Tarnów dramatycznie się kurczy

[mietek]

Z Tarnowa do miejscowości obok zazwyczaj wyprowadzają się rodziny z dziećmi lub młode małżeństwa, które kupują działki i budują dom.
Patrzę teraz na statystyki Gminy Tarnów:
Liczba mieszkańców stan na 30.09. 2024 wynosił 25 926
Liczba mieszkańców stan na 31.12. 2024 wynosi 25 896
W ciągu 3 miesięcy z Gminy Tarnów ubyło 30 mieszkańców. Zapewne to zgony. Jak widać proces wyludniania z miejscowości obok nie jest aż tak drastyczny jak z miasta.

Przy przewidywanych wzrostach cen energii/ transportu/ mediów...ale też nieruchomości (działka) kosztach robocizny itd posiadanie i samo utrzymanie domu będzią za chwilę nie lada luksusem ( plus dodatkowy koszt dostania się do miasta i powrotu). Ja przewiduję renesan mieszkania w mieście.

[daniels90]

To już jest wyzwanie. Mam ogrzewanie gazowe i rachunki są kosmiczne. Nieporównywalne do tych w bloku. A i tak oszczędzamy i nie grzejemy jakoś strasznie.

[defekator]

Przy przewidywanych wzrostach cen energii/ transportu/ mediów...ale też nieruchomości (działka) kosztach robocizny itd posiadanie i samo utrzymanie domu będzią za chwilę nie lada luksusem ( plus dodatkowy koszt dostania się do miasta i powrotu). Ja przewiduję renesan mieszkania w mieście.

Albo pojawi się moda na małe domy. Bo w przeliczeniu na metr koszt utrzymania mieszkania wcale nie jest dużo niższy. Tymczasem jakoś tak się przyjmuje, że mieszkanie 60m2 jest spore a dom 60m2 jest malutki

[mietek]

To prędzej już wieksza kubatura na 2-3 rodziny...jeżeli już o kosztach mówimy. Ale cały czas jest to zdecydowanie droższa opcja ( również w kosztach nazwijmy to spolecznych- dojazdow i calej logistyki życia codziennego)

[Szakuł]

Według Rejestru Mieszkańców Miasta Tarnowa (stan na 31 grudnia 2024 r.) w mieście było zameldowanych na:

pobyt stały - 97.180 osób

pobyt czasowy - 1.705 osób

co daje łącznie - 98.885 osób


To o 1649 mieszkańców mniej niż przed rokiem.

Wiadomo cala Polska się wyludnia ale najgorsze jest to, że w Tarnowie mieszkańców ubywa w zastraszającym temple. Za 5 lat może być już poniżej 90 000.

Po raz ostatni liczba mieszkańców Tarnowa wynosiła poniżej 100 tysięcy w 1975 roku, kiedy to w mieście zameldowanych było 97 805 osób.

[daniels90]

Kolorowo nie jest. Ciepiela twierdził, że Tarnów jest w swoim najlepszym okresie. W najlepszym okresie to Tarnów już BYŁ.
Według statystyk Głównego Urzędu Statystycznego średnia wieku mieszkańców w mieście pod Górą Świętego Marcina wynosi 44,9 lat. W przypadku kobiet jest wynosi ona 47 lat, a mężczyzn 42,7 lat. Najwięcej osób mieszkających w Tarnowie mieście się w przedziałach wiekowych: 35-39 lat (8702), 40-44 (8427), 60-64 (7819) oraz 65-69 (7664).
Są to dane z 2023 roku. Nie wiem jak jest obecnie. Może GUS opublikuje wkrótce dane za 2024 rok.

