Koronawirus w Tarnowie

Wiadomości "z miasta".
Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11670
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: defekator »

LordRuthwen pisze:
24-01-2022, 17:12
Procedury mówią jasno: szczepionki testuje się 10 lat, po kolejnych 10 możliwe są testy bezpieczeństwa dla kobiet w ciąży.
Gdzie to jest/było konkretnie zapisane? W Internecie nic nie ginie a ja chętnie zobaczyłbym jakiś dokument gdzie jest napisane, że szczepionkę należy testować 10 lat przed dopuszczeniem do użytku. Ciekawe też czemu te 10 lat nie obowiązywało przed covidem szczepionek na grypę. :)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM

Awatar użytkownika

recedent
Obywatel
Posty: 89
Rejestracja: 19-12-2014, 01:11
Lokalizacja: Tarnów

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: recedent »

defekator pisze:
24-01-2022, 17:15
chętnie zobaczyłbym jakiś dokument gdzie jest napisane, że szczepionkę należy testować 10 lat przed dopuszczeniem do użytku.
A i ja dołączam się do prośby. Zawsze wydawało mi się, że trzeba po prostu zrobić i udokumentować wszystkie trzy fazy badań klinicznych, a potem złożyć papierzyska w odpowiedniej agencji lekowej i czekać, gryząc palce ze zniecierpliwienia. A tu - bach, czekaj pan dekadę. I po co się było spieszyć?


DrH
Obywatel
Posty: 8
Rejestracja: 04-02-2020, 23:14

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: DrH »

recedent pisze:
24-01-2022, 18:30
defekator pisze:
24-01-2022, 17:15
chętnie zobaczyłbym jakiś dokument gdzie jest napisane, że szczepionkę należy testować 10 lat przed dopuszczeniem do użytku.
A i ja dołączam się do prośby. Zawsze wydawało mi się, że trzeba po prostu zrobić i udokumentować wszystkie trzy fazy badań klinicznych, a potem złożyć papierzyska w odpowiedniej agencji lekowej i czekać, gryząc palce ze zniecierpliwienia. A tu - bach, czekaj pan dekadę. I po co się było spieszyć?
https://www.medicover.pl/koronawirus/sz ... -powstaje/


s74
Obywatel
Posty: 35
Rejestracja: 29-06-2019, 11:16

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: s74 »

recedent pisze:
24-01-2022, 18:30
defekator pisze:
24-01-2022, 17:15
chętnie zobaczyłbym jakiś dokument gdzie jest napisane, że szczepionkę należy testować 10 lat przed dopuszczeniem do użytku.
A i ja dołączam się do prośby. Zawsze wydawało mi się, że trzeba po prostu zrobić i udokumentować wszystkie trzy fazy badań klinicznych, a potem złożyć papierzyska w odpowiedniej agencji lekowej i czekać, gryząc palce ze zniecierpliwienia. A tu - bach, czekaj pan dekadę. I po co się było spieszyć?
https://toolbox.eupati.eu/wp-content/we ... L.png.webp
Dokładniej jest tutaj:
https://toolbox.eupati.eu/resources/?la ... lek%C3%B3w - linki do rozpisanych poszczególnych etapów powstania leków.

Tak to powinno wyglądać dla leków (a dla szczepionek jak można zobaczyć w podsumowaniu na stronie https://www.badaniaklinicznewpolsce.pl/ ... czepionek/ są jeszcze większe restrykcje).
Zacytuję z linku powyżej
Szczepionki są szczególnymi produktami leczniczymi ze względu na znacznie szersze wskazania do stosowania niż typowe leki, co zwiększa wymagania dotyczące ich bezpieczeństwa oraz ze względu na unikalny, immunologiczny mechanizm działania. Celem szczepienia jest wzbudzenie swoistej odpowiedzi immunologicznej w stosunku do antygenów zawartych w szczepionce, dlatego w badaniach klinicznych ocenia się poza bezpieczeństwem i skutecznością także immunogenności nowej szczepionki. Przed dopuszczeniem dostosowania szczepionki są oceniane w wieloetapowych badaniach klinicznych, które podlegają międzynarodowym zasadom etycznym „dobrej praktyki klinicznej” i miejscowym regulacjom prawnym...

