Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Dyskusje na temat oznakowania, niebezpiecznych miejsc, przepisów itd.

nicniewiem
Obywatel
Posty: 69
Rejestracja: 27-10-2010, 17:43

Post autor: nicniewiem »

Halford, w tym miejscu założenie słupków nie spowoduje, że straż czy karetka nie dojedzie. Wokół jest tyle trawników, po krórych w razie konieczności można przejechać, niema z tym problemu.
Co do telefonów na straż i policję: nie tylko ja czy sąsiedzi nie raz dzwonili, straż miejska pyta: ile samochodów stoi tam na zakazie? dla 6-8 się nie opłaca przyjeżdżać, z policją ta sama rozmowa, dotyczy to zarówno tych wewnętrznych dojazdówek na Ablewicza jak i wzdłuż Marii Dąbrowskiej między Ablewicza a kościołem, dotyczy to Dąbrowskiej na dole przy przedszkolu i szkole. Mało tego, policja życzy sobie żeby zgłaszający zaparkowane auto na zakazie podał nazwisko, potem sąsiedzi, którzy zgłaszali, mają nieprzyjemności.

Nie pisz, że wystarczy telefon, bo to nieprawda, nie wiesz ile takich telefonów w tego typu sytuacjach było w tym miejscu wykonywane
2250 ml, gr. 0"-"

Awatar użytkownika

figa
Archont
Posty: 745
Rejestracja: 19-07-2011, 21:55

Post autor: figa »

nicniewiem pisze: Co do telefonów na straż i policję: nie tylko ja czy sąsiedzi nie raz dzwonili, straż miejska pyta: ile samochodów stoi tam na zakazie? dla 6-8 się nie opłaca przyjeżdżać, z policją ta sama rozmowa, dotyczy to zarówno tych wewnętrznych dojazdówek na Ablewicza jak i wzdłuż Marii Dąbrowskiej między Ablewicza a kościołem, dotyczy to Dąbrowskiej na dole przy przedszkolu i szkole. Mało tego, policja życzy sobie żeby zgłaszający zaparkowane auto na zakazie podał nazwisko, potem sąsiedzi, którzy zgłaszali, mają nieprzyjemności.
Z takim podejściem, to nigdy nie będzie dobrze.
Jakie nieprzyjemności mogą mieć osoby zgłaszające? Aż mnie to zastanowiło...Przecież istnieje coś takiego jeszcze jak ustawa o ochronie danych osobowych, więc nie ma możliwości, aby SM plakatowało miasto z Twoim nazwiskiem jako osoby zgłaszającej. Bez przesady.
A z drugiej strony nie rozumiem, skąd u ludzi bierze się strach przed podaniem nazwiska policji. Za każdym podaję nazwisko jak zgłaszam jakąś nieprawidłowość i jescze nigdy mnie nic złego nie spotkało. I co ciekawe, zdarza się, że policja do mnie oddzwania aby poinformować, jak przebiegła interwencja :)


nicniewiem
Obywatel
Posty: 69
Rejestracja: 27-10-2010, 17:43

Post autor: nicniewiem »

zrysowane auto?
o różnych sytuacjach sąsiedzi opowiadali
a na logikę: powtarza się wielokrotnie sytuacja niebezpieczna, straż miejska nic z tym nie robi, mieszkańcy zgłaszają sprawę prezesowi: nie lepiej postawić te głupie słupki? czy to taki problem? byli ludzie, którzy umieli to przewidzieć
co do telefonów na straz i policję jeszcze: naprawdę, nie jest to rzecz fajna i wspaniała spędzać czxas wisząc na telefonie i zgłaszając wykroczenia, kiedy można to inaczej załatwić
2250 ml, gr. 0"-"

Awatar użytkownika

BIGer
Proedroj
Posty: 455
Rejestracja: 06-07-2010, 07:40
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: BIGer »

nicniewiem, masz rację. U mnie "pod blokiem" też są czasem problemy i czas trwania interwencji straży miejskiej jest niejednokrotnie krótszy niż czas poświęcony na zgłoszenie, nie wspominając o czasie reakcji. Co do policji nie mam nic do zarzucenia - interweniują i to nawet szybko ale od drobnych problemów, że ktoś wjechał pod zakaz czy zaparkował w niedozwolonym miejscu jest straż miejska a nie policja.
Co do jazdy i zachowania niektórych kurierów można powiedzieć tylko czas, czas i pośpiech...
To wszystko i tak nie zmienia faktu straszna tragedia dla wszystkich, dla rodziny chłopca, kuriera... Współczuję.
BIGer
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein

