Wigilia w szkole

Wiadomości "z miasta".
Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11057
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

LordRuthwen pisze:nie wiedziałem o takiej sytuacji i jest dla mnie ona chora.
Jak w każdej firmie - jeden szef nie robi problemów, inny będzie wredny.

Ale w jakim zawodzie za pracę na wsi przysługuje.... 0,25 ha ziemi? Oprócz nauczycieli.
Nie miałem pojęcia, że w karcie nauczyciela są do dzisiaj takie cuda jak dodatek wiejski i prawo do działki!
Dodatek wiejski należy się nauczycielom zatrudnionym na wsi lub w mieście do 5 tys. mieszkańców. Wynosi 10 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Dostaje go ok. jednej trzeciej wszystkich nauczycieli - 190 tys. osób.
A to już mnie całkiem rozwaliło:
Nauczyciele zatrudnieni co najmniej na pół etatu na wsi mają prawo do działki do 2500 m kw. (0,25 ha).
Ciekaw jestem co mają powiedzieć masy ludzi, którzy pracują w różnych firmach zlokalizowanych we wsiach i nie dostają 10% tylko za to, że pracują poza miastem. O działce do użytkowania nie wspomnę.
Ja się nie dziwię, że nauczyciele walczą, żeby nie zmieniać karty nauczyciela. Sam bym tak robił na ich miejscu. :P

Tutaj cały artykuł o różnych dziwnych dodatkach: http://wyborcza.biz/finanse/1,125887,17 ... #BoxBizTxt

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9648
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Dlatego dla mnie Karta Nauczyciela nadaje się w całości do kosza.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


green123
Archont
Posty: 895
Rejestracja: 30-08-2012, 19:03

Post autor: green123 »

Dla mnie prawdziwych nauczycieli jest może 40% reszta nadaję się do tego zawodu jak tusk do rządzenia. Zapomnieliście o tym, że większość nauczycieli do swoich zarobków dorzuca także korepetycje, które nie są opodatkowane. Sam będąc w liceum doświadczyłem tego, nauczyciele kompletnie nie przywiązywali wagi do nauczania osób. Na moją klasie 29 osób ponad 25 miało korepetycje, do tego płatne czasami powyżej 50 zł za jedną godzinę!. I do tego 4 osoby nie zdały matury. To świadczy właśnie o zawodzie nauczyciela. Jednak spotkałem też kilku bardzo dobrych nauczycieli, którzy nawet w chorobie przychodzili do szkoły nie chcąc opuścić zajęć. A byli też tacy, którzy na l4 chodzili co dwa tygodnie.


Kirk
Archont
Posty: 646
Rejestracja: 25-09-2009, 09:18
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Kirk »