I jeszcze taka prezentacja z Wydziału Chemicznego Politechniki Gdańskiej - https://chem.pg.edu.pl/documents/175361 ... lwyk10.ppt

Co do obecnych szczepionek tak wiem powstały szybko bo wcześniej już pracowano nad szczepionkami na podobne wirusy :D https://portal.ct.gov/-/media/Coronavir ... Polish.pdf - choć na początku naukowcy twierdzili że rok to za mało na stworzenie szczepionki https://www.rp.pl/swiat/art831271-rok-t ... w-wirusowi
defekator pisze:
24-01-2022, 17:15
Gdzie to jest/było konkretnie zapisane? W Internecie nic nie ginie a ja chętnie zobaczyłbym jakiś dokument gdzie jest napisane, że szczepionkę należy testować 10 lat przed dopuszczeniem do użytku. Ciekawe też czemu te 10 lat nie obowiązywało przed covidem szczepionek na grypę. :)
Pewnie opracowanie pierwszej szczepionki na grypę mogło tyle trwać . Teraz szczepionki przeciw grypie sezonowej są opracowywane corocznie. Chociaż antygen zmienia się w szczepionce przeciw grypie każdego roku, proces produkcyjny pozostaje taki sam i opiera się na ciągłym śledzeniu wirusa na całym świecie. Naukowcy są w stanie określić, który wirus grypy najprawdopodobniej będzie krążył w następnym sezonie grypowym, a po zidentyfikowaniu mogą zmienić antygen, zachowując wszystkie pozostałe składniki szczepionki bez zmian.

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11670
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: defekator »

Gdzie tam jest napisane, że badania muszą trwać 10 lat? Nie, że przeciętnie tyle trwają (bo tego nikt nie neguje) ale, że muszą tyle trwać aby produkt mógł być nazwany szczepionką? Gdzie tam jest jakaś definicja szczepionki, mówiąca, że to produkt, który był testowany minimum 10 lat?


Swoją drogą o tym dlaczego te szczepionki zostały opracowane tak "szybko" napisano już tyle, że moim zdaniem podnoszenie argumentu "a bo normalnie zajmuje to dużej" wynika albo z całkowitej odporności na wiedzę, albo ze złej woli. Nie mam siły teraz tego tłumaczyć, może jutro jak znajdę trochę czasu to coś na ten temat skrobnę. Natomiast mała podpowiedź dla tych, którzy lubią myśleć samodzielnie. Nawet na tych zalinkowanych grafikach - tych z EUPATI - są podane dwie wartości. Pierwszą z nich jest czas trwania danej fazy, drugą ilość osób biorących udział w próbach klinicznych. Zwolennicy tezy "szczepionki są be bo zrobiono je za szybko" dostrzegają wyłącznie pierwszą wartość zupełnie negując tą drugą. :)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM


s74
Obywatel
Posty: 35
Rejestracja: 29-06-2019, 11:16

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: s74 »

defekator pisze:
24-01-2022, 20:40
Natomiast mała podpowiedź dla tych, którzy lubią myśleć samodzielnie. Nawet na tych zalinkowanych grafikach - tych z EUPATI - są podane dwie wartości. Pierwszą z nich jest czas trwania danej fazy, drugą ilość osób biorących udział w próbach klinicznych. Zwolennicy tezy "szczepionki są be bo zrobiono je za szybko" dostrzegają wyłącznie pierwszą wartość zupełnie negując tą drugą. :)
Czyli większa ilość uczestników prób klinicznych zrekompensuje skrócony czas ich trwania :?: Dobrze zrozumiałem?

Awatar użytkownika

Autor tematu
LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6878
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: LordRuthwen »

Znaczy dwie kobiety urodzą jedno dziecko po 4,5 miesiącach a trzy po trzech?

Wysłane z mojej budki telefonicznej


Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11670
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: defekator »

LordRuthwen pisze:
24-01-2022, 22:06
Znaczy dwie kobiety urodzą jedno dziecko po 4,5 miesiącach a trzy po trzech?
Ktoś chyba włamał Ci się na konto i pisze za Ciebie, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że to Ty napisałeś.



s74 pisze:
24-01-2022, 21:34
defekator pisze:
24-01-2022, 20:40
Natomiast mała podpowiedź dla tych, którzy lubią myśleć samodzielnie. Nawet na tych zalinkowanych grafikach - tych z EUPATI - są podane dwie wartości. Pierwszą z nich jest czas trwania danej fazy, drugą ilość osób biorących udział w próbach klinicznych. Zwolennicy tezy "szczepionki są be bo zrobiono je za szybko" dostrzegają wyłącznie pierwszą wartość zupełnie negując tą drugą. :)
Czyli większa ilość uczestników prób klinicznych zrekompensuje skrócony czas ich trwania :?: Dobrze zrozumiałem?
Tak.

