Tarnowskie skrzyżowania w TVP 3 "Jedź bezpiecznie"

Wiadomości "z miasta".
ODPOWIEDZ

pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Jak ktoś jest nieświadom że nie wie jak się zachować względem pieszych, natomiast sądzi że ustąpienie pierwszeństwa pieszemu to obowiązek zatrzymania przed przejściem ( a to jest powszechny sąd, nawet niektórzy policjanci go wyznają), to moje słowa są dla niego …..

Ja się tak zatrzymam przed przejściem że wszyscy pouciekają.
Według Was ustąpiłem pierwszeństwa, a zgodnie z PORD nie ustąpiłem pierwszeństwa.
PORD wymaga:
Przy zbliżaniu się do przejścia zmniejszenia prędkości tak aby nie narazić pieszych będących na przejściu, lub…
3. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych … znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących …….
Co z tego wynika:
Na Słonecznej jadąc pasem prawym zwalniam ze względu na obecność pieszych po stronie prawej.
Jak to się robi ??
Ano zawczasu i wyraźnie – tak że pieszy rusza z chodnika z kopyta, bo wie że to dla niego zwolniłem.
Podziękuje mi jeszcze.
Ja się nie zatrzymuje a pieszy przeszedł.
A co jak nie wchodzi ??
Ano zwalniam sporo więcej ale jak nie wejdzie to przejeżdżam, bo mi się przed przejściem zatrzymywać nie wolno.

Zatrzymanie przy zwalnianiu to ostateczność - jak pieszy nabył pierwszeństwo bo wszedł na przejście.

Ps. KPW oporny tropicielu trolli


sainte_nitouche
Archont
Posty: 937
Rejestracja: 23-11-2009, 15:45

Post autor: sainte_nitouche »

>>> Ano zawczasu i wyraźnie – tak że pieszy rusza z chodnika z kopyta, bo wie że to dla niego zwolniłem.
Podziękuje mi jeszcze.
Ja się nie zatrzymuje a pieszy przeszedł.
A co jak nie wchodzi ??
Ano zwalniam sporo więcej ale jak nie wejdzie to przejeżdżam, bo mi się przed przejściem zatrzymywać nie wolno. >>>

Tak to wyglada z PANKOWALOWEJ perspektywy; a jak z perspektywy pieszego?
Juz mowie:
- stoje na przejsciu - grzecznie, nie włażąc z kopyta, nie pchajac sie biegiem;
- stoje i czekam
- paru przejezdza udajac ze nie widzi zbierajacej sie grupki
- nadjezdza pankowal - zwalniajac, jak to opisal wyzej
- mysle sobie: isc? Nie isc? zwolnil? A moze tylko mi sie tak wydawalo? ja pojde, a on przyspieszy? bo przed nim jechali tacy co to nawet zwolnili ale nie na tyle zeby zdazyc przejsc?
- w zwiazku z powyzszym - dla bezpieczenstwa stoje nadal
- kiedys poszlam - pankowal zwolnil - bylam pewna ze zdaze - i zdazylabym, ale slisko bylo, zima-snieg-mroz-lod - wywalilam sie na srodku przejscia; pankowal ledwie dal rade mnie ominac wyzywajac przy okazji
- wiec teraz stoje i czekam, az ktos sie ZATRZYMA a nie ZWOLNI
- co w ogole znaczy ZWOLNI? definicje podaj; ile ma zwolnic? jak bardzo? hamujac z piskiem opon? czy tylko troszke? bo ja stojac na przejsciu i patrzac w obie strony nie potrafie ocenic, czy tempo zwalniania pozwoli mi przejsc
- moze mnie i pozwoli przejsc - ale nie pozwoli starszemu panu o lasce, panience w megawysokich szpilkach, dzieciakowi z ciezkim plecakiem, babie w ciazy etc.
- pankowal pochodz po miescie czasem jako pieszy; najlepiej w wysokich szpilkach, w ciazy i o lasce; poprzechodz przez pare przejsc.
amen
:P


halford
Rhetor
Posty: 2096
Rejestracja: 21-10-2009, 15:44

Post autor: halford »

sainte_nitouche,
co w ogole znaczy ZWOLNI? definicje podaj; ile ma zwolnic? jak bardzo? hamujac z piskiem opon? czy tylko troszke?
Błagam, nie prowokuj go. Zaraz nam u sypnie wyliczenia jak przy światłach i trzeba będzie jeździć z kalkulatorem aby poruszać się w myśl zasad pankowala (jednych słusznych).
3150 A Rh+


