Czy sprawa będzie miała cd? Czy likwidacja TZDM-u była zaplanowana w jakiś celach? Głupi jestem i nie wiem co o tym myśleć.
Program Dobrowolnych Odejść czy wymuszenia na pracownikach, by przystąpili do Programu?
Opublikowano: 06 maj 2014
Jadwiga Kozioł
Byli pracownicy Działu Wykonawstwa w zlikwidowanym przed dwoma laty Tarnowskim Zarządzie Dróg Miejskich mówią, że wymuszono na nich przystąpienie do Programu Dobrowolnych Odejść. Chcą, by tę sprawę oraz nieprawidłowości przy likwidacji TZDM-u zbadała Komisja Rewizyjna Rady Miasta. Pełniący obowiązki prezydenta, Henryk Słomka-Narożański zlecił już komisji zbadanie sprawy. Ta jednogłośnie przyjęła wniosek i sprawdzi, czy doszło do presji i nacisków, o których mówią pracownicy oraz nieprawidłowościach podczas likwidacji TZDM-u.
Jak mówi Robert Bodaszewski, były pracownik działu wykonawstwa, w imieniu swoim i pracowników, których 27 do dziś jest bez pracy, mimo że obiecywano im zatrudnienie, nikt nie zaproponował im pracy. Do programu dobrowolnych odejść przystąpiliśmy dlatego, że była wywierana na nas presja - dodaje.
Dodajmy, iż tylko 11 z 41 pracowników zostało zatrudnionych po likwidacji TZDM-u w Zakładzie Składowania Odpadów. Pozostałych nie zatrudniono nawet do prac publicznych, mimo, że jak mówią, też im to obiecywano. Sekretarz Miasta odmówiła nam komentarza w sprawie Programu Dobrowolnych Odejść i kwestii podnoszonych przez pracowników. W tej sprawie Urząd Miasta wysłał nam pisemne oświadczenie, czytamy m.in., że w dokumentacji po dawnym TZDM nie ma śladów, które wskazywałyby na to, że były dyrektor placówki zmuszał pracowników TZDM do skorzystania z programu dobrowolnych odejść.
Posłuchaj Roberta Bodaszewskiego:
Odpowiedż magistratu na pytania reporterki RDN
Czy prawdą jest, że były dyrektor TZDM wywierał naciski na pracowników działu wykonawstwa TZDM, aby ci skorzystali z programu dobrowolnych odejść?
W dokumentacji po byłym TZDM nie znajdują się protokoły/ notatki potwierdzające takie działania dyrektora. Brak jest również możliwości potwierdzenia takiego zachowania. Jeśli informacje o rzekomych naciskach znalazłyby potwierdzenie, to tego typu praktyki oceniamy za dalece nieetyczne.
Pracownicy działu wykonawstwa mieli mieć zapewnioną pracę w innych miejskich jednostkach, a nadal są bez pracy i nikt nie interesuje się ich losem.
Pod koniec stycznia 2012 roku, w związku z zamiarem likwidacji Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich pracownicy tej jednostki zostali pisemnie poinformowani o zmianie pracodawcy. Skutkowało to tym, że z dniem 1 marca 2012 stali się pracownikami Urzędu Miasta Tarnowa. Równolegle do tych działań, w TZDM został wprowadzony Program Dobrowolnych Odejść, który miał charakter osłonowy, a deklaracja przystąpienia do niego była dobrowolna. Zainteresowanie tym programem było ogromne, skorzystali z niego wszyscy pracownicy.
Co ważne, z pracownikami TZDM prowadzony były rozmowy, jak również składane propozycje zatrudnienia – poprzez jego kontynuowanie w ramach jednostek organizacyjnych UMT. Pracownicy zostali również poinformowali o możliwości zarejestrowania się w Powiatowym Urzędzie Pracy, jako osoba bezrobotna oraz o formach wsparcia, jakie on oferuje.
W strukturach magistratu zatrudniono 33 byłych pracowników TZDM, natomiast, jak wspomniano wcześniej, 41 skorzystało z Programu Dobrowolnych Odejść. Byłym pracownikom TZDM (z grupy 41 osób, które skorzystały z PDO) zaproponowano zatrudnienie w ZSOK. Warunkiem zatrudnienia było wyrażenie zgody przez pracownika na zatrudnienie na nowych warunkach pracy. Taką zgodę wyraziło 11 osób, pozostali nie chcieli. W ZSOK zatrudniano również osoby z byłego TZDM w ramach robót publicznych.