Tarnów dramatycznie się kurczy

[bart11]

Z tym taniej na pracy zdalnej to bym nie przesadzał. Ostatni rachunek za prąd jaki dostałem dosłownie zawalił mnie z nóg.

Pracujesz zdalnie w tartaku, czy hucie ?

[LordRuthwen]

@farciarzgilmore jak mieszkasz w domu to polecam panele na dachu. Ja w biurze w ciągu ostatnich 14 miesięcy byłem raz, dzieciaki na zdalnej, żona na zdalnej i mnie wyszedł rok 260 zł kosztów opłat stałych za prąd.

Wysłane z mojej budki telefonicznej

[yb1]

Co mnie nurtuje od dawna to kto kupuje te wszystkie mieszkania, bliźniaki (też blok ) i domy? Większość deweloperów sprzedaje wszystko na pniu! Kto to kupuje jak ludzi nie ma?

Podejrzewam ze te mieszkania to takie uzupelnienie brakujacych zasobow mieszkaniowych dla mieszkancow miasta. Wiec albo to niedobory albo zmienia sie np. to ze tak wiele pokolen dzieci juz nie mieszka z rodzicami jak kiedys a pewnie takich rodzin do tej pory bylo duzo. Nowe budownictwo pewnie tez przyciaga. Tego i tak nie ma tak duzo zeby nie mial kto kupic bo w porownianiu do innych miast o podobnej wielkosci to i tak sie malo buduje. 3/4 bloki na rok na miasto powyzej 100 tys. mieszkancow to przeciez nie duzo.

[LordRuthwen]

Ja to widzę inaczej: inwestycja w mieszkanie dalej jest inwestycją, nawet jak bierzesz kredyt na te 15-20 lat, to z wynajmu spłaca ci się rata, więc nie dokladasz, albo dokladasz mało. A jak się kredyt skończy to wyciągasz pieniążki. Jak masz kaprys podarować dziecku na ślub mieszkanie, to też masz co dać.

Wysłane z mojej budki telefonicznej

[green123]

Ano właśnie - ciekawe jak wpłynie ogromna nadmiarowa śmiertelność w ciągu ostatnich kilku miesięcy na populację Tarnowa.

W naszej parafii liczba pogrzebów zbliża się a pewnie za kilka dni/tygodni przekroczy średnioroczną z lat sprzed pandemii. W tym tygodniu dwa pogrzeby, jeden 54 lata, drugi 61.

W tym tygodniu w naszej parafii w Krzyżu były na pewno trzy chrzty, a może i nawet więcej. Więc bilans jest lekko dodatni licząc z osobami, które się przeprowadzają.

Co do mieszkań i domów też się zastanawiam skąd ludzie mają pieniądze. Domy w krzyżu te szeregowe zeszły po tygodniu i większość osób nie bierze kredytów, tylko płaci gotówką. Pewnie to tak, że ktoś dostaje w spadku mieszkanie po babci, sprzedaje je, a potem kupuje dom. Dobrych działek w Krzyżu już prawie nie ma. Tak samo jak drzew, które jeszcze 10 lat temu były na dużo większej powierzchni. Np. koło ulicy Przyjaznej czy Matki Bożej z Kalkuty. Teraz buduję się domy byle gdzie, przez co Krzyż traci swój urok, a w większości zamiast domów powstają domy czy bloki dla deweloperów.

[farciarzgilmore]

Z tym taniej na pracy zdalnej to bym nie przesadzał. Ostatni rachunek za prąd jaki dostałem dosłownie zawalił mnie z nóg.

Pracujesz zdalnie w tartaku, czy hucie ?

Wystarczy, że 4 komputery chodzą codziennie na pełny zegar i pozostałe media jak jesteśmy w domu i to wystarczy. Nowe ceny za opłaty przesyłowe też zrobiły swoje.

Co mnie nurtuje od dawna to kto kupuje te wszystkie mieszkania, bliźniaki (też blok ) i domy? Większość deweloperów sprzedaje wszystko na pniu! Kto to kupuje jak ludzi nie ma?

