Remont ostatniego odcinka koryta potoku Wątok
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 824
- Rejestracja: 14-03-2010, 11:56
- Lokalizacja: od zawsze ze starówki
A czemu nie?gushman pisze:Przez chwilę wyobraziłem sobie ten odcinek do mniej więcej przychodni przy Kołłątaja jako ciąg spacerowo knajpowy... Wiem, że to nierealne, ale samo wyobrażenie było bardzo przyjemne.
Rynek w obecnej formie już długo nie pociągnie.
Pierwsze pokolenie klientów knajp na Rynku właśnie ucieka z niego w inne rejony miasta.
3150ml ARh- & DKMS
Czemu? Bo żeby tam stanął parasol z piwem musi być piwiarnia. A piwiarni nie ma. No chyba, że miasto udostępniłoby teren/ew. postawiło proste budki - nawet takie jak w Parku Strzeleckim. Do takiej sezonowej działalności może kilku chętnych by się znalazło. Jak Kudelski we wspomnianym parku.
Nie wiem tylko czy z tego Wątoku czasem nie zajeżdża jakiś smrodek. Nawet nie pamiętam, czy tam znalazłoby się jakieś miejsce na te budki. Tak sobie tylko głośno dumam.
PS A co z Rynkiem jest nie tak? Wg mnie od kilku lat jest tam stabilnie, więc dlaczego wieszczysz koniec?
Nie wiem tylko czy z tego Wątoku czasem nie zajeżdża jakiś smrodek. Nawet nie pamiętam, czy tam znalazłoby się jakieś miejsce na te budki. Tak sobie tylko głośno dumam.
PS A co z Rynkiem jest nie tak? Wg mnie od kilku lat jest tam stabilnie, więc dlaczego wieszczysz koniec?
Nie zajeżdża mało tego w okolicach ul.Burtniczej w lecie widziałem raki co jest oznaką czystości wodygushman pisze:Nie wiem tylko czy z tego Wątoku czasem nie zajeżdża jakiś smrodek.
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
Rybki też są Kiedyś ich nie było albo rzadko były spotykaneKulfon pisze:Nie zajeżdża mało tego w okolicach ul.Burtniczej w lecie widziałem raki co jest oznaką czystości wodygushman pisze:Nie wiem tylko czy z tego Wątoku czasem nie zajeżdża jakiś smrodek.
http://www.forum.uniatarnow.net - forum tarnowskiego żużla, zapraszam.
Mogłeś widzieć raka pręgowanego, przybysza z Ameryki. Rak pręgowany nie jest wyznaczkiem czystości wody, nie ma pod tym względem takich wymagań jak nasze rodzime gatunki.Kulfon pisze:Nie zajeżdża mało tego w okolicach ul.Burtniczej w lecie widziałem raki co jest oznaką czystości wody
Kiedy ich nie było? Chyba nie było takiego okresu. Może nie było tych najbardziej wymagających, ale jakieś ryby zawsze tam były. Od wielu lat w Wątoku są pstrągi potokowe, łowiono je na wysokości ul. Lwowskiej, Okrężnej i w Skrzyszowie. Trwają w Wątoku mimo stałego zrzutu ścieków z domów w Skrzyszowie.kaka pisze:Rybki też są Kiedyś ich nie było albo rzadko były spotykane
Oj Baxon, to nie wiesz że mieć kolektor kanalizacyjny, a podłączyć się do niego to robi różnicę?Baxon pisze:Przecież w Skrzyszowie mają już kanalizację, no chyba, że coś innego kopali w ziemi.
Przecież wówczas trzeba większe rachunki za zużycie wody płacić, a tak to rureczka do strumyczka i z głowy. Zawsze to na flaszkę się zaoszczędzi.
I żeby nie było, takie sytuacje w mieście Tarnowie też się zdarzają
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
Nie do końca. Opłata za kanalizację naliczana jest od momentu odbioru przyłącza kanalizacyjnego. Do tego trzeba jeszcze przyłącz wybudować.
Jedynie upierdliwe kontrole w miejscach gdzie jest odbiornik kanalizacji mogą zmusić właściciela domu do przyłączenia się do sieci.
Jedynie upierdliwe kontrole w miejscach gdzie jest odbiornik kanalizacji mogą zmusić właściciela domu do przyłączenia się do sieci.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Ha ha, dobry żart Od kiedy mieszkańcy wsi przejmują się ochroną środowiska? Ilu takich znasz? Jeśli tacy są, to są to wyjątki. Za dużo na polskich wsiach widziałem by w to uwierzyć. Jeśli nawet w Skrzyszowie czy w innych wsiach już nie walą ścieków, to jeszcze kilka lat temu z wielu domów szły rurki. Nadal jednak walą do rzeki tony trujących śmieci. Tak jest na każdej polskiej wsi. To też nie powinno się "opłacać" mimo wielu możliwości pozbycia się segregowanych śmieci za darmo. Ale tak się nadal dzieje. We wsi Białej na zakręcie jest dom z którego nadal leją ścieki prosto do Dunajca, na osiedlu Koszyckim też była taka rura puszczona do Białej. Przy najbliżeszj okazji udokumentuje takie miejsca i założe temat, żeby nikt nie mówił, że to fikcja, że się nie opłaca nielegalny zrzut ścieków.Baxon pisze:ryzykowało jeszcze kary od ochrony środowiska
Ps. Tak jak napisał Opornik, kanalizacja to jedna sprawa, chęć szybkiego podpięcia się do niej to druga. Jest w ogóle taki obowiązek?