Goscinny pisze: Ale w jakim zawodzie za pracę na wsi przysługuje.... 0,25 ha ziemi? Oprócz nauczycieli.
Nie miałem pojęcia, że w karcie nauczyciela są do dzisiaj takie cuda jak dodatek wiejski i prawo do działki!
Dodatek wiejski należy się nauczycielom zatrudnionym na wsi lub w mieście do 5 tys. mieszkańców. Wynosi 10 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Dostaje go ok. jednej trzeciej wszystkich nauczycieli - 190 tys. osób.
A to już mnie całkiem rozwaliło:
Nauczyciele zatrudnieni co najmniej na pół etatu na wsi mają prawo do działki do 2500 m kw. (0,25 ha).
Ciekaw jestem co mają powiedzieć masy ludzi, którzy pracują w różnych firmach zlokalizowanych we wsiach i nie dostają 10% tylko za to, że pracują poza miastem. O działce do użytkowania nie wspomnę.
Jak o tej działce wspomniałem żonie, to wielkie oczy zrobiła, bo pierwszy raz o tym słyszy. Zaczęliśmy czytać o tym w karcie nauczyciela i faktycznie jest tam zapis o prawie do użytku działki, małżonka nie zna nikogo, kto by z takiego przywileju skorzystał natomiast znamy osobę, która miała mieszkanie służbowe przy szkole, ale płaciła normalny czynsz + to co trzeba było dołożyć do drobnych remontów czy napraw, ale nie wiem czy takie mieszkanie można traktować jako przywilej. Co do dodatku wiejskiego, to potwierdzam, że istnieje, z pewnością został wprowadzony aby ściągnąć nauczycieli do pracy w wiejskich szkołach.
green123 pisze: Zapomnieliście o tym, że większość nauczycieli do swoich zarobków dorzuca także korepetycje, które nie są opodatkowane.
Ale przecież korepetycje dają po godzinach a nie w szkole, to po pierwsze, po drugie czy to jedyna grupa w której take dorabianie jest możliwe? Nie rozśmieszaj mnie, mało to prywaty w urzędach się odbywa i to w godzinach pracy, wiem o pewnej firmie w Tarnowie, w której był to proceder tak bezczelny, że zamontowano kamery w biurach. Rozumiem, że tacy pracownicy np. Zakładu Energetycznego, "Gazów" czy "Wodociągów" po godzinach nie robią fuch? Tak samo mechanik samochodowy pracujący w warsztacie 8 godzin albo informatyk. Nie rozumiem tego argumentu o tych korepetycjach.
green123 pisze: [...] I do tego 4 osoby nie zdały matury. To świadczy właśnie o zawodzie nauczyciela.
No akurat nie do końca. Uważasz, że każdy powinien zdać maturę jeśli trafi na dobrego nauczyciela i to niezależnie jaki poziom sobą reprezentuje? Co z tego, że dostał się do liceum, skoro szkoły biorą prawie wszystkich jak leci z racji niżu demograficznego. To tak, jakby jakiś pacjent miał pretensje, że żaden z lekarzy nie potrafi wyleczyć jego nowotworu i oni wszyscy są niekompetentni, a może to po prostu choroba jest nieuleczalna.

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11638
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

Kirk pisze: No akurat nie do końca. Uważasz, że każdy powinien zdać maturę jeśli trafi na dobrego nauczyciela i to niezależnie jaki poziom sobą reprezentuje? Co z tego, że dostał się do liceum, skoro szkoły biorą prawie wszystkich jak leci z racji niżu demograficznego. To tak, jakby jakiś pacjent miał pretensje, że żaden z lekarzy nie potrafi wyleczyć jego nowotworu i oni wszyscy są niekompetentni, a może to po prostu choroba jest nieuleczalna.

I to jest jeden z większych problemów w naszej edukacji i skutki lansowania liceów kosztem szkolnictwa zawodowego. Do liceów trafiają osoby, które jeszcze 10 lat temu miałyby spore problemy w zawodówkach. A potem próbuje się dostosować do tego poziom matury. Z różnym skutkiem - o czym świadczą jej tegoroczne wyniki (30% oblało). Tutaj ewidentnie widać, że nie jest to wina nauczycieli tylko materiału z jakim muszą pracować.



Goscinny pisze: Ciekaw jestem co mają powiedzieć masy ludzi, którzy pracują w różnych firmach zlokalizowanych we wsiach i nie dostają 10% tylko za to, że pracują poza miastem.
To akurat może mieć sens na poziomie szkolnictwa zawodowego. W miejscowościach poniżej 5tys mieszkańców są takie szkoły i mogłyby mieć problemy z zapewnieniem kadry bazując wyłącznie na lokalnych zasobach (każdy nauczyciel pewnie wolałby pracować w mieście w dużej szkole, gdzie perspektywy są stabilniejsze) a 10% dodatku może kogoś już przekonać - zwraca mu się chociaż część dojazdów. Zawód naczuczyciela nie podlega rynkowi i pewnie niektóre tego typu interwencje mogą mieć rację bytu. (zwauważ, że prywatny pracodawca ma sporo narzędzi do skłonienia pracowników do pracy u niego jak np. organizacja darmowego transportu dla pracowników - dyrektor szkoły już nie za bardzo)

No chyba, że założymy, że szkoły zawodowe będą lokalizowane tylko w większych miastach - ale to przyczynić się może do jeszcze większej degradacji mniejszych miejscowości.

