Tarnów okiem nowego mieszkańca
Tarnów okiem nowego mieszkańca
Dzień dobry. Bardzo długo trzeba było czekać na akceptację konta. Aż zapomniałam co chciałam skomentować. Haha Dlatego postanowiłam założyć nowy temat. Jak dobrze pamiętam chciałam odpowiedzieć coś w związku z negatywnymi komentarzami mieszkańców pod przypadkowymi pozytywnymi treściami na temat Tarnowa. Myślę, że kilka słów od nowej mieszkanki miasta wniesie trochę światła na to jak Tarnów jest postrzegany przez osoby z zewnątrz. Jestem osobą, która kilka lat temu skończyła studia w Krakowie tak jak mój mąż. Ja oryginalnie pochodzę z Nowego Sącza, mój mąż z Kielc. Po studiach więc mieliśmy dylemat gdzie się osiedlić. Pierwotnie myśleliśmy nad Krakowem, ale ceny najmu czegoś rozsądnego nas by zabiły, z kolei kupno czegokolwiek, to dramat. Jako że moi rodzice wybudowali spory dom w Chełmcu, czasowo przeprowadziliśmy się w moje rodzinne strony, próbując coś znaleźć w Sączu, przy okazji próbując podjąć jakąś lepszą pracę. Niestety o pracę w Sączu trudno. Może bezrobocie nie jest wysokie, ale rynek jest bardzo trudny i hermetyczny ponieważ albo pracuje się jako słabo opłacany pracownik u lokalnego milionera, albo zakłada własną działalność. Takie trochę patologiczne USA w miniaturze. O hermetyczności rynku świadczy też fakt, że niewiele tam zagranicznych firm, czy nawet ogólnokrajowych. Świetnym przykładem patologii rynku pracy jest Miasteczko Multimedialne, którego nikt nie chciał kupować za ułamek ceny, bo było takim niewypałem. Szczęście w nieszczęściu, że mąż znalazł pracę zdalną jako podwykonawca dla firmy z Wrocławia, ja natomiast załapałam się do Tarnowa do nowego zakładu w strefie przemysłowej. Mimo, że mąż wykonuje pracę zdalną, musi co mniej więcej dwa tygodnie pojawić się we Wrocławiu. Jak możecie się domyślić w naszej wiosce na końcu świata, koło miasta, do którego nie powadzi sensowna droga czy kolej, nawet moje dojazdy do miejsca pracy były dość uciążliwe. Nie przedłużając opowieści: Koniec końców osiedliliśmy się w Tarnowie. Dlaczego? Po pierwsze koszty są znacznie niższe niż w Krakowie. Tu chyba nic nie trzeba dodawać. Po drugie, komunikacja na wysokim poziomie. Mamy blisko do rodziny w Krakowie, Kielcach, na śląsku i w Sączu. Dojazd na zachód, w tym do Wrocławia to bajka. Pociągi, autostrada. Rewelacja. Po trzecie: Miasto jest dość duże, więc wszystko co do życia potrzebne i nawet więcej jest na miejscu. Przy okazji miło ogląda się jak miasto kiedyś pokoju Sącza dynamicznie idzie do przodu. Tak. Może wiele mieszkańców (ok. Jestem tego pewna) tego nie dostrzega, ale pamiętam jak byłam w Tanowie w okolicach otwarcia Gemini Parku. Pamiętam, że w okolicy wyjazdu na Kielce było dość pustawo. Teraz są tutaj mocno rozbudowujące się osiedla, markety, infrastruktura, węzeł autostradowy. Powiem wam, że w Nowym Sączu nie ma nigdzie miejsca, które przez ostatnie 10 lat przeszłoby taką metamorfozę. Nawet lokalna Szkoła Zawodowa wygląda na bardziej zadbaną i doinwestowaną, a przecież Tarnów nie słynie z bycia miastem akademickim. Bardzo podobają mi się tereny zielone. Są ciekawe i różnorodne. Na przykład będące blisko siebie parki Kantoria i Strzelecki. Przy okazji bawi mnie to jak czytam komentarze o wymarłym centrum. Rzeczywiście, w Tarnowie są miejsca, które kiedyś pewnie jak w Sączu były tłoczniejsze, ale nieco wyludniły się w erze internetu i centrów handlowych. Jednak w porównaniu do sądeckiej Jagiellońskiej, Wałowa jest daleko do przodu. Na Wałowej chociaż otwierają się jakieś nowe punkty gastronomiczne, a na Jagiellońskiej