Gdzie w Tarnowie najlepiej wybudować dom?
pawel86: widzę, że cenisz sobie ład przestrzenny. Zatem jeżeli chodzi o lokalizację w okolicach sadów przy Szujskiego, to tereny te doczekały się uchwalonego w tym roku planu zagospodarowania, więc możesz sprawdzić jakie ewentualnie sąsiedztwo i typ zabudowy mogą tam być realizowane: uchwała Sady
Jeżeli chodzi o Krzyż warto zwrócić uwagę na obszar pomiędzy Nowodąbrowską a łącznikiem autostradowym - cisza i spokój, prawie centrum, prawie niezabudowany, opracowywany jest plan zagospodarowania (termin przygotowania projektu do 30.06.2015r.) który powinien zapewnić zachowanie ładu, zjazd z autostrady o rzut beretem. Minus to brak mediów i dróg, które na razie każdy musi zapewnić sobie własnym staraniem.
Jeżeli chodzi o Krzyż warto zwrócić uwagę na obszar pomiędzy Nowodąbrowską a łącznikiem autostradowym - cisza i spokój, prawie centrum, prawie niezabudowany, opracowywany jest plan zagospodarowania (termin przygotowania projektu do 30.06.2015r.) który powinien zapewnić zachowanie ładu, zjazd z autostrady o rzut beretem. Minus to brak mediów i dróg, które na razie każdy musi zapewnić sobie własnym staraniem.
martens, widzę że pod zabudowę jednorodzinną to oprócz tego co już jest wiele nie przewidzieli. Do tego zamierzają tam zrobić drogę która połączy Wyszyńskiego z Szujskiego (klasy KDZ więc będzie tam spory ruch) oraz drogę przez środek sadów. Dodatkowo sporo tam przeznaczono na usługi. Ogólnie kiepsko.
Tylko tutaj czasami zalatuje z wysypiska śmieci.pawel86 pisze:Też zwróciłem uwagę na tereny między Nowodąbrowską a łącznikiem. Całkiem ciekawa lokalizacja.
Ciekawszą lokalizacją jest przedłużenie ul. Solskiego (od Modrzejewskiej) do MT z Kalkuty lub dochodząca do niego ul. Przyjazna.
A jeżeli interesuje Cię całkowita cisza i spokój to polecam ul. Sosnową, tereny około 500m od Krzyskiej.
Sprawdzić możesz na http://www.zsip.umt.tarnow.pl/geoportal ... now_miasto
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Ostatnio zmieniony 23-10-2014, 22:59 przez ozi26, łącznie zmieniany 2 razy.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
opornik, Twoja propozycja jest najlepsza z dotychczasowych! Tak właśnie powinny wyglądać ulice i zabudowa: http://goo.gl/tGRfN8 . Jak dla mnie idealnie. Muszę się tam wybrać przy najbliższej okazji.
Rodziców :-) Kawał działki z dwoma wjazdami, a najlepsze jest to, że dwóch braci do mojego ojca zachodzi bo im ona pasowała jak nic na świecie ponieważ są sąsiadami i już im miejsca brakuje. Ten budynek po prawej od czerwonej kreski :-) Jak bym miał kasiorę to sam bym się tam budował. Nawet te bale słomy są jednego bo mu biznes nie wypali a słoma została.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
Hmmm, to ja jestem zupełnym przeciwieństwemwejss pisze:A ja przeniosłem się właśnie do kamienicy na starym mieście. Nie oddam tego za nic. Mam tu blisko do wszystkiego. Wiem co się dzieje w mieście. Jestem na bieżąco z imprezami kulturalnymi jak i "niekulturalnymi:)". Jak się wybudujesz za miastem, lub na uboczu to po pierwszym zachwycie własnym domem i sielanką wiejską, przyjdą dni znudzenia i marazmu. Gdzieś byś wyszedł ale za daleko, coś byś zrobił ale nie ma z kim. Przekonałem się o tym sam na własnej skórze. Domek mam za Tarnowem. Ale na starówce jest najlepiej i tu wróciłem po 20 latach.

