defekator pisze: Niemniej jednak takie sprawy są rozwiązywalne a mądra polityka miejska powinna je przewidywać np w planach zagospodarowania terenu.
Wszystko zależy od początkowego założenia i podejścia do spraw - dodatkowo organy władzy samorządowej mają w ręku potrzebne narzędzia prawne, które pozwalają zadbać o interesy miasta i jego mieszkańców. Dla mnie nie do przyjęcia jest tłumaczenie, że tak musiało być,
bo inaczej się nie dało.
Może gdyby nie dostali zgody na budowę przy Lipiu to wybudowaliby market nieco dalej a może market by w ogóle nie powstał.
Dokładnie. Sto dwadzieścia nisko płatnych miejsc pracy, przypuszczam że w większości dla mieszkańców okolicznych miejscowości i ok. 300 tys rocznie podatku od nieruchomości - za tyle "miasto" sprzedało komfort życia okolicznych mieszkańców i tych setek czy tysięcy od lat korzystających z walorów rekreacyjnych i wypoczynkowych lasku Lipie. Czy market " u bram " tego miejsca nie zatrzyma niektórych rodzin przed pójściem z dziećmi na spacer, a młodzieży nie skusi do odpuszczenia rolek czy roweru... To było świetne miejsce do inwestowania w jego walory rekreacyjne czy wypoczynkowe, bo takich miejsc potrzebujemy w mieście nawet bardziej niż marketów.
Ale to tylko kolejny market.
Ale są też tacy mieszkańcy w Tarnowie, którzy widzą w powstającym nowym markecie szansę na rozwój miasta.