nie utrzymały się nawet lody, po które ludzie ustawiali się w kolejkach (dowód: https://nowysacz.naszemiasto.pl/nowy-sa ... c1-8150331 ). Ogólnie trochę przykro mi czytać komentarze "tubylców", które są w moim odczuciu bezpodstawne. Wydaje mi się, że Tarnów rozpieszczony inwestycjami ma wyśrubowane ambicje i nie potrafi docenić tego czego się dorobił. Może to i dobrze, bo to świadczy, że miasto ma ambicje i chce grać w tej samej lidze co mniejsze miasta wojewódzkie. Nowy Sącz niestety dawno wysiadł z tego pociągu. Nawet mogę dodać, że moi teściowie w wojewódzkich Kielc uważają, że w zasadzie Tarnów od tego miasta nie odstaje. Może w takim razie pora docenić to co się ma?
-
- Rhetor
- Posty: 7017
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Łooooo, ale ściana tekstu
Witaj. Tak prostując, to ja mam zarzuty głównie do betonowania miasta (taki ogólnopolski ruch wycinania drzew i likwidowania tego zielonego co trzeba kosić w zamian wsadzając beton czy granit) i bezsensownego wydawania kasy na rzeczy niepotrzebne nikomu. No i mentalność zarządzającego też mi nie pasuje.
Poza tym, jako lokals stwierdzam, że mi tu dobrze, wszędzie blisko, miasto jest dość czyste, na tle odwiedzanych ostatnio to nawet bardzo czyste. A do tego, że jest tu ładnie musiałem dojrzeć i nie przebywać w centrum przez kilka lat.
Niestety niektóre sieci sklepów traktują mniejsze miasta po macoszemu nie oferując całości asortymentu lokalnie.
Witaj. Tak prostując, to ja mam zarzuty głównie do betonowania miasta (taki ogólnopolski ruch wycinania drzew i likwidowania tego zielonego co trzeba kosić w zamian wsadzając beton czy granit) i bezsensownego wydawania kasy na rzeczy niepotrzebne nikomu. No i mentalność zarządzającego też mi nie pasuje.
Poza tym, jako lokals stwierdzam, że mi tu dobrze, wszędzie blisko, miasto jest dość czyste, na tle odwiedzanych ostatnio to nawet bardzo czyste. A do tego, że jest tu ładnie musiałem dojrzeć i nie przebywać w centrum przez kilka lat.
Niestety niektóre sieci sklepów traktują mniejsze miasta po macoszemu nie oferując całości asortymentu lokalnie.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Czekaj, czekaj dziewczyno. Skasuj to konto, nie potrzebujemy tutaj osób, które są pozytywnie nastawione do mieszkania w Tarnowie Nie rób nam tutaj "złego pijaru", że coś może się podobać
A tak na serio to chciałem Cię tutaj przywitać Miło nam, że osoba przyjezdna zauważa plusy mieszkania tutaj, że nie jest to, tak jak niektórzy myślą, dziura zabita dechami, w której to jedynie zajęcia dla emerytów, nie ma pracy i tak dalej. Mam nadzieję, że za rok, dwa dalej będziecie tak pozytywnie nastawieni i dalej nasze, a teraz i wasze miasto będzie wam się podobać
A tak na serio to chciałem Cię tutaj przywitać Miło nam, że osoba przyjezdna zauważa plusy mieszkania tutaj, że nie jest to, tak jak niektórzy myślą, dziura zabita dechami, w której to jedynie zajęcia dla emerytów, nie ma pracy i tak dalej. Mam nadzieję, że za rok, dwa dalej będziecie tak pozytywnie nastawieni i dalej nasze, a teraz i wasze miasto będzie wam się podobać
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Jak widać, jest to opinia nowego mieszkańca. My, stare marudy, mieszkamy tu od lat (czasami od urodzenia), to widzimy miasto trochę inaczej
Może faktycznie, takie zabytki czy stare miasto nam już spowszedniało, ale to, że mamy pecha do prezydentów, to inna sprawa. Jeden z drugim uważa się za króla miasta i robi to, co mu się podoba. Nieważne, że przy okazji niszczy to miasto - ważne, że jest tak, jak sobie wymyślił.