Podejrzewam ze te mieszkania to takie uzupelnienie brakujacych zasobow mieszkaniowych dla mieszkancow miasta. Wiec albo to niedobory albo zmienia sie np. to ze tak wiele pokolen dzieci juz nie mieszka z rodzicami jak kiedys a pewnie takich rodzin do tej pory bylo duzo. Nowe budownictwo pewnie tez przyciaga. Tego i tak nie ma tak duzo zeby nie mial kto kupic bo w porownianiu do innych miast o podobnej wielkosci to i tak sie malo buduje. 3/4 bloki na rok na miasto powyzej 100 tys. mieszkancow to przeciez nie duzo.

Dokładnie też tak sobie myślałem ale dalej to mi nie pasuje. Stare domu i mieszkania nie stoją puste a nie wierzę, że mamy tak bogate społeczeństwo, że nagle tylu młodych kupuje nowe mieszkania. Po swoim osiedlu widzę, że bardzo dużo ludzi mieszka tutaj a dojeżdża do pracy gdzie indziej. Na parkingu wiele rejestracji KR, RZ, KTA, KDA. Z tą liczbą mieszkańców też uważam, że jest mocno niedoszacowana.

@farciarzgilmore jak mieszkasz w domu to polecam panele na dachu. Ja w biurze w ciągu ostatnich 14 miesięcy byłem raz, dzieciaki na zdalnej, żona na zdalnej i mnie wyszedł rok 260 zł kosztów opłat stałych za prąd.

Wysłane z mojej budki telefonicznej

Lordzie, mieszkam w bloku w nowym budownictwie (ok 70m2) także panele odpadają. Do swoich niskich rachunków dolicz jeszcze koszt założenia paneli i przelicz kiedy się mniej więcej zwróci Znając nasze Państwo, to do tego czasu zdążą wymyślić jakiś podatek albo opłaty, dla tych co "sami" wytwarzają prąd i używają do tego sieci przesyłowej. Już przebąkiwali, że muszą być zmiany w prawie.

[defekator]

Na pewno część tych mieszkań kupują ludzie z większą kasą pod spekulację lub wynajem. Dużym zainteresowaniem cieszą się mieszkania używane, u mnie na osiedlu jest masa ogłoszeń, że szuka ktoś mieszkania i nie są to raczej ogłoszenia prywatne. Ale te z rynku pierwotnego też pewnie schodzą w ten sposób.

[LordRuthwen]

Lordzie, mieszkam w bloku w nowym budownictwie (ok 70m2) także panele odpadają. Do swoich niskich rachunków dolicz jeszcze koszt założenia paneli i przelicz kiedy się mniej więcej zwróci Znając nasze Państwo, to do tego czasu zdążą wymyślić jakiś podatek albo opłaty, dla tych co "sami" wytwarzają prąd i używają do tego sieci przesyłowej. Już przebąkiwali, że muszą być zmiany w prawie.

Naturalnie: 22 tys zł:
mój prąd -5 tys. zł
Odliczenie od podatku: 18% z 17 tys zł = 3060
Czyli instalacja kosztowała mnie około 14k.
Licząc ceny prądu z początku zeszłego roku (bo wtedy zakładałem) spłacać mi się będzie 7 lat.
ALE ceny prądu poszły w górę oraz moje zużycie też poszło w górę (4 kompy, więcej światła, więcej gotowania, zmywarki i innych takich, bo jednak siedzimy w domu), obecnie czas zwrotu to około 4 lata, jak założę klimę (a chcę) to jeszcze szybciej.

To, że zmiany w prawie będą chcieli zrobić to było pewne, dlatego korzystam póki mogę a i tak później dalej mi się będzie opłacać bardziej niż bez.

[farciarzgilmore]

Mając dom to jasne, że korzyści będą a do czasu zmian pewnie zwróci się instalacja. U mnie, jak tylko skończy się to zdalne szaleństwo to rachunki mocno spadną.

[opornik]

Licząc ceny prądu z początku zeszłego roku (bo wtedy zakładałem) spłacać mi się będzie 7 lat.

Nie wiem w którym miejscu sieci Tauronu jesteś przyłączony ale powszechnym zjawiskiem staje się fakt, że jeżeli na obwodzie jest kilka obiektów z PV to w dni słoneczne potrafią podbić napięcie do 253V a wtedy falownik odcina produkcję energii. Im bliżej stacji trafo to zjawisko jest bardziej prawdopodobne. Niestety, polska energetyka nie jest przygotowana do odbioru wyprodukowanej przez PV energii elektrycznej. Sprawdź sobie czy czasem Twój falownik nie wyłącza się w szczycie nasłonecznienia.

