Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Dyskusje na temat oznakowania, niebezpiecznych miejsc, przepisów itd.
Awatar użytkownika

dropszot
Archont
Posty: 907
Rejestracja: 05-08-2013, 16:32
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: dropszot »

lll pisze:Facet na bani przeleciał przez zasieki na rondzie i wylądował na dachu. Pewnie nie jechał 20km/h
Te zdjęcia w zasadzie tłumaczą sedno sprawy:

Obrazek

Obrazek

Przecież żaden samochód osobowy jadący z rozsądną prędkością nie jest w stanie przelecieć przez całe rondo z dachowaniem na finał.
Puste ulice, godzina 5 rano w sobotę, pijany pasażer - to tylko dopełnia znany scenariusz.


kolegi
Prytan
Posty: 149
Rejestracja: 02-01-2013, 17:34

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: kolegi »

Podobno gdzieś w internecie pojawiło się nagranie z miejsca wypadku zanim jeszcze przybyły na miejsce służby ratownicze. Widać na nim płonący samochód. Czy ktoś wie jak do tego nagrania lub jego autora dotrzeć?


e12
Prytan
Posty: 139
Rejestracja: 15-01-2010, 12:01
Lokalizacja: Centrum

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: e12 »

kolegi pisze:Podobno gdzieś w internecie pojawiło się nagranie z miejsca wypadku zanim jeszcze przybyły na miejsce służby ratownicze. Widać na nim płonący samochód. Czy ktoś wie jak do tego nagrania lub jego autora dotrzeć?
Mam nadzieje , że znajdą tego bezmózgowca i dostanie zarzuty prokuratorskie za nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku.


kolegi
Prytan
Posty: 149
Rejestracja: 02-01-2013, 17:34

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: kolegi »

e12 pisze:
kolegi pisze:Podobno gdzieś w internecie pojawiło się nagranie z miejsca wypadku zanim jeszcze przybyły na miejsce służby ratownicze. Widać na nim płonący samochód. Czy ktoś wie jak do tego nagrania lub jego autora dotrzeć?
Mam nadzieje , że znajdą tego bezmózgowca i dostanie zarzuty prokuratorskie za nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku.
A to autor nie udzielił pomocy tj. nawet nie zadzwonił pod numer alarmowy? No bo, że nie chciał narażać własnego zdrowia i życia podchodząc do płonącego auta to zrozumiałe i zgodne z przepisami ale nawet nie zadzwonił po służby ratunkowe?

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9658
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: opornik »

Nie szafowałbym z tym nieudzieleniem pomocy. Nie widziałem zdarzenia ale można się domyślać, że pożar powstał w wyniku rozszczelnienia zbiornika paliwa i mógł objąć cały samochód oraz teren wokół niego. A co może zrobić dwóch czy nawet pięciu świadków z kilogramową gaśnicą? Łatwo można sobie wyobrazić. Zważywszy na porę zdarzenia nie podejrzewam, że tych świadków było wielu. Pewnie i autobusów na miejscu nie było. Piszę o autobusach bo one wyposażone są w dużo większe gaśnice. I jeszcze jedno. Ruszając z pomocą należy pomimo adrenaliny ocenić sytuację czy nie narażę się lub kogoś na utratę zdrowia lub życia. Mogę się mylić i chętnie posłucham jakiegoś zawodowego ratownika.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

TomekMKM
Rhetor
Posty: 2340
Rejestracja: 18-11-2010, 00:24
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: TomekMKM »

opornik pisze:Nie szafowałbym z tym nieudzieleniem pomocy. Nie widziałem zdarzenia ale można się domyślać, że pożar powstał w wyniku rozszczelnienia zbiornika paliwa i mógł objąć cały samochód oraz teren wokół niego. A co może zrobić dwóch czy nawet pięciu świadków z kilogramową gaśnicą? Łatwo można sobie wyobrazić. Zważywszy na porę zdarzenia nie podejrzewam, że tych świadków było wielu. Pewnie i autobusów na miejscu nie było. Piszę o autobusach bo one wyposażone są w dużo większe gaśnice. I jeszcze jedno. Ruszając z pomocą należy pomimo adrenaliny ocenić sytuację czy nie narażę się lub kogoś na utratę zdrowia lub życia. Mogę się mylić i chętnie posłucham jakiegoś zawodowego ratownika.
Szopen, czekamy na ocenę.


kolegi
Prytan
Posty: 149
Rejestracja: 02-01-2013, 17:34

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: kolegi »

Pozwolę sobie ja odpowiedzieć. Oczywiście, że pierwszą i podstawową zasadą przed przystąpieniem do udzielania pomocy jest ocena ryzyka z tym związanego. W skrócie, martwy lub ranny ratownik tudzież świadek zdarzenia chcący pomóc poszkodowanym jest, nazwijmy to brutalnie ale dosadnie, BEZUŻYTECZNY ponieważ nikomu już nie pomoże ani nie wezwie innej pomocy.