O działce do użytkowania nie wspomnę.
A prawo do 0,25 ha działki to faktycznie absurd - spokojnie można by takie bzdury skasować, zresztą podejrzewam, że to i tak martwy przepis. Zna ktoś jakiegoś nauczyciela, który taką działkę do używania otrzymał?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM


MST wónraT
Rhetor
Posty: 1893
Rejestracja: 05-05-2011, 22:57

Post autor: MST wónraT »

Kirk pisze: Jak o tej działce wspomniałem żonie, to wielkie oczy zrobiła, bo pierwszy raz o tym słyszy. Zaczęliśmy czytać o tym w karcie nauczyciela i faktycznie jest tam zapis o prawie do użytku działki, małżonka nie zna nikogo, kto by z takiego przywileju skorzystał natomiast znamy osobę, która miała mieszkanie służbowe przy szkole, ale płaciła normalny czynsz + to co trzeba było dołożyć do drobnych remontów czy napraw, ale nie wiem czy takie mieszkanie można traktować jako przywilej. Co do dodatku wiejskiego, to potwierdzam, że istnieje, z pewnością został wprowadzony aby ściągnąć nauczycieli do pracy w wiejskich szkołach
Brawo, nauczyciel, który nie zna podstawowego aktu prawnego dotyczącego jego zawodu uchwalonego w mrokach stanu wojennego.

Wszyscy nauczyciele korzystają ze wszystkich możliwych dodatków i nie ma potrzeby udawać, że jest inaczej.

Przykład z mieszkaniem, czynszem i opłatami za naprawy i remonty po prostu hit.


________________________________________________________________________

"jestem przyjacielem wujka – Wieśka F. – a przy okazji prezydentem miasta Tarnowa"
My w Tarnowie wszystko mogli
TARNÓW - POLSKA STOLICA KORUPCJI


Kirk
Archont
Posty: 646
Rejestracja: 25-09-2009, 09:18
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Kirk »

defekator pisze:
Kirk pisze: No akurat nie do końca. Uważasz, że każdy powinien zdać maturę jeśli trafi na dobrego nauczyciela i to niezależnie jaki poziom sobą reprezentuje? Co z tego, że dostał się do liceum, skoro szkoły biorą prawie wszystkich jak leci z racji niżu demograficznego. To tak, jakby jakiś pacjent miał pretensje, że żaden z lekarzy nie potrafi wyleczyć jego nowotworu i oni wszyscy są niekompetentni, a może to po prostu choroba jest nieuleczalna.

I to jest jeden z większych problemów w naszej edukacji i skutki lansowania liceów kosztem szkolnictwa zawodowego. Do liceów trafiają osoby, które jeszcze 10 lat temu miałyby spore problemy w zawodówkach. A potem próbuje się dostosować do tego poziom matury. Z różnym skutkiem - o czym świadczą jej tegoroczne wyniki (30% oblało). Tutaj ewidentnie widać, że nie jest to wina nauczycieli tylko materiału z jakim muszą pracować.
No niestety niż demograficzny się do tego przyczynił i szkoły biorą jak leci, zwłaszcza poza miastem, w Tarnowie w tych lepszych szkołach jeszcze jakaś selekcja jest. To zróżnicowanie poziomów w jednej klasie przekłada się na komfort pracy i skuteczność nauczania, zwłaszcza kiedy ci słabsi nierzadko utrudniają pracę. Ma okazję to porównać ponieważ pracuje poza miastem i w mieście i jest różnica w pracy z uczniami na podobnym poziomie. Aha, żeby nikogo nie zabolało, moja żona nie jest zachłanna, że uczy w dwóch szkołach, po prostu cudem udało się jej połączyć godziny w tych szkołach w jeden pełny etat i kilka dni w tygodniu musi być w obydwóch szkołach, no ale w przyszłym roku etatu już nie będzie... takie życie...
defekator pisze:
O działce do użytkowania nie wspomnę.
A prawo do 0,25 ha działki to faktycznie absurd - spokojnie można by takie bzdury skasować, zresztą podejrzewam, że to i tak martwy przepis. Zna ktoś jakiegoś nauczyciela, który taką działkę do używania otrzymał?
Tak, jak pisałem wcześniej małżonka również nie słyszała.