[LordRuthwen]

Nie wyłącza się, w okolicy są całe dwa domy z PV

[bart11]

Wystarczy, że 4 komputery chodzą codziennie na pełny zegar i pozostałe media jak jesteśmy w domu i to wystarczy. Nowe ceny za opłaty przesyłowe też zrobiły swoje.

Komputer wbrew pozorom nie zużywa energii aż tak dużo (chyba, że jest cały czas bardzo obciążony - gry, renderowanie wideo, kopanie coinów), może warto dokonać jakiejś optymalizacji sprzętowej (sprawdzić ustawienia uśpienia, wyłączenia monitorów, zmniejszenie kontrastu/bieli, sprawdzenie obciążenia systemu - może coś w tle chodzi obciążąjąc mocno procesor)
Zapnij sobie też watomierz (np. po jednej dobie na każdym komputerze), może problem jest z jednym konkretnym urządzeniem; a może problem jest zupełnie gdzie indziej (np. w zepsutej grzałce w akwarium).

[powolniak]

Wystarczy, że 4 komputery chodzą codziennie na pełny zegar i pozostałe media jak jesteśmy w domu i to wystarczy. Nowe ceny za opłaty przesyłowe też zrobiły swoje.

Komputer wbrew pozorom nie zużywa energii aż tak dużo (chyba, że jest cały czas bardzo obciążony - gry, renderowanie wideo, kopanie coinów), może warto dokonać jakiejś optymalizacji sprzętowej (sprawdzić ustawienia uśpienia, wyłączenia monitorów, zmniejszenie kontrastu/bieli, sprawdzenie obciążenia systemu - może coś w tle chodzi obciążąjąc mocno procesor)
Zapnij sobie też watomierz (np. po jednej dobie na każdym komputerze), może problem jest z jednym konkretnym urządzeniem; a może problem jest zupełnie gdzie indziej (np. w zepsutej grzałce w akwarium).

[Kulfon]

Jak by ktoś chciał przelewać z pustego w próżne jak Salomon .
''Przygotujmy się na depopulację Polski. Ubędzie nas 7 mln i coś musimy z tym zrobić''
https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... go/pqmvxnr

Tarnowa to już dotyka choćby patrząc na nabór w szkołach średnich w tamtym roku było 1000 dzieci w obecnym już 880 .
Program 500 + to rozdawnictwo bo za tamten rok mieliśmy najgorszą liczbę urodzeń po 2 wojnie światowej ! .... perspektywa też dramatyczna bo coraz mniejsze roczniki będą rodzić coraz mniej dzieci .

[defekator]

Wystarczy, że 4 komputery chodzą codziennie na pełny zegar i pozostałe media jak jesteśmy w domu i to wystarczy. Nowe ceny za opłaty przesyłowe też zrobiły swoje.

Komputer wbrew pozorom nie zużywa energii aż tak dużo (chyba, że jest cały czas bardzo obciążony - gry, renderowanie wideo, kopanie coinów), może warto dokonać jakiejś optymalizacji sprzętowej (sprawdzić ustawienia uśpienia, wyłączenia monitorów, zmniejszenie kontrastu/bieli, sprawdzenie obciążenia systemu - może coś w tle chodzi obciążąjąc mocno procesor)
Zapnij sobie też watomierz (np. po jednej dobie na każdym komputerze), może problem jest z jednym konkretnym urządzeniem; a może problem jest zupełnie gdzie indziej (np. w zepsutej grzałce w akwarium).

Ano właśnie. Przeskanuj sobie kompy antywirusem czy Ci nikt bitcoinów przypadkiem na nich nie kopie Ewentualnie sprawdzaj czy dzieciaki faktycznie się uczą czy w tym czasie sobie zwyczajnie grają. Przy 4 komputerach chodzących ciągle rachunek może być wyższy - ale nie powinien być drastycznie wyższy. Typowy komputer przy normalnej pracy (internet, program biurowy) w ciągu 10 godzin dziennie zużyje jakieś 20-25kW/h na miesiąc. Laptop połowę z tego.