


Jak obecnie wygląda spór na linii Sanguszko - miasto

Zacznę od końca. Ze sporu Sanguszko - miasto została wyeliminowana spółka Castle Devolopment (sąd ostatecznie jej nie zarejestrował). Niestety, nawet mimo to sprawa w sądach może toczyć się jeszcze kilka lat. Szybsze rozwiązanie może dać nakaz konserwatorski dla Sanguszki. Kiedy przekona się, ile będzie kosztować go zabezpieczeniu ruin to łatwiej odpuści. W tym miejscu piłka po stronie naszego konserwatora.
Projekt aranżacji ruin Kaczmarczyka, Niewaldy, Stępnia z 2001 r. powstał na zamówienie władz miasta za kadencji J. Rojka. Potem twierdzono, że zaginął. Prawdopodobnie zamawiający nie sprawdził, że właścicielem ruin wpisanym do ksiąg hipotecznych jest wciąż Sanguszko i obawiając się konsekwencji za wyrzucone publiczne pieniądze ukrył go. Na szczęście projekt znalazł się po 10 latach w Krakowie. Teraz zamawiający, czyli władze miasta powinny skierować go do miejscowego konserwatora w celu zaopiniowania. Orientacyjny koszt jego relizacji to kilkanaście milionów złotych.
I na koniec nieoficjalna jeszcze wiadomość: nie będzie jubileuszowego krzyża o wysokości 22,5 m na zamczysku, ale odnowiony zostanie dotychczasowy drewniany
