasteczkowe centrum. Owszem Tarnów i Nowy Sącz, Przemyśl mają bardziej wielkomiejskie centra ale rzeszowski rynek jest całkiem ok.
No a teraz negatywy. Dla mnie Rzeszów robi się za duży. Wszędzie budują wieżowce, zabudowują ostatnie wolne miejsca, tereny rekreacyjne. W Rzeszowie strach kupić mieszkanie albo budować dom bo nie wiesz co za kilka lat powstanie obok. Dwa bloki od mojego postawiono 6-piętrowy czarny biurowiec który zasłonił ludziom z tego bloku wszystko. Sąsiad który budował dom teraz ma po drugiej stronie ulicy 18-piętrowy wieżowiec i kolejne w budowie, dom teraz próbuje sprzedać bo już nie chce tam mieszkać. Ten rozwój wymknął się spod kontroli, brakuje planów zagospodarowania, robi się coraz bardziej betonowo.
Osobiście lubię Tarnów i Nowy Sącz. Wydawało mi się kiedyś że Rzeszów jest fajniejszy ale teraz wolałbym mieszkać w Tarnowie. Jest spokojniej, bardziej klimatycznie, bliżej do Krakowa i okolicznych atrakcji (parki rozrywki, aquaparki itd.). Blisko do Krynicy, Muszyny, Buska, jest jezioro w Gródku. Mieszkańcy Tarnowa sporo narzekają ale to nie jest złe miasto.
Porównanie do Kielc nie jest trafione, powiat kielecki jest znacznie większy niż tarnowski i rzeszowski. Kielce nie mają tak dużych przedmieść jak Tarnów i Rzeszów. Chcąc porównać uczciwie trzeba jeszcze dodać łańcucki do Rzeszowa i brzeski do Tarnowa.
Fabia - to nieprawda że w Europie nie buduje się wieżowców. Teraz to już praktycznie wszędzie w większych miastach je stawiają. W Polsce to samo - sporo wieżowców oczywiście oprócz Warszawy czy Katowic budują w Gdańsku. Kraków też już planuje dzielnice wieżowców. Też nie rozumiem jak ludzie mogą kupować mieszkanie w 18-piętrowych blokach, osobiście powyżej 4 piętra uruchamia mi się lęk wysokości, myślałem że dużo ludzi tak ma a okazuje się że mieszkania na 15 albo 20 piętrze schodzą bez problemu