Awatar użytkownika

Jan Kowalski
Rhetor
Posty: 5589
Rejestracja: 17-06-2014, 09:35

Post autor: Jan Kowalski »

Stanę w obronie kuriera. Taka specyfika jego pracy. Każdy chce dostać szybko paczkę, a on ma ich do rozwiezienia 100-150. Gdyby jeździł zgodnie z przepisami to sorry, ale nie dałby rady. Muszą przystanąć na zakazie, czy złamać zakaz wjazdu, bo inaczej nie mają szans zdążyć. Kolejna rzecz, to zbieg okoliczności. Podobno chłopiec poślizgnął się i wpadł pod koło. Przypadek taki. Na Ablewicza ten zakaz ignorują kurierzy, taksówkarze, a przede wszystkim sami kierowcy. Może gdyby straż miejska robiła to za co jej płacą, to każdy by się zastanowił. Skoro jednak wiadomo, że nikt nie ryzykuje niczym, to też ignoruje się zakaz. Można gdybać, chociaż i tak nic z tego nie wyniknie. Tragedia zarówno dla rodziny chłopca, jak i dla kuriera i jego rodziny.
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.


dropszot
Archont
Posty: 907
Rejestracja: 05-08-2013, 16:32

Post autor: dropszot »

Jan Kowalski pisze:Stanę w obronie kuriera. Taka specyfika jego pracy. Każdy chce dostać szybko paczkę, a on ma ich do rozwiezienia 100-150. Gdyby jeździł zgodnie z przepisami to sorry, ale nie dałby rady.
Ręce opadają.
Co to w ogóle za wytłumaczenie, że taka jest "specyfika tej pracy"? Bezpieczeństwo jest najważniejsze i jeżeli firma ma problemy z pogodzeniem minimum bezpieczeństwa z obowiązkami pracowników to niech odciąży kurierów, interes im się nie załamie jeśli zwiększą zatrudnienie o kilka procent.


kolegi
Prytan
Posty: 149
Rejestracja: 02-01-2013, 17:34

Post autor: kolegi »

dropszot pisze:
Jan Kowalski pisze:Stanę w obronie kuriera. Taka specyfika jego pracy. Każdy chce dostać szybko paczkę, a on ma ich do rozwiezienia 100-150. Gdyby jeździł zgodnie z przepisami to sorry, ale nie dałby rady.
Ręce opadają.
Co to w ogóle za wytłumaczenie, że taka jest "specyfika tej pracy"? Bezpieczeństwo jest najważniejsze i jeżeli firma ma problemy z pogodzeniem minimum bezpieczeństwa z obowiązkami pracowników to niech odciąży kurierów, interes im się nie załamie jeśli zwiększą zatrudnienie o kilka procent.
Co to za tłumaczenie? Może tłumaczenie chęci zarobienia na chleb? Nie znasz polskich realiów czy głupiego udajesz?
Firma nie ma problemów z pogodzeniem bezpieczeństwa z obowiązkami tylko firma ma najzwyczajniej w świecie za nic bezpieczeństwo innych. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa na pierwszym miejscu.
Jeśli byś się postawił i powiedział, że nie będziesz łamał przepisów za kółkiem w związku z czym mógłbyś dziennie rozwieźć maksymalnie 50 paczek to myślę, że usłyszałbyś co najwyżej żebyś spadał gdzie indziej szukać sobię pracy, a na Twoje miejsce jest już 20 następnych.
Sory ale taka sytuacja. Takie mamy warunki pracy w Polsce, takie są warunki pracy kurierów i choć byś chciał to tego nie zmienisz.
Po za tym korporacja - mówi Ci coś to słowo? Podpowiem, tam się nie szanuje człowieka, a pieniądz.

Tak czy inaczej. Wg. mnie tragedia dla wszystkich zarówno dla rodziny jak i kuriera bo jeśli ma za grosz sumienia to uwierz mi jego też to mocno dotknie.
Po za tym oprócz największego problemu czyli świadomości zabicia dziecka dołóż do tego jeszcze kilka mniej ważnych problemów ale mimo wszystko nadal ważnych czyli utratę pracy co za tym idzie pieniędzy na życie, utratę prawa jazdy oraz wyrok, który w przyszłości raczej nie ułatwi w znalezieniu następnej pracy. Gość ma 19 lat i już nieźle pozamiatane w życiu...
Ostatnio zmieniony 02-01-2015, 17:56 przez kolegi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

karamba
Archont
Posty: 680
Rejestracja: 13-11-2009, 19:49
Lokalizacja: os. Zielone
Kontakt:

Post autor: karamba »

Czy ktoś się orientuje kiedy jest pogrzeb tego chłopczyka?


farciarzgilmore
Archont
Posty: 745
Rejestracja: 17-12-2009, 12:41
Lokalizacja: Polska

Post autor: farciarzgilmore »

Msza w kościele jest 5 stycznia godz. 12:00 Parafia Karoliny Kózki.


dropszot
Archont
Posty: 907
Rejestracja: 05-08-2013, 16:32

Post autor: dropszot »

kolegi pisze:Co to za tłumaczenie? Może tłumaczenie chęci zarobienia na chleb? Nie znasz polskich realiów czy głupiego udajesz?
Firma nie ma problemów z pogodzeniem bezpieczeństwa z obowiązkami tylko firma ma najzwyczajniej w świecie za nic bezpieczeństwo innych. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa na pierwszym miejscu.
Jeśli byś się postawił i powiedział, że nie będziesz łamał przepisów za kółkiem w związku z czym mógłbyś dziennie rozwieźć maksymalnie 50 paczek to myślę, że usłyszałbyś co najwyżej żebyś spadał gdzie indziej szukać sobię pracy, a na Twoje miejsce jest już 20 następnych.
Sory ale taka sytuacja. Takie mamy warunki pracy w Polsce, takie są warunki pracy kurierów i choć byś chciał to tego nie zmienisz.
Po za tym korporacja - mówi Ci coś to słowo? Podpowiem, tam się nie szanuje człowieka, a pieniądz.
Widzę, że się mocno rozpędziłeś ze swoją niezdrową retoryką. Do tego urządzasz wycieczki personalne, może sam pracujesz jako kurier czy coś w tym stylu?

Korporacji krajowych i zagranicznych oraz ich realiów znam z zawodowego doświadczenia pewnie więcej niż sam widziałeś w życiu ich nazw w telewizji czy gazetach. Wysil się choć trochę i spróbuj pojąć, że ktoś może mieć odmienne zdanie niż to powszechnie utarte i bezrefleksyjnie przekazywane od jednego do drugiego.
Z tego co raczyłeś powyżej napisać wychodzi, że pracownik firmy kurierskiej miał wybór: mógł albo popędzany przez korporacyjne wytyczne szusować po osiedlowych uliczkach nie patrząc w lusterka i nie rozglądając się dookoła albo mógł szukać sobie nowej pracy. Otóż nie. Jesteś w wielkim błędzie.
Naturalnie nie ma się co łudzić: takich tragicznych wypadków jak ten z 30 grudnia w 100% nie uda się wyeliminować, ale ograniczyć je w maksymalnym stopniu można. I to nawet pomimo wszechobecnego dyktatu korporacyjnego.
Rozumiem dramat każdej ze stron, ale jednocześnie nie mogę przejść obojętnie obok prób rozmywania oczywistej interpretacji przyczyn tego wypadku.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9665
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Zabierającym głos jeżeli tam nie mieszkają proponuję zobaczyć jak wygląda tam sytuacja terenowa http://goo.gl/L2E053
I jeżeli prawdą są niektóre doniesienia i wpisy, że chłopcy poszli się tam poślizgać to ..... byłbym wstrzemięźliwy w wydawaniu sądów. Sytuacja nie jest 0-1.
Tragedia dla obydwu stron.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


dropszot
Archont
Posty: 907
Rejestracja: 05-08-2013, 16:32

Post autor: dropszot »

opornik pisze:I jeżeli prawdą są niektóre doniesienia i wpisy, że chłopcy poszli się tam poślizgać to ..... byłbym wstrzemięźliwy w wydawaniu sądów. Sytuacja nie jest 0-1.
Wybacz, ale nie mogę się zgodzić z takim relatywizowaniem.

Nawet jeśli dzieci się między tymi blokami bawiły czy ślizgały to tak naprawdę nie zmienia istoty sprawy. Chłopiec przecież nie wpadł pod karetkę pogotowia czy wóz straży pożarnej na sygnale. Każdy inny nieuprawniony pojazd z punktu widzenia prawnego jak i (co ważniejsze) zdroworozsądkowego nie mógł poruszać się pod blokiem. Nawet jeśli podejdziemy praktycznie do osiedlowych zwyczajów: w wyjątkowych okolicznościach mógł sobie pozwolić na wjazd, ale tylko przy zachowaniu absolutnego maksimum bezpieczeństwa.