Jakieś dziwne inwestycje, wydawanie pieniędzy nie tam, gdzie potrzeba, ale tam gdzie mu pasuje, nieliczenie się z głosami mieszkańców (no, chyba, że przyklaskujesz jego działaniom). To potrafi zdenerwować.
Rada Miasta też nie lepsza - niby krytykuje, ale jednocześnie klepie prezydentowi budżety i większość zmian takiego budżetu w ciągu roku. Jakby się przyjrzeć jak wygląda budżet w jego pierwotnej i ostatniej wersji - ciężko czasami załapać, że to ten sam dokument.
Betonoza to kolejna rzecz - a jej "odwracanie" jest tak kiepskie, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Te kilka doniczek na Wałowej coś zmieni? Gdzie jednocześnie wyrzyna się zieleń na pl. Kazimierza, a "skwerami" nazywa się betonowe patelnie.
Niemniej - to miło, że są jeszcze optymiści wśród mieszkańców.
ps: ponieważ przez czas jakiś mieszkałem w Kielcach, to wiem, że wolałbym mieszkać tam niż tutaj
Może faktycznie, takie zabytki czy stare miasto nam już spowszedniało, ale to, że mamy pecha do prezydentów, to inna sprawa. Jeden z drugim uważa się za króla miasta i robi to, co mu się podoba. Nieważne, że przy okazji niszczy to miasto - ważne, że jest tak, jak sobie wymyślił.
Jakieś dziwne inwestycje, wydawanie pieniędzy nie tam, gdzie potrzeba, ale tam gdzie mu pasuje, nieliczenie się z głosami mieszkańców (no, chyba, że przyklaskujesz jego działaniom). To potrafi zdenerwować.
Rada Miasta też nie lepsza - niby krytykuje, ale jednocześnie klepie prezydentowi budżety i większość zmian takiego budżetu w ciągu roku. Jakby się przyjrzeć jak wygląda budżet w jego pierwotnej i ostatniej wersji - ciężko czasami załapać, że to ten sam dokument.
Betonoza to kolejna rzecz - a jej "odwracanie" jest tak kiepskie, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Te kilka doniczek na Wałowej coś zmieni? Gdzie jednocześnie wyrzyna się zieleń na pl. Kazimierza, a "skwerami" nazywa się betonowe patelnie.
Niemniej - to miło, że są jeszcze optymiści wśród mieszkańców.
