


Tak jak autostrada nie zrobiła cudu, tak i włączenie wioch samo nie zrobi!
Okoliczne miejscowości Rzeszowa zgadzały się na ofertę włączenia do Rzeszowa, bo miasto się dynamicznie rozwijało i chcieli być beneficjentami tego wzrostu, a nie że Ferenc "szlifował korytarze w niebie albo Warszawie".
Nikt realnie nie dbał o rozwój gospodarczy Tarnowa od 20 lat - tylko udawano działanie lub działano minimalistycznie. Przede wszystkim z tego powodu Rzeszów "uciekł" Tarnowowi, a nie z jakiś mistycznych powodów. Dodatkowo Rzeszów do województwo, ściana wschodnia, uczelnie, przemysł lotniczy. Jasne, ale te atuty Ferenc umiał wykorzystać, a nie zaprzepaścić jak Azoty czy inne (niewielkie) atuty Tarnowa.
Nie trzeba ani czekać na przyjście Mesjasza, ani na mityczny "pomysł na siebie dla Tarnowa", o którym w kółko gadacie tylko trzeba się zabrać do roboty w każdym aspekcie. Teraz w wielu aspektach coś się dzieje w tym mieście, ale znacząca zmiana zamożności miasta może nastąpić za 15-20 lat takiej pracy.

Ferenc dbał przede wszystkim o rozwój gospodarczy - o inwestorów. Po prostu trzeba zrobić to, co on. Tylko tyle i aż tyle...