Mieszkałam w samym centrum Tarnowa (Lwowska/Starodąbrowska), teraz mieszkam w Klikowej. Początkowo nie mogłam sobie poradzić, że tu cisza i spokój, ale w sumie jestem zadowolona, że nie mieszkam już w centrum, gdzie wszyscy Cię znają, zaczepiają, myjesz drzwi z sików pijaczyny, zastanawiasz się jak ogrzać mieszkanie w wysokiej kamienicy, gdzie okna nieszczelne, skąd wziąć na to kasę...
Teraz spacerkiem do Rynku mam jakieś 20-30 minut, przystanek autobusowy prawie pod domem. I co najważniejsze - święty spokój.
figa pisze:Hmmm, to ja jestem zupełnym przeciwieństwemwejss pisze:A ja przeniosłem się właśnie do kamienicy na starym mieście. Nie oddam tego za nic. Mam tu blisko do wszystkiego. Wiem co się dzieje w mieście. Jestem na bieżąco z imprezami kulturalnymi jak i "niekulturalnymi:)". Jak się wybudujesz za miastem, lub na uboczu to po pierwszym zachwycie własnym domem i sielanką wiejską, przyjdą dni znudzenia i marazmu. Gdzieś byś wyszedł ale za daleko, coś byś zrobił ale nie ma z kim. Przekonałem się o tym sam na własnej skórze. Domek mam za Tarnowem. Ale na starówce jest najlepiej i tu wróciłem po 20 latach.![]()
Mieszkałam w samym centrum Tarnowa (Lwowska/Starodąbrowska), teraz mieszkam w Klikowej. Początkowo nie mogłam sobie poradzić, że tu cisza i spokój, ale w sumie jestem zadowolona, że nie mieszkam już w centrum, gdzie wszyscy Cię znają, zaczepiają, myjesz drzwi z sików pijaczyny, zastanawiasz się jak ogrzać mieszkanie w wysokiej kamienicy, gdzie okna nieszczelne, skąd wziąć na to kasę...
Teraz spacerkiem do Rynku mam jakieś 20-30 minut, przystanek autobusowy prawie pod domem. I co najważniejsze - święty spokój.
Po pirewsze kamienica jest moja, ogrodzona więc nikt mi nie szcza na drzwi, po drugie jest po kapitalnym remoncie i gdzie tylko dałem radę obniżyłem z 3,20 na 2,80. Okna nowe i nie są nieszczelne. Piec dwufunkcyjny ogrzewa trzy kondygnacje. Znajomi zaś są i będą. Jeżeli ty nie masz teraz znajomych obok domu to coś jest nie tak ... z tobą.
P.S. Lwowska -Starodąbrowska to tak już nie bardzo Starówka.
Czyli nie wiedziałam, że mieszkałam na zadupiu, a nie w centrumwejss pisze:Po pirewsze kamienica jest moja, ogrodzona więc nikt mi nie szcza na drzwi, po drugie jest po kapitalnym remoncie i gdzie tylko dałem radę obniżyłem z 3,20 na 2,80. Okna nowe i nie są nieszczelne. Piec dwufunkcyjny ogrzewa trzy kondygnacje. Znajomi zaś są i będą. Jeżeli ty nie masz teraz znajomych obok domu to coś jest nie tak ... z tobą.
P.S. Lwowska -Starodąbrowska to tak już nie bardzo Starówka.

A tak na poważnie, to że jesteś właścicielem kamienicy, to trochę zmienia postać rzeczy. Wiadomo, że każdy dba o swoje lokum jak najlpiej. Ale są osoby, które mają to w głębokim poważaniu i które nie inwestują, a lokatorów traktują jak zło konieczne.
I na przyszłość, nie wydawaj wyroków, jak mnie nie znasz. Czy ja gdzieś napisałam, że nie mam obok siebie znajomych? To, że chwalę sobie ciszę i spokój, nie oznacza, że jestem pustelnikiem i że coś ze mną nie tak

(no dobra, jestem wariatką zafiksowaną na punkcie zwierząt

Nie wnikam, ale to być może sąsiedzi się pozbyli Ciebie i twoich sikających po bramach kotów lub psów? Nie bierz sobie do sercafiga pisze:Czyli nie wiedziałam, że mieszkałam na zadupiu, a nie w centrumwejss pisze:Po pirewsze kamienica jest moja, ogrodzona więc nikt mi nie szcza na drzwi, po drugie jest po kapitalnym remoncie i gdzie tylko dałem radę obniżyłem z 3,20 na 2,80. Okna nowe i nie są nieszczelne. Piec dwufunkcyjny ogrzewa trzy kondygnacje. Znajomi zaś są i będą. Jeżeli ty nie masz teraz znajomych obok domu to coś jest nie tak ... z tobą.
P.S. Lwowska -Starodąbrowska to tak już nie bardzo Starówka.
A tak na poważnie, to że jesteś właścicielem kamienicy, to trochę zmienia postać rzeczy. Wiadomo, że każdy dba o swoje lokum jak najlpiej. Ale są osoby, które mają to w głębokim poważaniu i które nie inwestują, a lokatorów traktują jak zło konieczne.
I na przyszłość, nie wydawaj wyroków, jak mnie nie znasz. Czy ja gdzieś napisałam, że nie mam obok siebie znajomych? To, że chwalę sobie ciszę i spokój, nie oznacza, że jestem pustelnikiem i że coś ze mną nie takI oświadczam, że ze mną wszystko jest ok.
(no dobra, jestem wariatką zafiksowaną na punkcie zwierząt)