Ale od początku.

Podstawowym kryterium tempa opracowania szczepionki jest jej opłacalność rynkowa. Firmy starają się minimalizować ryzyko opracowania szczepionki jak tylko mogą. Nawet w przypadku szczepionek na covid projektów zakończonych sukcesem jest mniej niż tych, które się nie powiodły. Zasadniczo w rozwiniętych państwach nie ma zbyt dużo "łatwych wirusów" na które można opracowywać szczepionki - firmy zatem angażują w to relatywnie małe środki - ryzyko duże a potencjalne zyski małe. Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku państw rozwijających się - tam jest sporo ciekawych wirusów - ale z kolei to państwa biedne - więc zysk również problematyczny. Idealnym przykładem jest tutaj ebola - jej epidemie pojawiały się i znikały już od lat 70. I od tego czasu trwała zabawa ze szczepionką - prace startowały, gdy epidemia gasła kończono je. Aż w pewnym momencie ebola zaczęła pojawiać się w Europie - przywlekana przez podróżujących z Afryki. Do tego postraszono, że przez zmiany klimatu ebola może zainstalować się na stałe w cieplejszych rejonach Europy i USA. I stał się cud - szczepionka była gotowa po 2 latach. I tak samo jest z Covid - ryzyko było duże, ale zysk w razie sukcesu pewny i gigantyczny - stąd niespotykane praktycznie do tej pory środki finansowe na rozwój tych szczepionek.

Wracając do szczepionki na Covid. Część przyczyn dlaczego tak szybko ją opracowano jest podana na stronach które sam zalinkowałeś:
Wiele osób zastanawia się, dlaczego proces dopuszczenia szczepionki przeciwko COVID-19 do obrotu był tak szybki.
  • Po pierwsze, nowy koronawirus został zidentyfikowany niezwykle szybko i jego sekwencja genomowa została udostępniona naukowcom na całym świecie.

    Zastosowano nowoczesne rozwiązania technologiczne i wykorzystano wcześniejsze doświadczenia z prac nad szczepionkami przeciwko SARS-CoV-1 i MERS-CoV.

    -Po drugie, z powodu zagrożenia epidemicznego na całym świecie przeznaczono wysokie nakłady finansowe na badania kliniczne.

    -Naukowcom udało się przyspieszyć niektóre etapy procesu, dzięki połączeniu różnych faz badań klinicznych lub prowadzeniu niektórych badań jednocześnie, a nie jedna po drugiej. Stało się to możliwe m.in. dzięki bezprecedensowemu światowemu finansowaniu.

    -Po trzecie, nie brakowało również ochotników, którzy chcieli wziąć udział w badaniach.

    -Po czwarte, ograniczono nadmierne formalności administracyjne. Europejska Agencja Leków rozpoczęła analizę wyników badań, jeszcze zanim firmy zwróciły się o dopuszczenie szczepionek.
Oprócz tego zwiększono tempo produkcji szczepionek.

I jest tu wytłumaczone wiele ale nie wszystko. Szczególnie ważną sprawą jest skrócenie formalności administracyjnych. Te wieloletnie etapy opracowywania wyglądają przekonująco, mało kto wie, że najczęściej wygląda to tak, że mamy kilka miesięcy badań realnych a potem kilkanaście kolejnych miesięcy urzędnicy z odpowiednich urzędów przeglądają dokumentację zanim wydadzą zezwolenie na dalszy etap. Więc w rzeczywistości lwią część czasu "badania szczepionki" zajmuje czekanie na administracyjne pozwolenie na rozpoczęcie kolejnego etapu.