Bastekxyz
Archont
Posty: 977
Rejestracja: 05-06-2010, 02:45

Post autor: Bastekxyz »

A nie da się go uciszyć ostrzeżeniami jak ostatnio ? :roll: Panie Administratorze, ratuj Pan bo naród cierpi :mrgreen:

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11210
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Kto chce to czyta, kto nie chce - daje "ignoruj" i ma święty spokój. :)


pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Ależ Sant nitusiu
4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych
Co Ty za opowieści z mchu i paproci opowiadasz ??
Zwolnienie jest takie że pieszy wie że go nie rozjadę – tego wymaga przepis i tak się to zwalnia.
Daruj sobie szpilki, lody i umyślne przyspieszanie bo …
PORD wymaga zwolnienia by nie narazić itd…. gdy są piesi w obrębie przejścia - przy pasie ruchu którym się poruszamy, oraz wymaga ustąpienia pierwszeństwa pieszemu będącemu na przejściu.

A ustąpienie pierwszeństwa pieszemu to powstrzymanie się od ruchu jeśli ruch mógłby spowodować: zatrzymanie, zwolnienie kroku lub przyspieszenie kroku pieszego.

Regułą jest by nie zatrzymywać się przed przejściem a ustąpić pierwszeństwa.
Do tego ma dążyć dokształcony kierujący,
Pieszy w szpilkach, idący po lodzie i nikomu nie ufający -- stoi i czeka aż wszyscy przejadą.


tarnowiack
Archont
Posty: 849
Rejestracja: 27-01-2010, 17:33

Post autor: tarnowiack »

Hm, akurat TU muszę sie WYJĄTKOWO z pankowalem zgodzić... Tym razem zdaje się jednak mieć rację.
Inaczej idąc takim tokiem myslenia - kierowca powinien przewidzieć że ktoś może stać przy przejsciu na wrotkach?? Albo że przechodząca przez przejscie staruszka złamie sobie nogę (dla dodania dramaturgii można napisać - ciężarna, kulejąca staruszka w szpilkach z wielkim plecakiem ;) )
:roll:

W zasadzie to jeszcze troche i bedzie musiał przewidywać przyszłośc w stopniu umozliwiającym jasnowidzenie.. :roll: łącznie z mozliwością upadku sztucznego satelity :roll:
Czasem trzeba sie zatrzymać a czasem wystarczy zwolnić.

Przeciez chodzi tylko o odpowiedzialność i zdrowy rozsądek. PO OBU STRONACH.

A wypadki i tak się bedą zdarzać niezaleznie od wyteżania czujności i nawet totalnego braku zaufania na drodze - wystarczy chwila nieuwagi lub ludzki błąd.


halford
Rhetor
Posty: 2096
Rejestracja: 21-10-2009, 15:44

Post autor: halford »

A chodzi przeciez tylko o odpowiedzialność i zdrowy rozsądek.
I tu jest sedno sprawy. Dyskusja na temat tego co jest zapisane w PORD, a o jego interpretacji to dwie osobne rzeczy. Co z tego, że w przepisach jest że nie musisz się zatrzymać oraz pieszy nie może wtargnąć przed nadjeżdżający pojazd skoro w przypadku potrącenia i tak w 99 % wina będzie kierowcy ?