ps: ponieważ przez czas jakiś mieszkałem w Kielcach, to wiem, że wolałbym mieszkać tam niż tutaj
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Dziękuję za ciepła przyjęcie. Aż tak świeżymi mieszkańcami nie jesteśmy bo przeprowadziliśmy się pod koniec 2019 roku. Może jednak ustosunkuję się tutaj do Kielc, bo widzę że bardzo chętnie zaczynacie przywitania i opinię o mieście od prezydenta Tarnowa. Z tego co wiem po Nowym Sączu i Kielcach, to tam też z władz zadowoleni nie są. W Kielcach Wenta nie ma za bardzo poparcia rady, słynie z nieudolności i przewrażliwienia na swoim punkcie. Do tego też słynie z tego że nie pojawia się na sesjach rady. Można nawet poczytać o tym fakcie w internecie ( przykład: https://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,472 ... rects=true ) Ogólnie Kielce są zadłużone na ponad miliard złotych i niestety w opinii teściów widać to w inwestycjach, a raczej ich braku (tutaj też o tym pisano https://www.radio.kielce.pl/pl/wiadomos ... jne,130530 ) No i problemem Kielc jest też to, że w zasadzie z niczym się nie kojarzą. Dosłownie. Dopóki nie poznałam aktualnego juz męża. Nie wiedziałam nawet czy Kielce mają rynek, deptak czy może oba. A jeśli nawet mają, to jak się nazywają. Poznałam dopiero to miasto lepiej, jak na wakacje studenckie, okazje rodzinne i święta jeździliśmy tam z moim jeszcze nie mężem. W moim odczuciu miasto jest nawet ok, chociaż tak szczerze mówiąc leży troszkę po środku niczego. Do Wrocławia, Krakowa czy na śląsk już aż tak sprawnie się nie dojedzie, a do Warszawy jest jeszcze zbyt daleko, żeby się to opłacało. Ogólnie, nie przeciągając opowieści, mieszkańcy Kielc narzekają na władze, mają spore kompleksy względem innych miast wojewódzkich i ogólnie mówi się o tym, że świętokrzyskie nie ma perspektyw, a młodzi wyjeżdżają albo do okolicznych województw, albo za granicę. Ostatnio nawet w Kielcach miała powstać fabryka felg, ale zostaje ona oprotestowana, a na przykład dotychczasowa chłodnia zostanie zamknięta i pracę straci około 100 osób. Generalnie z tego co wiem to od przemian ustrojowych w Kielcach pozamykano już mleczarnię, zakłady drobiarskie, mięsne, chłodnie itd. A w Tarnowie z tego co widziałam ciągle jest Sokołów, Fritar (nie wiem czy dobrze piszę) i Mlektar (zakładam że to z Tarnowa, bo widziałam produkty w sklepach). Jedynie to ogrodzony teren w centrum w Tarnowie rzuca mi się w oczy za tym dużym bannerem obok DH Świt i taka ruina koło przychodni przy ul. Mostowej. W sumie to tyle.
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Mamy jeszcze kilka ruin na mieście ruiny przy starej Kapłanówce, ruiny za MPECem a nawet ruiny zamku
Wysłane z mojego H8266 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego H8266 przy użyciu Tapatalka
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Może nie bezpośrednio za MPECem, ale blisko jest HSG już bliska ruiny
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
-
- Rhetor
- Posty: 7017
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Mleczarnia jeszcze stoi?
Wysłane z mojej budki telefonicznej
Wysłane z mojej budki telefonicznej
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Mleczarnia wyburzona jest w całości.
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Ciężko się odnieść w całości do tej historii co wypisuje Fabia. Ale po krótce Sacz i okolice to obecnie i w zasadzie od wielu lat wielki plac budowy. Z spektakularnych inwestycji najbliższych mogę wspomnieć choćby spalarnia odpadów planowaną przez Jakubasa za bagatela 500 mln, nowatorskie projekty jak vitberg campus, nowy campus WSB-NLU czy projekt rewitalizacji Brama Miasta...to nie są jakieś mgliste plany tylko cele do realizacji z konkretnym finansowaniem. Z ciekawostek będziemy mieli batalion piechoty górskiej podhalańczyków- wojsko wraca do Sącza z 800 dobrze płatnymi nowymi etatami.
Praktycznie cała Kotlina Sądecka to budowa na budowie od firm, fabryk poprzez deweloperke i przeróżne inwestycje. Sam Stary Sącz rozwija się szybciej niż nie jedno miasto powiatowe...podobnie wspomniany Chełmiec i gmina okalająca NS.
Praktycznie cała Kotlina Sądecka to budowa na budowie od firm, fabryk poprzez deweloperke i przeróżne inwestycje. Sam Stary Sącz rozwija się szybciej niż nie jedno miasto powiatowe...podobnie wspomniany Chełmiec i gmina okalająca NS.