Przejdźmy dalej - bezpieczeństwo szczepionki badane jest podczas fazy pierwszej. Jeżeli szczepionka przejdzie tą fazę uznawana jest za bezpieczną. Kolejne fazy to ustalenie minimalnej skutecznej dawki (faza II) oraz badanie skuteczności (faza III). Wbrew obiegowej opinii nie bada się mitycznych "długofalowych skutków ubocznych" (do tego jeszcze wrócimy). Bada się jedynie powikłania rzadkie. Oczywiście na etapie II i III (a także IV który zawsze odbywa się po dopuszczeniu produktu na rynek) monitoruje się też bezpieczeństwo - ale relatywnie rzadko pojawia się tutaj coś co skłania do przerwania badań. Jeżeli produkt przeszedł pierwszą fazę to zasadniczo jest bezpieczny.

Najbardziej długotrwałą fazą jest faza III - musimy tutaj potwierdzić skuteczność produktu. Ogólnie są do tego specjalne metody statystyczne (niektóre z nich są nawet w zwykłym excellu). Badanie uznaje się za istotne statystycznie jeżeli prawdopodobieństwo, że rozkład zmiennych w obu grupach nie jest dziełem przypadku jest nie mniejsze niż 95%. I tu pojawia się problem.
Ogólnie w trzeciej fazie szczepionkę testuję się na grupach liczących 5- 10 tysięcy ludzi. Połowa dostaje szczepionkę, połowa dostaje placebo. I teraz aby stwierdzić skuteczność szczepionki w grupie placebo musi zarazić się odpowiednia liczba ludzi. Bez tego wynik jest niewiarygodny. Weźmy hipotetyczną firmę która bada dwie grupy po 5000 i ogłasza że w grupie nieszczepionych mieliśmy 2 zachorowania a w pozostałej zero więc szczepionka działa w 100% - już intuicyjnie czuć, że coś jest nie tak. Załóżmy dalej że grupa liczy 10 000 ludzi z czego 5000 przyjmuje placebo. Załóżmy, że roczne prawdopodobieństwo zachorowania wynosi 1:1000. Łatwo obliczyć, że po pierwszym roku badań w grupie placebo będzie około 5 chorych. Zatem zebranie odpowiednio istotnej statystycznie liczby chorych zajmie kilka ładnych lat. Oczywiście można zwiększyć grupę - ale ta faza wciąż dla producenta jest fazą ryzykowną - może się okazać, że produkt nie ma wymaganej 50% skuteczności i nie zostanie dopuszczony na rynek. Większa grupa to większe koszty, oraz duże problemy z jej skompletowaniem wbrew pozorom ludzie nie palą się do bycia "królikiem doświadczalnym" - zatem producent przyjmuje dla niego strategię optymalną - dłuższe badania na mniejszej liczbie osób.

Zupełnie inaczej było w przypadku szczepionek na covid. Z tego co pamiętam w trzeciej fazie brało udział od 30 do 50 tysięcy ludzi. Wielokrotnie więcej niż zwykle. Z drugiej strony wirus zarażał bardzo szybko - więc czas potrzebny na zebranie "odpowiedniej" ilości chorych w grupie placebo był bardzo krótki i ta faza przebiegła bardzo sprawnie.

Dlaczego zatem szczepionka została dopuszczona jedynie warunkowo? Znowu mamy przepisy prawne. Nie można dopuścić produktu jako pełnoprawnego jeżeli nie ma wszystkich danych z III fazy. Przypominam, że trzecia faza to nie "testy bezpieczeństwa" ale testy skuteczności. Czego zatem brakowało? Ano brakowało z tej fazy wyników badań na temat jak długo działa ta szczepionka. Było wiadomo, że działa - od początku zaznaczano jednak że nie wiadomo jak długo trwa odporność. Odpowiednie organy miały do wyboru albo dopuścić szczepionkę o której wiadomo, że działa ale nie wiadomo jak długo - albo czekać kolejny rok aby przetestować czas jej działania. Wybór był oczywisty.

Zwracam uwagę, że przynajmniej Pfitzer (nie wiem jak inne) został już pełnoprawnie dopuszczony (nie warunkowo ale jako zwykły produkt medyczny) na terenie USA, Kanady i UK. EU jeszcze czeka - ale takiej decyzji należy spodziewać się w najbliższych tygodniach.