P.S. wezwanie służb ratunkowych już jest uznawane za udzielenie pomocy.


szopen
Prytan
Posty: 253
Rejestracja: 10-11-2010, 19:32
Lokalizacja: Tarnów - Centrum

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: szopen »

TomekMKM pisze:Szopen, czekamy na ocenę.
Gdy na fb w grupie mistrzowie parkowania wybuchła granda po opublikowaniu tego filmu (sam moment "istnienia" tego nagrania na fb jak i sam wypadek przespałem), to również na początku walnąłem komentarz dotyczący postawienia autorowi nagrania zarzutów. W końcu nie zawsze pojazd od razu staje się kulą ognia i czasem w kilka osób można wydrzeć poszkodowanego - choćby oknem.

Później jednak zobaczyłem kilka screenów z owego usuniętego nagrania i zmieniłem zdanie, które w większości pokrywa się z tym co napisał Opornik kilka postów wyżej. Sama jakość tych screenów była marna, ale wystarczyła by zauważyć wielką kulę ognia - tutaj jeszcze polecam materiał TarnowskiejTV z tego zdarzenia, gdzie dosyć dobrze widać, że praktycznie cały pojazd objęty był pożarem. Niestety, nawet 10 czy 15 dobrze znanych 1-kilogramowych gaśnic samochodowych użytych jednocześnie przyniosłoby mizerny albo żaden efekt. Inna sprawa, że samo promieniowanie cieplne, które nie pozwoliłoby zbytnio zbliżyć się do samochodu.

Pamiętajmy też, że kierowca nie jechał sam. Po zdarzeniu wrak o własnych siłach opuścił pasażer - nietrzeźwy, przypuszczam, że poparzony, poobijany, zapewne też w szoku. Z doniesień medialnych wynika, że stał obok. Jemu jak najbardziej można było udzielić pomocy. Wiem, że autor filmu kręcił go jadąc samochodem. Jak już wspomniałem jakość materiałów jest tragiczna i jedyne czego można być pewnym po zapoznaniu się z nimi, to to, że audi mocno się paliło. Nie wiem czy ktoś wtedy wezwał już służby, czy ktoś się zatrzymał, czy ktoś zajął się poszkodowanym pasażerem. Nie wiem czy autor nagrania po dojechaniu bliżej sam się nie zatrzymał. Nie mogę konkretnie ocenić.

Nie mogę też konkretnie ocenić decyzji o publikacji tego filmu w internecie, ostatecznie nagrywający mógł przejeżdżać obok, widział, że ktoś udziela pasażerowi pomocy, pomyślał, że to kierowca, a samochód płonie pusty. Przecież pożar samochodu (pustego) to tak jak pożar śmietnika, nikogo przecież nie zaszokuje. Co innego gdy film poszedł do internetu po pierwszych medialnych doniesieniach o tym, że w środku spłonęła osoba. Osobiście czułbym się źle mając świadomość, że jak gdyby nigdy nic nagrywałem sobie filmik, nie było żadnych służb, a w środku smażył się człowiek - nawet jeśli nie mogłem mu w żaden sposób pomóc.


To czy warto podejmować ryzyko podczas udzielania pierwszej pomocy zależy od wielu czynników. Od sytuacji, od naszych umiejętności, od ilości poszkodowanych, od naszej sprawności (i trzeźwości) i wielu wielu innych, których nie chce mi się wyliczać.

Zawodowy ratownik może nie, ale szkolenie podstawowe + rat. techniczne dla strażaków OSP zdane. ;-)

Awatar użytkownika

dropszot
Archont
Posty: 907
Rejestracja: 05-08-2013, 16:32
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: dropszot »

Prokuratura zbada sprawę wypadku przy Starodąbrowskiej

Według nieoficjalnych informacji, to prawdopodobnie policjant z Wydziału Kryminalnego w Tarnowie zginął w wypadku, do którego doszło w minioną sobotę. Nie był wtedy na służbie. Nie wiadomo kto prowadził samochód.
http://rdn.pl/?p=95726" onclick="window.open(this.href);return false;


aaee
Archont
Posty: 649
Rejestracja: 03-03-2011, 14:49

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: aaee »

Niepotwierdzone info.