Kirk
Archont
Posty: 646
Rejestracja: 25-09-2009, 09:18
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Kirk »

MST wónraT pisze: Brawo, nauczyciel, który nie zna podstawowego aktu prawnego dotyczącego jego zawodu uchwalonego w mrokach stanu wojennego.
Ręce opadają. Rozumiem, że dla Ciebie najważniejszym dokumentem dotyczącym Twojej pracy jest kodeks pracy znasz go bardzo dobrze i pewnie jeszcze uświadamiasz swojemu pracodawcy wszelkie uchybienia w jego stosowaniu. Dla mojej żony i najważniejszym dokumentem w jej pracy jest program nauczania i podstawa programowa, a dla mnie umowa o pracę i zakres obowiązków.
MST wónraT pisze: Wszyscy nauczyciele korzystają ze wszystkich możliwych dodatków i nie ma potrzeby udawać, że jest inaczej.
No ale co w tym dziwnego, jeśli mają do tego prawo to korzystają, ale to się dotyczy każdej innej branży i zawodu, ja mam służbową komórkę z jakimś limitem i co mam z niej zrezygnować bo kogoś to boli? Nauczyciele mają jakieś przywileje, których inni nie posiadają i odwrotnie (możemy się licytować jak chcesz), ja mimo tego, że wiem jak to z bliska wygląda, nie zamieniłbym się.
MST wónraT pisze: Przykład z mieszkaniem, czynszem i opłatami za naprawy i remonty po prostu hit.
Rozumiem, że wiesz z nazwiska o kim piszę dlatego zaprzeczasz? Czegoś nie rozumiesz w tej kwestii?


MST wónraT
Rhetor
Posty: 1893
Rejestracja: 05-05-2011, 22:57

Post autor: MST wónraT »

Kirk pisze: Ręce opadają.
Masz rację, że opadają.

Kirk pisze: No ale co w tym dziwnego, jeśli mają do tego prawo to korzystają,
Kirk pisze: małżonka nie zna nikogo, kto by z takiego przywileju skorzystał
Kirk pisze:Co do dodatku wiejskiego, to potwierdzam, że istnieje
Dostaje go ok. jednej trzeciej wszystkich nauczycieli - 190 tys. osób.

W tym nie ma nic dziwnego, może poza tym dziwnym udawaniem, że jest inaczej.
Kirk pisze: Czegoś nie rozumiesz w tej kwestii?
Kirk pisze:natomiast znamy osobę, która miała mieszkanie służbowe przy szkole, ale płaciła normalny czynsz + to co trzeba było dołożyć do drobnych remontów czy napraw,
Nauczyciel powinien płacić nienormalny czynsz, za remonty i naprawy powinno oczywiście płacić państwo, a prawo dziedziczenia tego lokalu powinno przechodzić na prawnuki.