I teraz przejdźmy do tych mitycznych skutków długotrwałych. One w ogóle nie są badane w żadnej szczepionce! Co więcej do tej pory po kilkudziesięciu latach powszechnych szczepień nie udało mi się znaleźć ani jednego przypadku takich skutków (dla szczepionek - dla leków jest nieco inaczej - te przyjmowane regularnie mogą faktycznie wykazywać zjawisko tzw. opóźnionej toksyczności - i tutaj kilka wtop koncernów farmaceutycznych było). Zastanówcie się sami - taką szczepionkę bierzemy kilka - kilkanaście razy w życiu. I teraz jak wychwycić to, że ona spowodowała jakieś skutki uboczne po 10 latach skoro każda z osób, która ją brała codziennie naraża się na dziesiątki potencjalnie szkodliwych dla zdrowia czynników. Więc nawet gdyby badania nad szczepionką trwały 20 lub 30 lat to te dodatkowe czynniki rozmyłyby jakiekolwiek rezultaty badań. Weźmy sprawę bardziej obrazowo. Załóżmy coroczny schemat szczepień i porównajmy do niewątpliwie szkodliwego nałogu palenia papierosów. Gdybyśmy wzięli grupę osób, która corocznie pali jednego papierosa przez 30 lat prawdopodobnie w ogóle nie dało by się tam zauważyć związku pomiędzy paleniem a rakiem płuc - bo ten rak występowałby zbyt rzadko aby to wychwycić. Co innego powikłania rzadkie - one się mogą zdarzyć - ale tu im większa grupa której podano szczepionkę tym więcej o nich wiemy. A te szczepionki wzięły już miliardy ludzi. Ogólnie jeżeli coś komuś będzie po szczepionce to będzie to albo od razy - szok anafilaktyczny, albo w ciągu kilku tygodni po podaniu - reakcja organizmu na przeciwciała. Ale nie po 2 czy 20 latach. Badania nad szczepionką trwają czasem 10 lat z zupełnie innych powodów (biurokracja!!!!!) niż szukanie jakiś "skutków długotrwałych".


I teraz jeszcze dwie rzeczy, które są ignorowane. Ani technologia mRNA ani te konkretne szczepionki nie są całkowicie "nowe" Pierwszą szczepionkę mRNA podano człowiekowi w 2009 roku (o ile pamiętam były to badania szczepień przeciw jakiemuś rakowi skóry) A obecne wersje szczepionek mRNA to po prostu rozwinięcie szczepionek które były opracowywane przeciw SARS-1 oraz MERs nad którymi prace zawieszono z powodu wygaśnięcia epidemii - a co za tym idzie znaczącego spadku szansy na zysk.

Wczoraj ukazał się list naukowców z PAN odnośnie szczepionek - stwierdzono tam, że nie ma chyba w historii lepiej przebadanych produktów niż te szczepionki. I w stwierdzeniu tym nie ma dużej przesady. Szczepionki te przyjęły miliardy ludzi. Mamy setki jeżeli nie tysiące wyników badań klinicznych, mamy setki badań skutków ubocznych na które ze względu na medialność tematu (a co za tym idzie łatwość pozyskiwania funduszy) naukowcy rzucali się niczym głodny pies na kiełbasę. To czego nie mamy to pieczątki EMA dopuszczającej ten produkt na "normalnych zasadach" (które zresztą będą oznaczały zmniejszenie monitoringu aplikacji tych szczepionek) ponieważ EMA z powodów po części wizerunkowych jak i politycznych wciąż przegląda dane dotyczące ... czasu utrzymywania się odporności z trzeciej fazy badań.

I ostatnia rzecz. Może się wydawać, że szczepionki to jakaś kosmiczna technologia. Sama idea szczepionek mRNA to faktycznie przełom ale zwracam uwagę, że własne szczepionki opracowały takie "potęgi" farmaceutyczne jak Rosja, Indie, Iran czy nawet Kazachstan. Oczywiście te produkty są gorsze od "naszych" u nas pewnie nie zostały by dopuszczone do obrotu ze względów proceduralnych- ale ich analiza pokazuje, że w przypadku wcześniejszych szczepów ich stosowanie przynosiło więcej korzyści niż ryzyko jakie się z nimi wiąże.