Czasy się zmieniły. Młodzi ludzie mają dziś trochę inne priorytety niż dawniej. Mam kolegę, który mieszka w Warszawie, sporą część pensji wydaje na wynajem mieszkania chociaż mógłby mieszkać w Tarnowie i w swojej branży też źle by nie zarabiał plus mieszkał by w dużym domu rodzinnym, ale woli być w stolicy, bo mu się tam po prostu podoba i zawsze chciał tam mieszkać. Takich osób jest sporo. Moja kuzynka 4 lata temu przeprowadziła się do Gdyni, bo zawsze chciała mieszkać nad morzem. I to jest właśnie grupa osób, których nie da się zatrzymać. I tak jest chyba w każdym mieście pokroju Tarnowa. Na mniejszą lub większą skalę.

[sigielki]

Nic zaskakującego i pewnie znacie, ale wrzucam bo pasuje do wątku
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,31 ... escie.html

"W mieście jest 600 dzieci, które mają 3 lata. Setka z nich poszła wcześniej do przedszkoli, czyli w praktyce nabór może objąć tylko około 500 dzieci. To jakieś 300 przedszkolaków mniej niż zwykle. "

[Cubaza]

Przedszkola będą robiły castingi na dzieci i dawały dwa posiłki zamiast jednego żeby tylko dziecko poszło do nich do przedszkola?

[LordRuthwen]

Może tak być, a potem te z mniejszym obłożeniem zamkną się same.

[opornik]

Przedszkola będą robiły castingi na dzieci i dawały dwa posiłki zamiast jednego żeby tylko dziecko poszło do nich do przedszkola?

Przed przedszkolami nowe, niespotykane chyba dotąd wyzwanie - poszerzenie oferty a nie dotyczy to posiłków o których pisze @Cubaza . Może zajęcia taneczne, może nowoczesne metody nauczania i inne. Rodzice mają teraz wybór i wybiorą te najlepsze. Na końcu rekrutacji i tak pewnie okaże się, że w którymś przedszkolu zniknie oddział.

[gumini_0317]

Może zajęcia taneczne, może nowoczesne metody nauczania i inne. Rodzice mają teraz wybór i wybiorą te najlepsze.

Dla sporej części rodziców liczy się to od której do której dziecko może być w przedszkolu. Im dłużej, tym lepiej (6-22). Owszem, dobrze jest, gdy dziecko czekając na rodziców pośpiewa sobie, potańczy, ale zasadniczo liczy się czas pobytu.

[LordRuthwen]

6-22 to chyba przesada, moje były zawsze od 7:30 do 16 z groszami, bo te grosze to był czas potrzebny na dortarcie do przedszkola z pracy

[gumini_0317]

Chodziło o godziny w jakich przedszkole powinno być czynne, a nie że dzieciak ma siedzieć całe 16 godzin. Na przykład na Kołłątaja przedszkole niepubliczne „czynne jest od poniedziałku do piątku od godz. 06:30 do 18:00, oraz w soboty od 10:00 do 14:00”. Domyślam się, że na pusto nie siedzą tak długo. Normą w wielu placówkach jest to, że dziecko jest zostawiane pod drzwiami ok. kwadrans przed otwarciem i korzysta z uprzejmości woźnego/kucharki, który wpuści do środka albo litościwej przedszkolanki, która przychodzi wcześniej. Zapewne też kilkoro dzieci siedzi do godziny zamknięcia.

Jest zapotrzebowanie, więc jest oferta.

[Goscinny]

No i widać tutaj pole dla tych przedszkoli. Jeśli np. część będzie zamykana, bo nie ma na tyle dzieci, to może te, które zostaną zrobić "dwuzmianowe". Wówczas pań przedszkolanek będzie potrzeba trochę więcej, bo i przedszkole będzie dłużej otwarte i rodzice nie będą musieli gonić biegiem z pracy, żeby odebrać dziecko.
Oczywiście jak ktoś chce zostawić dziecko dłużej, to niech zapłaci ekstra, ale przynajmniej będzie mieć taką możliwość.

[aaee]

Moim zdaniem problemem przedszkoli publicznych jest to że jeśli mi by pasowało oddawać dziecko w godzinach 10-15 to muszę przyprowadzić do godziny 8.

Myślę że elastyczność była by dużą zachętą.
Ale jest akcja przedszkoli by jak najbardziej wybić się nad innymi.