Druciarz na Lwowskiej

[LordRuthwen]

Taak, przestrzeń publiczną najlepiej widać na Wielkich Schodach, i okolicach (kamienica z tarasami nad Targową, wiszące ogrody, ), pralfie, owintarze i jeszcze w kilkunastu innych miejscach. W części z nich miasto ma wpływ na ich wygląd, ale interesować się ma w pierwszej kolejności własnością prywatną? Może niech najpierw zrobią porządek u siebie?

[wejss]

Przekaz jest jasny. Nie warto w tym mieście rozwijać swojej działalności bo ci się zaraz urzędnicy dobiorą do skóry. Teraz jeszcze przy pomocy nowego prezydenta. Zaorajmy to wszystko i zróbmy parklety i woonerfy, będzie pięknie.
I jeszcze słowo do farciarzgilmore. Człowieku ten "druciarz" jak go nazwałeś prowadzi tu swoją firmę i odprowadza w mieście podatki i każda taka "druciana" firma jest na wagę złota. Rozumieją to np. w Rzeszowie gdzie nowy inwestor jest witany na czerwonym dywanie.
Załóż firmę, kup działkę, wysyp sobie żwirek. Druciarz woli być eko i zostawił trawę.
Podobno ekologicznie jest nie kosić trawy. Przecież tak mówił prezydent Ciepiela i jego towarzysze broni.

[Goscinny]

Wstępnie sprawdziłem jak wygląda sprawa tych działek:

druciarz.jpg (487.14 KiB) Przejrzano 274 razy

Na czerwono zaznaczyłem działki, gdzie widać "gmina" przy właścicielu.
Na niebiesko tam gdzie widzę "gmina/osoba prywatna", "instytucja / osoba prywatna". Jakieś uzytkowanie wieczyste?

Jak widać, jak miasto będzie chciało, to da się "inwestora" (to nie jest inwestor, to jest po prostu handlarz) zmusić do przeniesienia swojej "inwestycji" gdzie indziej.
Pamiętacie jak miasto wykombinowało, żeby powstała ta stacja obok? Jak wydzielili wąską działkę, żeby nie pytać ludzi z bloku o to, czy się zgadzają? Bo formalnie już nie byli sąsiadami. No właśnie - mają działki obok, można naprawdę zamieszać.

[farciarzgilmore]

Dobrze widzę, że inwestor zajął nie swoją własność? Ciekawe.

[opornik]

Dobrze widzę, że inwestor zajął nie swoją własność? Ciekawe.

Dobrze widzisz ale i tak znajdzie tutaj obrońców.

[Goscinny]

Własność gruntu - to jedno.
Uciążliwość i potencjalne zanieczyszczenie środowiska - to drugie.
Estetyka - to trzecie.

Ale może to taki kontrapunkt. Od wschodniej strony mamy tego 'inwestora', a od strony zachodniej - Owintar

[farciarzgilmore]

Lordzie, patrząc na własność tych gruntów to jednak mniej tego kruszywa będzie potrzebne :-) Oczywiście to żart nie denerwuj się:-). Gościnny, a od strony północnej mamy byłą Pralfę, też ciekawy przypadek. Ehh wszędzie druciarze.

[LordRuthwen]

@farciarzgilmore nie denerwuję się, liczyłem powierzchnię zajmowaną przez szroty nie odliczając tej wydeptanej autostrady.
Jak @Goscinny napisał - własność gruntu to jedno, w grę może wchodzić dzierżawa, miasto oczywiście może wypowiedzieć ją w przypadku gdy są łamane warunki, pytanie czy będzie chciało to zrobić żeby nie dostać $$$$ za kolejny okres? Pewnie nie, bo teren jest nijaki i na nic się nie nadaje w tej konfiguracji, chyba, że w całości. Np na kolejny blok

[wejss]

Wstępnie sprawdziłem jak wygląda sprawa tych działek:

druciarz.jpg

Na czerwono zaznaczyłem działki, gdzie widać "gmina" przy właścicielu.
Na niebiesko tam gdzie widzę "gmina/osoba prywatna", "instytucja / osoba prywatna". Jakieś uzytkowanie wieczyste?

Jak widać, jak miasto będzie chciało, to da się "inwestora" (to nie jest inwestor, to jest po prostu handlarz) zmusić do przeniesienia swojej "inwestycji" gdzie indziej.
Pamiętacie jak miasto wykombinowało, żeby powstała ta stacja obok? Jak wydzielili wąską działkę, żeby nie pytać ludzi z bloku o to, czy się zgadzają? Bo formalnie już nie byli sąsiadami. No właśnie - mają działki obok, można naprawdę zamieszać.

Ten "handlarz" wybudował tam Stację Kontroli Pojazdów, diagnostykę, wymianę opon. Zainwestował swoje pieniądze. Był inwestorem w Tarnowie, teraz prowadzi biznes w Tarnowie. Więc dlaczego piszesz, że to nie inwestor? Tylko Wardzała ma patent na inwestorów?
Każdy prywatny przedsiębiorca, który wpakuje w tą ziemię swoje pieniądze jest inwestorem.
Ludzie na etacie i tak tego nie zrozumieją.
Zamknąć "druciarza" i zrobić park.
Ja jednak podejrzewam, że sprawa ma drugie dno i chodzi o jakąś deweloperkę. Pożyjemy zobaczymy.

[Frytek]

Zły prywaciarz, na pewno oszust co dorabia się na innych uczciwie pracujących ludziach na etacie. Wszyscy powinni pracować na etacie najlepiej w corpo. Zakładają cwaniaki firmy i oszukują, w leasing biorą samochody, inwestują rozwijają się a od tego niektórych dupy bolą a to nie dobra jest. Wszystkim po równo czyli gówno.

[opornik]

@Frytek z @wejss w jednej parze idą. Jeden z .................................... drugi z dzidą

[Goscinny]

Czyli jednak ma kasę. No to może zrobić porządek, a nie robić jakieś złomowisko na tym terenie. Może miasto zmusi go do ucywilizowania tego terenu.

[defekator]

Taak, przestrzeń publiczną najlepiej widać na Wielkich Schodach, i okolicach (kamienica z tarasami nad Targową, wiszące ogrody, ), pralfie, owintarze i jeszcze w kilkunastu innych miejscach. W części z nich miasto ma wpływ na ich wygląd, ale interesować się ma w pierwszej kolejności własnością prywatną? Może niech najpierw zrobią porządek u siebie?

Masz rację, że są miejsca gorsze niż to szrotowisko. Ale nie zgodzę się z tym, że jest to usprawiedliwienie dla mniejszych zaniedbań. Równanie w dół daleko nas nie zaprowadzi.

Lokalny biznes należy wspierać, ale to nie oznacza że należy każdego z nich traktować jak świętą krowę bo on jakiś biznes tu prowadzi.

[LordRuthwen]

@defekator nigdzie nie usprawiedliwiam mniejszych zaniedbań, niech każdy dba o swoje, to będzie cacy, ale na razie to wygląda jakby miasto nie dbając o swoje chciało poprawiać innych. Niech dadzą przykład.

[defekator]

Ale tereny które wymieniłeś nie należą do miasta. I sprawa tam jest dużo bardziej skomplikowana nuż ogarnięcie placu.

Ale fakt. Mam nadzieję że sprawa kamienicy na rynku nowe władze zajmą się równie gorliwie.