Nie sądzę abym kogoś tym przekonał, ale zwracam uwagę aby chociaż rozważyć to gdy kolejny raz ktoś bezmyślnie na podstawie infografiki znalezionej w necie będzie znowu powtarzał, że "skoro badania nad szczepionkami trwają zazwyczaj 10 lat to te nie mogą być dobrze przebadane". Jest to tzw prawda ludowa, która zazwyczaj okazuje się gówno-prawdą ;)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM


s74
Obywatel
Posty: 35
Rejestracja: 29-06-2019, 11:16

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: s74 »

defekator pisze:
25-01-2022, 08:06

I teraz przejdźmy do tych mitycznych skutków długotrwałych. One w ogóle nie są badane w żadnej szczepionce! Co więcej do tej pory po kilkudziesięciu latach powszechnych szczepień nie udało mi się znaleźć ani jednego przypadku takich skutków (dla szczepionek - dla leków jest nieco inaczej - te przyjmowane regularnie mogą faktycznie wykazywać zjawisko tzw. opóźnionej toksyczności - i tutaj kilka wtop koncernów farmaceutycznych było).
Dzięki że chciało Ci się tyle pisać. A co myśleć o tej sytuacji https://www.dw.com/pl/szwecja-p%C5%82ac ... a-19257185 przecież gdyby nie powiązali tego ze szczepieniem to nie zdecydowali by się płacić odszkodowań.

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11670
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: defekator »

s74 pisze:
25-01-2022, 09:52

Dzięki że chciało Ci się tyle pisać. A co myśleć o tej sytuacji https://www.dw.com/pl/szwecja-p%C5%82ac ... a-19257185 przecież gdyby nie powiązali tego ze szczepieniem to nie zdecydowali by się płacić odszkodowań.
Tak. Ale to nie są powikłania długoterminowe. Te przypadki pojawiały się do kilku tygodni od podania szczepionki. Najprawdopodobniej miało to związek z jakąś reakcją organizmu na przeciwciała wytwarzane przeciw wirusowi. Widziałem gdzieś późniejsze badania z których wynikało, że statystycznie podobną zapadalność na narkolepsję miały osoby, które przechorowały świńską grypę i wytworzyły naturalne przeciwciała. Więc możliwe, że ze szczepionką było wszystko ok - a taka była po prostu specyfika tego wirusa. No i wreszcie jeżeli spojrzymy na liczbę podanych dawek w stosunku do liczby przypadków narkolepsji widać, że jest to powikłanie rzadkie. A takie często wychodzą dopiero w fazie 4 - czyli po dopuszczeniu produktu na rynek.

Ale tak jak pisałem - powikłania występujące w ciągu kilku tygodni od podania szczepionki - mające związek z jakimiś reakcjami organizm vs przeciwciała są jak najbardziej możliwe. W przypadku szczepionek wektorowych na covid było tak z niesławną zakrzepicą. Ale to akurat jest już bardzo dobrze zbadane. I nie ma praktycznie szans aby takie reakcje pojawiły się po roku lub dwóch. One pojawią się w momencie gdy organizm zacznie wytwarzać przeciwciała lub gdy ich stężenie będzie największe.

Ogólnie dużo złego zrobiły tutaj oficjalne zapewnienia, że szczepionki są w 100% bezpieczne. W rzeczywistości takie produkty nie istnieją i zawsze możliwe są jakieś powikłania. Szczepionki na covid nie są tu żadnym wyjątkiem. W bardzo dużym uproszczeniu produkt medyczny uznaje się za bezpieczny jeżeli jego stosowanie przynosi mniej strat niż korzyści. A reszta jest w ulotce ;)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM


japoneczka01
Proedroj
Posty: 490
Rejestracja: 16-12-2015, 12:17
Lokalizacja: Tarnów

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: japoneczka01 »

Szukałam informacji o wyszczepieniu w naszym mieście i na stronie gov.pl jest podana informacja w rubryce "Procent mieszkańców zaszczepionych pełną dawką" - 53,5 Nie ma informacji jak rozumieć tę pełną dawkę, czy jako 2 czy może 3? Nie ma też informacji jakiej daty dotyczy ten procent.
Nie podano jak to policzono - czy baza dotyczy też tych co wyjechali, a nadal są zameldowani? Ktoś ma może bardziej dokładne informacje?