kolegi
Prytan
Posty: 149
Rejestracja: 02-01-2013, 17:34

Post autor: kolegi »

dropszot pisze:Widzę, że się mocno rozpędziłeś ze swoją niezdrową retoryką. Do tego urządzasz wycieczki personalne, może sam pracujesz jako kurier czy coś w tym stylu?
Pudło.
dropszot pisze:Korporacji krajowych i zagranicznych oraz ich realiów znam z zawodowego doświadczenia pewnie więcej niż sam widziałeś w życiu ich nazw w telewizji czy gazetach.
:lol:

Pomidor.
dropszot pisze:Wysil się choć trochę i spróbuj pojąć, że ktoś może mieć odmienne zdanie niż to powszechnie utarte i bezrefleksyjnie przekazywane od jednego do drugiego.
Pomidor.
dropszot pisze:Z tego co raczyłeś powyżej napisać wychodzi, że pracownik firmy kurierskiej miał wybór: mógł albo popędzany przez korporacyjne wytyczne szusować po osiedlowych uliczkach nie patrząc w lusterka i nie rozglądając się dookoła albo mógł szukać sobie nowej pracy. Otóż nie. Jesteś w wielkim błędzie.
Otóż nie. Jednak zostanę przy swoim i ośmielę się stwierdzić, że to jednek Ty jesteś w wielkim błędzie.
Idź się zatrudnij w jakiejkolwiek firmie kurierskiej. Powiedz, że nie rozwieziesz wszystkich paczek bo nie zdążysz, a nie masz zamiaru nie przestrzegać zakazów wjazdów, postojów etc. oraz potrzebujesz kogoś do pomocy ponieważ część paczek jest za ciężka i sam z parkingu nie będziesz dźwigać takiego ciężkiego ładunku (gwarantuję Ci, że ustalony limit wagi paczki do 31,5kg to bzdura i zdażają się cięższe, a zresztą weź wytargaj chociaż takie 31,5kg z parkingu na koniec bloku i jeszcze np. na 4 piętro). Nie zamiaru propagować jazdy na wariata mając za nic przepisy ruchu drogowego ale niestety takie firmy niejako wymuszają na pracownikach stosowania takich praktyk, a niedostosowanie się skutkuję z reguły zwolnieniem z pracy bo jak nie Ty to znajdzie się inny w ich mniemaniu lepszy i tu muszę przyznać to jest przykre.
Wracając do Twojego podejścia, które na logikę jest zdrowe ale niestety praktyka weryfikuje, że nie do końca jest do zaakceptowania w tej branży to jak już będziesz po tej rozmowie to wróć i daj znać jak Ci poszło.
dropszot pisze:Naturalnie nie ma się co łudzić: takich tragicznych wypadków jak ten z 30 grudnia w 100% nie uda się wyeliminować, ale ograniczyć je w maksymalnym stopniu można. I to nawet pomimo wszechobecnego dyktatu korporacyjnego.
Rozumiem dramat każdej ze stron, ale jednocześnie nie mogę przejść obojętnie obok prób rozmywania oczywistej interpretacji przyczyn tego wypadku.
Myślę, że w tej kwestii już odpowiednio się wypowiedział Opornik i choć nie zawsze się z nim zgadzam dziś łapka w górę ode mnie do jego posta.

Świadek twierdzi, że dziecko zjechało na jabłuszku wprost pod jadący pojazd. Jeśli to prawda, to doszło do strasznie nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.

Staram się zrozumieć dramat rodziców tego chłopca ale staram się choć trochę obiektywnie spojrzeć na tą sprawę i również pokuszę się o stwierdzenie, że sprawa nie jest do końca "zero jedynkowa".
Ostatnio zmieniony 02-01-2015, 20:31 przez kolegi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9665
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

dropszot, ale czy widzisz tam miejsce na zjeżdżalnię? Bo ja nie.
A czy znak pionowy nie stoi za pierwszymi schodami? Pytam bo tam nie mieszkam i nie poleciałem sprawdzać sytuacji po tym tragicznym zdarzeniu.
PS
I żeby ktoś nie pomyślał, że lekceważę znaki drogowe i namawiam do nieprzestrzegania PORD.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


e12
Prytan
Posty: 139
Rejestracja: 15-01-2010, 12:01
Lokalizacja: Centrum

Post autor: e12 »

Z tego miejsca chciałbym "serdecznie" pozdrowić środkowym palcem, kierowcę czarnej skody octavia kombi na niemieckich tablicach, który jechał dziś około 19.40 przez rondo u zbiegu Mościckiego i Czystej w kierunku Mościc.
Za to co zrobiłeś na moście , spokojnie mogłeś stracić prawo jazdy popaprańcu :!:

ODPOWIEDZ