________________________________________________________________________

"jestem przyjacielem wujka – Wieśka F. – a przy okazji prezydentem miasta Tarnowa"
My w Tarnowie wszystko mogli
TARNÓW - POLSKA STOLICA KORUPCJI

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11638
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

kirk pisze: znamy osobę, która miała mieszkanie służbowe przy szkole, ale płaciła normalny czynsz + to co trzeba było dołożyć do drobnych remontów czy napraw, ale nie wiem czy takie mieszkanie można traktować jako przywilej.
MST wórnaT pisze: Nauczyciel powinien płacić nienormalny czynsz, za remonty i naprawy powinno oczywiście płacić państwo, a prawo dziedziczenia tego lokalu powinno przechodzić na prawnuki.
Wówczas faktycznie byłby to przywilej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM


Kirk
Archont
Posty: 646
Rejestracja: 25-09-2009, 09:18
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Kirk »

MST wónraT, myślałem, że będzie można rzeczowo wymienić zdania, ale zauważyłem, że lubisz wypowiadać się półsłówkami, postaraj się poskładać to w jedno zdanie. Napiszę Ci jeszcze raz, ktoś wspomniał o przywileju do działki (uściślę jeszcze raz - do użytkowania), ja uzupełniłem, że nie znam nikogo kto by z takiego przywileju skorzystał, jedynie najbliższy tej kategorii gruntowo-mieszkaniowej był "przywilej" do mieszkania służbowego, za które osoba ta płaciła czynsz i drobne remonty robiła z własnych środków. Dlatego napisałem w cudzysłowie, że takie mieszkanie to żaden przywilej. Czy teraz rozumiesz co miałem na myśli? I czemu niby ma służyć to szydzenie o nienormalnym czynszu i dziedziczeniu wynajmowanego mieszkania?


MST wónraT
Rhetor
Posty: 1893
Rejestracja: 05-05-2011, 22:57

Post autor: MST wónraT »

O nauczycielach i z nauczycielem nigdy rzeczowo rozmawiać nie można.

I dlatego pozostaniemy przy swoich nawet tych "półsłówkowych" zdaniach.

P.S
Postaraj się jednak przeczytać Kartę Nauczyciela bo mimo, że uchwalona w stanie wojennym to określa nadal wszystkie przywileje nauczyciela, wymagania, warunki pracy i wynagrodzenia itd. Zapomniano tylko w niej zapisać programy nauczania i podstawę programową. Znajdziesz tam odpowiedź na pytanie czy mieszkanie to przywilej, nienormalnego czynszu i dziedziczenia, ale również informacje na temat dodatku mieszkaniowego, dodatku wiejskiego, dodatku na zagospodarowanie itd.

A potem to już możesz zaprzeczać, że z tych przywilejów to nikt nie korzysta lub co to za przywilej jak za drobne remonty trzeba z własnych środków płacić.

________________________________________________________________________

"jestem przyjacielem wujka – Wieśka F. – a przy okazji prezydentem miasta Tarnowa"
My w Tarnowie wszystko mogli
TARNÓW - POLSKA STOLICA KORUPCJI
Ostatnio zmieniony 03-01-2015, 17:54 przez MST wónraT, łącznie zmieniany 1 raz.


Kirk
Archont
Posty: 646
Rejestracja: 25-09-2009, 09:18
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Kirk »

MST wónraT pisze:O nauczycielach i z nauczycielem nigdy rzeczowo rozmawiać niemożna.
Pewnie Ci to gdzieś umknęło, ale nie jestem nauczycielem, więc ze mną możesz rzeczowo rozmawiać.
MST wónraT pisze: I dlatego pozostaniemy przy swoich nawet tych "półsłówkowych" zdaniach.
Ty pozostaniesz...
MST wónraT pisze: P.S
Postaraj się jednak przeczytać Kartę Nauczyciela bo mimo, że uchwalona w stanie wojennym to określa nadal wszystkie przywileje nauczyciela, wymagania, warunki pracy i wynagrodzenia itd. Zapomniano tylko w niej zapisać programy nauczania i podstawę programową.
Uchwalona w stanie wojennym ale przecież nowelizowana w międzyczasie. Natomiast zarówno Karta Nauczyciela jak i podstawa programowa są obowiązującymi nauczyciela dokumentami, więc co za różnica czy się jedno w drugim zawiera czy nie?
MST wónraT pisze: Znajdziesz tam odpowiedź na pytanie czy mieszkanie to przywilej, nienormalnego czynszu i dziedziczenia, ale również informacje na temat dodatku mieszkaniowego, dodatku wiejskiego, dodatku na zagospodarowanie itd.