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11670
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: defekator »

"Ah shit, here we go again:"

https://www.rp.pl/edukacja/art19322641- ... onca-ferii

No kto mógł przewidzieć, że tak to się skończy? Podziękować Konfederacji, posłance Siarkowskiej, Ziobrze i reszcie ekipy od "sanitaryzmu" .
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM


s74
Obywatel
Posty: 35
Rejestracja: 29-06-2019, 11:16

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: s74 »

defekator pisze:
25-01-2022, 20:29
"Ah shit, here we go again:"

https://www.rp.pl/edukacja/art19322641- ... onca-ferii

No kto mógł przewidzieć, że tak to się skończy? Podziękować Konfederacji, posłance Siarkowskiej, Ziobrze i reszcie ekipy od "sanitaryzmu" .
Duża część rodziców się ucieszy. Niepokoili się że przez kwarantanny dzieciom ferie się popsują ;)


s74
Obywatel
Posty: 35
Rejestracja: 29-06-2019, 11:16

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: s74 »

japoneczka01 pisze:
25-01-2022, 19:24
Szukałam informacji o wyszczepieniu w naszym mieście i na stronie gov.pl jest podana informacja w rubryce "Procent mieszkańców zaszczepionych pełną dawką" - 53,5 Nie ma informacji jak rozumieć tę pełną dawkę, czy jako 2 czy może 3? Nie ma też informacji jakiej daty dotyczy ten procent.
Nie podano jak to policzono - czy baza dotyczy też tych co wyjechali, a nadal są zameldowani? Ktoś ma może bardziej dokładne informacje?
Dane są aktualizowane każdego dnia do godziny 13:00 - Poniżej obrazek z dzisiaj :D

Obrazek

Przypisanie osoby zaszczepionej do danej gminy odbywa się według algorytmu, który do numeru PESEL osoby zaszczepionej przyporządkowuje adres zamieszkania na podstawie 5 źródeł danych. Algorytm został skonstruowany tak aby wyznaczony adres był jak najbardziej zbliżony do faktycznego adresu zamieszkania zaszczepionego pacjenta, biorąc także pod uwagę takie czynniki jak kompletność danych i ich jakość.

5-stopniowy algorytm przyporządkowujący adresy korzysta z baz danych w następującej kolejności:

Centralny Wykaz Ubezpieczonych - obejmuje ubezpieczonych w ZUS i KRUS, w tym osoby zgłoszone do ubezpieczenia.
IKP / Gabinet - adres podany przez pacjenta w Indywidualnym Koncie Pacjenta lub adres podany podczas wizyty lekarskiej. Brane są pod uwagę wyłącznie adresy podane po 1 stycznia 2021 r.
Karta Szczepień - adres podany przez pacjenta podczas szczepienia rejestrowany przez pracownika medycznego w Karcie Szczepień,
Adres Zameldowania - adres zameldowania Pacjenta wg rejestru PESEL,
Adres Punktu Szczepień - adres placówki, w której zostało wykonane szczepienie. Wykorzystanie tej bazy danych ma charakter uzupełniający cały algorytm.
Pod uwagę brane są wyłącznie adresy dla których udało się wyznaczyć poprawny kod TERYT gminy. Raz ustalony adres pacjenta stanowi trwałe przypisanie pacjenta do gminy - pozostaje bez zmian, niezależnie od okoliczności.

Każdej gminie przyporządkowano liczbę zaszczepionych mieszkańców według 2 kryteriów:

liczba osób zaszczepionych min. 1 dawką,
liczba osób w pełni zaszczepionych (po 2 dawkach szczepionki 2-dawkowej oraz po 1 dawce szczepionki 1-dawkowej).
Do liczby zaszczepionych mieszkańców wliczane są tylko osoby posiadające numer PESEL oraz, które podały numer PESEL przy szczepieniu.

https://www.gov.pl/web/szczepienia-gmin ... h-metodyka


Kulfon
Rhetor
Posty: 2185
Rejestracja: 14-11-2012, 08:37

Re: Koronawirus w Tarnowie

Post autor: Kulfon »

Zdalne jest ale od 5 klasy podstawówki w górę ...reszta dalej chodzi i roznosi zresztą jak my wszyscy :) Tak się zarzekali tego zdalnego:) Pokażmy że ''coś'' robimy a tak serio to pewnie w najblizszym czasie szpitale bedą się zapełniać powoli a dzisiaj prognozuje rekord nowych zakażonych.
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''

ODPOWIEDZ