AZOTY TAURON TARNÓW 2012
Mamy tytuł to fakt.Tak naprawdę to dzięki kilku łutom szczęścia.Szczęście sprzyja lepszym.Trochę zdrowia straciłem ale warto było.Jeśli chodzi o finał to w dwumeczu wygraliśmy dzięki przebudzeniu Kacpra w Gorzowie,przebudzeniu Martina i Maćka w końcówce meczu i co każdy widział Leon Wielki.Cieślak miał rację co do Madsena.Cieszmy się i radujmy.
Zapomniałeś dodać Jamróg Kuba. Zdobył 6 pkt i tak samo jak we wrocku nam wygrał mecz, ze można powiedziećbo kto by myślał że tyle skrobnie. A tego brakowało, jak na jego możliwości po takiej kontuzji i że nie był praktycznie juniorem to jest on zaskoczeniem na plus tego sezonu w paru meczach. A reszta zawodników to było ich obowiązkiem. A Kuba tylko mógł a zrobił więcej.samek pisze:Mamy tytuł to fakt.Tak naprawdę to dzięki kilku łutom szczęścia.Szczęście sprzyja lepszym.Trochę zdrowia straciłem ale warto było.Jeśli chodzi o finał to w dwumeczu wygraliśmy dzięki przebudzeniu Kacpra w Gorzowie,przebudzeniu Martina i Maćka w końcówce meczu i co każdy widział Leon Wielki.Cieślak miał rację co do Madsena.Cieszmy się i radujmy.
Niesamowite, ale wczoraj wyglądaliśmy z grubsza jak profesjonalny klub zatrudniający ludzi z głową na karku.
1. Sprzedaż biletów od poniedziałku - doskonały pomysł nakręcający samą sprzedaż i rozładowujący kolejki do kas pod stadionem przed zawodami. Niesamowite, że ktoś na to wpadł.
2. Wreszcie taktyka Cieślaka bez zastrzeżeń. Jamróga zmienił tym razem z wielkim wyczuciem i w doskonałym momencie. Być może Kuba by wygrał, być może byłby ostatni. Najważniejsze, że jadąc za niego Janowski pokonał wszystkich w tak ważnym momencie.
Ze sportowego punktu widzenia: Unia stanowiła wczoraj niesamowity kolektyw. Tylko 2 zawodników nie wygrało ani jednego biegu, ale i tak każdy z nich (Hancock i Gomólski) uczestniczył w biegu, który Unia wygrała podwójnie. Zawodził Vaculik na początku - doskonale zastępował go Jamróg. Opuścił się pod koniec Hancock z Januszem, w ich miejsce wskoczyli na czołówki biegów Vaculik i Janowski. A do tego doskonały tego dnia Madsen.
Na przyszły sezon dobrze byłoby zatrzymać większość tego składu. Oczywiście na tyle ile pozwolą przepisy "wyrównujące" poziom ligi. W razie "fury" w KSM pierwszego pogoniłbym Hancocka, bo ten coraz częściej braki kondycyjne i motywacyjne musi nadrabiać szerokim uśmiechem. Ale na te dywagacje mamy jeszcze czas.
1. Sprzedaż biletów od poniedziałku - doskonały pomysł nakręcający samą sprzedaż i rozładowujący kolejki do kas pod stadionem przed zawodami. Niesamowite, że ktoś na to wpadł.
2. Wreszcie taktyka Cieślaka bez zastrzeżeń. Jamróga zmienił tym razem z wielkim wyczuciem i w doskonałym momencie. Być może Kuba by wygrał, być może byłby ostatni. Najważniejsze, że jadąc za niego Janowski pokonał wszystkich w tak ważnym momencie.
Ze sportowego punktu widzenia: Unia stanowiła wczoraj niesamowity kolektyw. Tylko 2 zawodników nie wygrało ani jednego biegu, ale i tak każdy z nich (Hancock i Gomólski) uczestniczył w biegu, który Unia wygrała podwójnie. Zawodził Vaculik na początku - doskonale zastępował go Jamróg. Opuścił się pod koniec Hancock z Januszem, w ich miejsce wskoczyli na czołówki biegów Vaculik i Janowski. A do tego doskonały tego dnia Madsen.
Na przyszły sezon dobrze byłoby zatrzymać większość tego składu. Oczywiście na tyle ile pozwolą przepisy "wyrównujące" poziom ligi. W razie "fury" w KSM pierwszego pogoniłbym Hancocka, bo ten coraz częściej braki kondycyjne i motywacyjne musi nadrabiać szerokim uśmiechem. Ale na te dywagacje mamy jeszcze czas.
Wszystko pięknie, ale takiego nagromadzenia chamstwa i buractwa na trybunach nie widziałem od lat Nachlane, wulgarne mordy wykrzykujące przekleństwa, aż żal dzieci które musiały tego słuchać. Gdzie oni byli w trakcie rundy zasadniczej? Skończyły się prace w polu, więc jest czas na "rozrywki"? (Nachlać pałę i robić wiochę) W moim otoczeniu było kilkunastu takich rodzynków, ich gwara nie pozostawiała wątpliwości, skąd przyjechali
Kibice żużla z zachodu Polski nazywają nas wąsami. Nie da się ukryć, że mają trochę racji.
Kibice żużla z zachodu Polski nazywają nas wąsami. Nie da się ukryć, że mają trochę racji.
Czy myślisz, ze kultura i umiejętność takiego a nie innego zachowania, wynika z faktu, gdzie kto mieszka>?
pewnie nigdy w polu cięzko nie pracowałeś, ze pozwalasz sobie na takie teksty.
Zgadzam się z tym, ze była masa chamstwa. Niepotrzebne gwizdy, odzywki, ale myślę, ze to nie ma nic wspolnego z miejscem zamieszkania.
Zeby nie było wątpliwości - akurat mieszkam w Mościcach, ale bardzo mnie razi taka ocena ludzi po kątem - jak ktoś ze wsi, to gorszy, to burak.
Pełno tych jak to piszesz "buraków" mieszka w mieście. W mojej dzielnicy niestety też
pewnie nigdy w polu cięzko nie pracowałeś, ze pozwalasz sobie na takie teksty.
Zgadzam się z tym, ze była masa chamstwa. Niepotrzebne gwizdy, odzywki, ale myślę, ze to nie ma nic wspolnego z miejscem zamieszkania.
Zeby nie było wątpliwości - akurat mieszkam w Mościcach, ale bardzo mnie razi taka ocena ludzi po kątem - jak ktoś ze wsi, to gorszy, to burak.
Pełno tych jak to piszesz "buraków" mieszka w mieście. W mojej dzielnicy niestety też