Cubaza
Rhetor
Posty: 3905
Rejestracja: 06-10-2009, 19:27

Post autor: Cubaza »

halford pisze:i tak w 99 % wina będzie kierowcy ?
Ojjj kłóciłbym się czy tak 99%... Sądząc po tym, że piesi wchodzą nieraz jak święte krowy, przechodzą sobie jak tylko chcą i gdzie chcą to nie wiem czy tak 99%, ale nie o tym tutaj dyskusja i nie o tym mówimy w sumie.

Awatar użytkownika

lll
Rhetor
Posty: 2927
Rejestracja: 27-06-2012, 10:28
Lokalizacja: Prawda w oczy kole

Post autor: lll »

rano obserwowałem takiego geniusza w Peugeocie na skrzyżowaniu Wojska Polskiego-Nowodąbrowska. Jechał w kierunku Dąbrowy. Na przejściu z drugiej strony skrzyżowania od wysepki na przejście wchodził pieszy z dzieckiem. Więc bystrzacha zmienił na środku skrzyżowania pas z lewego na prawy, żeby ominąć już przechodzącego pieszego. Tymczasem policjanci stała sobie w zatoce za rondem i "byli zapracowani"


halford
Rhetor
Posty: 2096
Rejestracja: 21-10-2009, 15:44

Post autor: halford »

Cubaza, Ja się w pełni z tym zgadzam co piszesz. Również uważam, że częściej jest wina pieszego niż kierowcy. Tylko jak jedziesz sam/nie masz kamery to tłum będzie za pieszym, kierowca madafaką. Doskonale to widać (o czym już pisałem) przy dwóch potrąceniach pieszych jakie były ostatnio wrzucone na forum. Niestety policja również z góry zakłada winę kierowcy i trzeba mieć twardy dowód aby wygrać sprawę.
3150 A Rh+

Awatar użytkownika

lll
Rhetor
Posty: 2927
Rejestracja: 27-06-2012, 10:28
Lokalizacja: Prawda w oczy kole

Post autor: lll »

halford, W tym ostatnim przypadku, była to ewidentna wina kierowcy, który wyprzedzał pojazdy, które zatrzymały się przed przejściem. Szkoda tylko, że piesi nie stosują zasady ograniczonego zaufania, bo oni ryzykują najbardziej. No i zachęcam panów milicjantów do działania. Praca w drogówce to nie tylko suszenie.

Awatar użytkownika

sajdak
Archont
Posty: 838
Rejestracja: 13-01-2012, 23:04
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: sajdak »

dużo tu było pisane - nie chce mi się czytać sprzeczek - mam pytanie odnośnie materiału z TVP Kraków:
słoneczna dzisiaj:
na lewym pasie sznur aut - z 10 stoją przed przejściem przepuszczają pieszych;
na prawym pusto - dojeżdżam prawym pasem i wymijam(wyprzedzam )stojące te na lewym;
pytanie czy mogę tak zrobić dojeżdżając do przejścia?
sorry, że może powielam temat, albo kogoś innego pytanie ale tych kilkunastu stron sprzeczek z pankowal nie chce mi się czytać...

Awatar użytkownika

lll
Rhetor
Posty: 2927
Rejestracja: 27-06-2012, 10:28
Lokalizacja: Prawda w oczy kole

Post autor: lll »

sajdak, te same zasady dotyczą wyprzedzania z prawej i lewej strony, albo inaczej, nie ma informacji, żeby przy wyprzedzaniu z prawej obowiązywały inne przepisy

Awatar użytkownika

figa
Archont
Posty: 778
Rejestracja: 19-07-2011, 21:55

Post autor: figa »

Cubaza pisze:[Sądząc po tym, że piesi wchodzą nieraz jak święte krowy, przechodzą sobie jak tylko chcą i gdzie chcą...
Sytuacja sprzed kilkudziesięciu minut - Al. M.B. Fatimskiej. Wyjeżdża karetka na sygnale, auta zjeżdżają, robią miejsce. A co robi część pieszych??? Wchodzi na przejście - w końcu mają zielone! Przyznam się, że serce mi stanęło na chwilę, bo byłam przekonana, że karetka nie wyhamuje.

ODPOWIEDZ