Co do udzielenia pierwszej pomocy. Podobno jako jeden z pierwszych pomógł kierowca autobusu miejskiego, gaśnice duże z autobusu na nic się nie zdały (podobno użyte 2), pasażer został wyciągnięty przez kierowcę autobusu, drugiego już nie było szans wyciągnąć.

To potwierdzało by że doszło do zapłonu paliwa z baku który został uszkodzony.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9658
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: opornik »

Nowe fakty ws tej tragedii.
Tarnów: Jest wniosek o areszt po tragedii na rondzie
Data : 3 listopada 2016
Prokurator wystąpił o tymczasowe aresztowanie – dowiedziało się radio RDN Małopolska. Są też kolejne fakty ws. tragedii, do której doszło na rondzie przy Starodąbrowskiej, do której doszło nad ranem 29 października. Wiemy już, że w samochodzie marki Audi A3 spłonął tarnowski policjant z komendy Tarnów-Zachód. Przypomnijmy, ok. 5.00 nad ranem w betonowe barierki ronda tymczasowego uderzył samochód, w którym jechały 2 osoby, w tym zmarły tragicznie policjant Dariusz K.

Autem kierował jednak nie on, lecz jego bliski znajomy, Piotr K. Prokuratura nie ma co do tego żadnych wątpliwości – powiedział naszej reporterce Marcin Stępień, prokurator rejonowy w Tarnowie. Przed godz. 16.00 tarnowski sąd ma zdecydować czy podejrzany trafi na 3 miesiące do aresztu tymczasowego, jak chce tego prokurator.

Dodajmy, mężczyźni jechali z klubu przy ul. Krakowskiej. Podejrzany Piotr K. usłyszy dziś w sądzie zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, kierowania autem w stanie nietrzeźwym, miał on bowiem ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Przekroczył też dozwoloną prędkość i nie zapanował nad autem na skrzyżowaniu okrężnym. Grozi mu do 12 lat więzienia.
http://rdn.pl/?p=96064" onclick="window.open(this.href);return false;
Ostatnio zmieniony 04-11-2016, 00:14 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11646
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: defekator »

aaee pisze:Niepotwierdzone info.

Co do udzielenia pierwszej pomocy. Podobno jako jeden z pierwszych pomógł kierowca autobusu miejskiego, gaśnice duże z autobusu na nic się nie zdały (podobno użyte 2), pasażer został wyciągnięty przez kierowcę autobusu, drugiego już nie było szans wyciągnąć.

To potwierdzało by że doszło do zapłonu paliwa z baku który został uszkodzony.

Też tak słyszałem od osoby, która ma widok na to rondo z mieszkania. Na początku była próba udzielenia pomocy - potem już nic nie dało się zrobić bo ogień był za duży. Co ciekawe, podobno straż i pogotowie przyjechały dopiero po kilkunastu minutach - co jest nieco dziwne.



A wracając do doniesień, które wkleił Opornik. Skoro policjant był pasażerem to nie wiedział w jakim stanie jego kolega wsiada do auta, czy też liczył, że legitymacja wybroni go skutkami ewentualnej kontroli? Kolejny, niestety tragiczny przykład na to, że mandat czy utrata prawka, to nie jest najgorsze co może spotkać podczas jazdy w stanie nietrzeźwości.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM


halford
Rhetor
Posty: 2093
Rejestracja: 21-10-2009, 15:44

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: halford »

czy też liczył, że legitymacja wybroni go skutkami ewentualnej kontroli?
Obstawiam, że na to liczył. Znam jednego policjanta, który często jeździ na gazie bo wie, że w Tarnowie nic mu nie zrobią.
3150 A Rh+

Awatar użytkownika

Jan Kowalski
Rhetor
Posty: 5589
Rejestracja: 17-06-2014, 09:35

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Jan Kowalski »

aaee pisze:2), pasażer został wyciągnięty przez kierowcę autobusu, drugiego już nie było szans wyciągnąć.
Tu mamy sprzeczność. Jeśli informacje prokuratury są prawdziwe, pasażerem był policjant, który "spłonął".
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.

Awatar użytkownika

TomekMKM
Rhetor
Posty: 2340
Rejestracja: 18-11-2010, 00:24
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: TomekMKM »

Jan Kowalski pisze:
aaee pisze:2), pasażer został wyciągnięty przez kierowcę autobusu, drugiego już nie było szans wyciągnąć.
Tu mamy sprzeczność. Jeśli informacje prokuratury są prawdziwe, pasażerem był policjant, który "spłonął".
Tragicznie zmarły był przez strażaków wyciągany z samochodu.

ODPOWIEDZ