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Taaa. Uwierzę jak zobaczę. Nowy Sącz to miasto projektów, a jeśli coś powstanie to z reguły jest klapą topiącą miliony. W 14 przetargu po dekadzie za grosze wylicytowano miasteczko multimedialne, które miało odmienić wizerunek sącza. A to co piszesz to zwykłe zaginanie rzeczywistości. Sądecczyzna nie jest placem budowy, a klubikiem wyzyskujących region panów, którzy sabotują rozwój regionu. Sączowi obiecuje się cuda na kiju w postaci ekspresówek i kolei, a co z tego? Powstaje most i kawałek obwodnicy, który dla lokalnej społeczności nie zmieni wiele. Prawda jest taka, że serio byłam skłonna zostać w rodzinnych stronach, ale jak wspomniałam, Tarnów dał mi lepsze perspektywy razem z wypłatą 40% wyższą na start i możliwością spontanicznego wypadu choćby do Krakowa bez konieczności stania 3 godziny w korkach. Skoro sądeckie szkolnictwo jest takie dobre to czemu PWSZ w Tarnowie zostało akademią, a nasze nie? Czemu WSB położyło miasteczko multimedialne? Czemu co chwilę łapią naszych wielkich sądeckich biznesmenów na zatrudnianiu na czarno i wałach? Jestem zdania, że zwyczajnie trolujesz. Chciałabym żeby choć w połowie w Sączu działo się to co w Tarnowie. Z resztą sam jesteś dowodem na to, że jest źle skoro musisz iść na forum innego miasta, tłumaczyć nieistniejącą rzeczywistość własnego. Hahaha.
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Można bardzo łatwo zweryfikować to co piszę- wystarczy wpisać hasła w internetach spalarnia, kampus vitberg, nowy kampus WSB...itd to są konkretne projekty biznesowe na najbliższe czas. Nie pisałem o tym że powstaje choćby stadion, jak wygląda przestrzeń publiczna np Park Strzelecki z imponującym amfiteatrem itd. Handel również skupia najbogatszy zasób oferty po Krakowie- można wspomnieć że nawet przed rynkiem krakowskim powstały sklepy jak Jula czy Agata Meble...
W Sączu zabudowuje się praktycznie każdą pustą działkę- jest już tak ciasno że firmy, fabryki i handel szukają nowych terenów które powstały choćby po budowie obwodnicy zachodniej- nowe tereny błyskawicznie wypełniają się nowymi inwestycjami.
Jeżeli w Tarnowie i okolicy powstaje 50% tego co na Sądecczyźnie to byłoby całkiem niezłym wynikiem.
PS - PWSZ też za chwilę będzie akademią...i cały czas rozbudowuje bazę.
W Sączu zabudowuje się praktycznie każdą pustą działkę- jest już tak ciasno że firmy, fabryki i handel szukają nowych terenów które powstały choćby po budowie obwodnicy zachodniej- nowe tereny błyskawicznie wypełniają się nowymi inwestycjami.
Jeżeli w Tarnowie i okolicy powstaje 50% tego co na Sądecczyźnie to byłoby całkiem niezłym wynikiem.
PS - PWSZ też za chwilę będzie akademią...i cały czas rozbudowuje bazę.
Re: Tarnów okiem nowego mieszkańca
Gdyby było jak mówisz, to nie musiałbyś usprawiedliwiać sącza na forum innego miasta. Imponująca oferta handlowa po Krakowie? Nie wiem co innego napisać jak xD Rodzice chcieli kuchnię z Leroy i musieli ją załatwić w Tarnowie. Inwestycje o których piszesz, są planowane od lat i utykają na etapie wizualizacji. WSB jest tak dobrą uczelnią, a strefy sądeckie są tak zapchane, że mija koleżanka z liceum, która jest absolwentką i została w NS, pracuje w sieciówce w trzech Koronach. A i zaraz zanim się rozpędzisz że w NS jest TK Maxx czy coś, to w Tarnowie już jest ogromny Half Price i TK Maxx w drodze. Zanim się rozpędzisz wyciągnięty z szafy trollu, wrzucę ci mama jakiego zapewne znasz: