
A przechodząc do tematu. Czy nie można po prostu na pewnym odcinku puścić tam ścieżki po prawej stronie ciągu? Pytam serio. Może jakieś przepisy tego zabraniają.
A kolejna moja wizja tego miejsca jest taka, że po zamalowaniu na czarno, po prostu ścieżkę zrobią dookoła przystanku, który będzie na wyspie. Już widzę, jak ludzie, szczególnie starsi, który tam mieszkają będą się stosować.
Tak to widzę:

Ale prościej by było chyba postawić przed przystankiem znak końca ścieżki, a za nim znak początku

Następna sprawa, jeżeli chcemy, aby było to zrobione całkowicie jak należy, to w miejscach przecięcia się ścieżki z drogą dla pieszych wypadało by umieścić - przynajmniej poziome - znaki przejścia dla pieszych.
A, i ostatnie primo, jeżeli przy Kwiatkowskiego mamy - wnioskując po kierunku malowania piktogramów - dwie ścieżki jednokierunkowe (rzadko widzę, żeby się ktoś z cyklistów do tego stosował), to wypadało by przynajmniej przy piktogramach pomalować strzałki z kierunkiem. Inna sprawa, gro jadących tą ścieżką na odcinku Azoty -Chyszów to pracownicy ZA , wyjeżdżający z dawnej bramy nr 5. Nie dziwię się więc, że przy takiej ich ilości nie przejeżdżają na drugą stronę ulicy (teoretycznie należało by przeprowadzić; najbliższy "legalny" przejazd to światła koło pętli autobusowej), tylko cisną nie jako pod prąd, być może nawet nie świadomi, że jest to ścieżka jednokierunkowa. Pierwsze, co się nasuwa, to do przejścia dla pieszych od bramy należało by dorobić przejazd, tylko należy się zastanowić, czy - ze względu na natężenie ruchu pojazdów - nie spowoduje to zagrożenia w BRD...