A potem to już możesz zaprzeczać, że z tych przywilejów to nikt nie korzysta lub co to za przywilej jak za drobne remonty trzeba z własnych środków płacić.
Zaprzeczyłem o tej działce, bo o tym nie słyszeliśmy z żoną i co myślisz, że teraz jak się żona dowiedziała, to poleci do dyrektora po działkę "bo się jej należy"? A mieszkanie, za które muszę płacić za czynsz i drobne remonty nie jest przywilejem.
A reasumując bo widzę, że rzeczowej dyskusji nie będzie, to zawód nauczyciela nie jest dla wybranych, każdy może nim zostać, więc w czym problem przekwalifikować się i pławić się później w tych przywilejach. No chyba, że jesteś urzędnikiem, to taka zamiana się nie kalkuluje.


MST wónraT
Rhetor
Posty: 1893
Rejestracja: 05-05-2011, 22:57

Post autor: MST wónraT »

Kirk pisze: A mieszkanie, za które muszę płacić za czynsz i drobne remonty nie jest przywilejem.
Przekonałeś mnie, mieszkanie służbowe za które trzeba płacić czynsz to nie przywilej, podobnie jak dodatek wiejski, mieszkaniowy, na zagospodarowanie itd.

Nie wiem tylko czy nadal wartość użytkowania działki zalicza się do podstawy wymiaru emerytury lub renty i czy nadal tzw. dodatki socjalne nauczycieli nie wchodzą w skład średniego wynagrodzenia nauczycieli.

P.S
lll, ale wpada. Dzięki.

________________________________________________________________________

"jestem przyjacielem wujka – Wieśka F. – a przy okazji prezydentem miasta Tarnowa"
My w Tarnowie wszystko mogli
TARNÓW - POLSKA STOLICA KORUPCJI


Kirk
Archont
Posty: 646
Rejestracja: 25-09-2009, 09:18
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Kirk »

MST wónraT pisze:
Kirk pisze: A mieszkanie, za które muszę płacić za czynsz i drobne remonty nie jest przywilejem.
Przekonałeś mnie, mieszkanie służbowe za które trzeba płacić czynsz to nie przywilej, podobnie jak dodatek wiejski, mieszkaniowy, na zagospodarowanie itd.
O dodatku wiejskim pisaliśmy skąd się wziął, dodatek mieszkaniowy to ok. 65 zł netto miesięcznie, dodatek na zagospodarowanie jest przyznawany jednorazowo w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, ten dodatek małżonka otrzymała w czasach gdy zarabiała ok. 500 zł. netto. Pewnie i tak zaprzeczysz, że nie można tyle zarabiać.
Aha, powiedziała, że może Ci odstąpić swoje prawo ups, przywilej do użytkowania działki, posadzisz sobie ziemniaki. :P
MST wónraT pisze: Nie wiem tylko czy nadal wartość użytkowania działki zalicza się do podstawy wymiaru emerytury lub renty
Tego nie wiem, więc nie się nie wypowiem.
MST wónraT pisze:
[...] i czy nadal tzw. dodatki socjalne nauczycieli nie wchodzą w skład średniego wynagrodzenia nauczycieli.
Przy wyliczaniu wynagrodzenia z ZUS (zwolnienie L4) z tego co wiem, to nie wszystkie, nie wiem czy na tej samej zasadzie oblicza się średnie wynagrodzenie. Ale czy w innych sektorach "budżetówki" czy nawet sektora prywatnego jest inaczej? Pytam, bo nie wiem.

ODPOWIEDZ