Ulica Lecha Kaczyńskiego?

[Cubaza]

Coraz lepiej... Jestem dumny, że ktoś taki żył w Polsce. Powinniśmy już 10 kwietnia zrobić z niego świętego...

[opornik]

A 10 kwietnia ustanowić świętem narodowym i dniem wolnym od pracy dla budżetówki, oczywiście.
Tylko kto zapracuje na przedwyborcze obietnice szeroko rozumianego PiS-u?

[Luis]

Jak już zmienią nazwę tych ulic to liczę, że przynajmniej po dwóch stronach zasadzą dużo drzew. Proponowałbym brzozy.

[petr]

Dzisiaj w wiadomościach o 7 w radiowej Trójce mówili o pomyśle zmiany nazwy naszych ulic na Lecha Kaczyńskiego.

[mirak]

A na rondach jako wystrój na jednym samolot, wiadomo jaki a na drugim wieeelki LK z klęczącym i całującym stopy Macie.....m.
A na poważnie w krajowych wiadomościach porannych podano, że prowadzone są konsultacje. Ktoś wie gdzie i jak można się wypowiedzieć?

[Goscinny]

Może to są właśnie takie konsultacje rodem z "Autostopem przez galaktykę":

— Wie pan, w odpowiednim czasie miał pan pełne prawo odwołać się od tej decyzji — odezwał się.
— W odpowiednim czasie?! — wrzasnął Artur. W odpowiednim czasie?! Po raz pierwszy dowiedziałem się o tym wczoraj, kiedy do mojego domu przyszedł robotnik!
Zapytałem go, czy przyszedł umyć okna, a on odpowiedział, że nie, że przyszedł zburzyć mój dom. Oczywiście nie powiedział mi tego od razu. O nie! Najpierw przetarł parę okien i zażądał piątaka. Dopiero wtedy mi o tym powiedział.
— Ależ panie Dent, plany były do wglądu w miejscowym biurze planowania przez ostatnie dziewięć miesięcy.
— O tak, wczoraj po południu, jak tylko się o tym dowiedziałem, natychmiast poszedłem je obejrzeć. Nie zadał pan sobie szczególnie wiele trudu, żeby zwrócić na nie czyjąś uwagę, prawda? Na przykład żeby komuś o nich powiedzieć.
— Ależ plany były na wystawie...
— Na wystawie? Aby je znaleźć, musiałem ostatecznie zejść do piwnicy!
— To właśnie dział wystaw.
— Z latarką!
— Cóż, pewnie zabrakło prądu.
— Schodów też.
— Ale w końcu znalazł pan te plany, prawda?
— O tak! — warknął Artur. — W końcu je znalazłem. Były na wystawie, na dnie zamkniętej na klucz szafki, którą wepchnięto do nieczynnej ubikacji z napisem na drzwiach: Uwaga, zły lampart!

[hurricane]

Skoro komisja i rada szybko klepną zmianę nazw, to Prezydent Ciepiela powinien skorzystać z przykładu idącego z góry i wykazać "wadliwość prawną" tej uchwały i jej nie wykonać.

Paranoja i tyle. Bezsensowny pomysł generujący koszty, ale lokalni działacze będą mogli się wykazać przed prezesem.

[mirak]

Tylko jak rozmawiam ze znajomymi to wszyscy narzekają i zarzekają się że na PIS nie głosowali. Tylko kto marne towarzystwo wybrał. Wybrali powinni chodzić z podniesionymi czołami, a pochowali się po mysich norach. Koszty zmiany ulic powinni ponieść radni, którzy podniosą łapy ZA. Chcą się modlić do prezesa niech robią za własne.

[opornik]

Podstawy prawne działania Komisji doraźnej ds. Nazewnictwa Ulic i Placów Publicznych.

[GregTrN]

Pytanie moje jako mieszkańca miasta. Jak możemy wyrazić swój zdecydowany sprzeciw temu idiotycznemu pomysłowi ? Bezradność wobec tak durnych działań mnie przeraża. Trzeba coś zrobić żeby tego pomysłu nie udało się zrealizować.

[Cubaza]

Już jest wydarzenie na Facebooku "Nie dla ulicy Lecha Kaczyńskiego". Ludzie ustawiają sobie na profilowe herb Tarnowa jako wyraz sprzeciwu dla RM i chęci zmiany ulicy. Z tego co czytałem po okazaniu tak wielkiego sprzeciwu na Facebooku RM powiedziała, iż bardzo się przestraszyła i nie dokona tej zmiany. Ba, ustanowi nawet jeden dzień w roku dniem "kciuka w górę z fejsa".

A teraz prawda jest taka, że my za bardzo nic nie możemy. Możemy co najwyżej liczyć tylko na to, że oni się opamiętają i nie zrobią tego błędu. Jednak coś czuję, że za chiny to nie nastąpi bo trzeba się pokazać przed prezesem.

[defekator]

Już jest wydarzenie na Facebooku "Nie dla ulicy Lecha Kaczyńskiego"

Jest też wydarzenie "Tak dla Al Lecha Kaczyńskiego" z siedmioma popierającymi Facebookowa demokracja w natarciu

Prawda jest taka, że jeżeli większa liczba ludzi nie wyjdzie na ulicę to władza będzie miała zdanie ludzi w głębokim poważaniu. A w tej sytuacji ludzie nie wyjdą bo poza mieszkańcami tych ulic sprawa ich bezpośrednio nie dotyczy. A do wyborów do RM jeszcze sporo czasu zostało i da się złe wrażenie zatrzeć oskarżaniem opozycji i obietnicami bez pokrycia

[Goscinny]

Jeśli to, co pisze "Gazeta Krakowska" to prawda, to nazwa jest już zaklepana:

Przed głosowaniem w sprawie zmiany nazw ulic na al. Lecha Kaczyńskiego odbędą się konsultacje społeczne. W sprawie będą mogli wypowiedzieć się jedynie ci, którzy mieszkają przy wymienionych ulicach. Takich domów jest tam tylko... pięć. - Głos mieszkańców nie jest wiążący. Ostatecznie i tak zdecydują członkowie komisji do spraw nazewnictwa ulic - zaznacza Kazimierz Koprowski, przewodniczący komisji.

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/9 ... ,id,t.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Kto będzie się liczył z opinią mieszkańców, z kosztami które poniosą firmy (a będą duże, bo trzeba będzie hurtem zmienić wszystko od razu - firmy zdaje się nie mogą posługiwać się nieaktualnym adresem). Najwyżej się zadłużą, ktoś podniesie ceny, ale radni pis będą szczęśliwi, bo pokażą kto tu rządzi.
Naprawdę nie ma sposobu, żeby takie chore pomysły jakoś zatrzymać?

[kari]

Nie mieszkam przy tej ulicy ,ale się nie zgadzam na to . Mam nadzieję ,że rada miejska pójdzie po rozum do głowy.

[Goscinny]

Za dużo wymagasz od RM. W RM pis ma większość, więc przepchną wszystko co będą chcieli - przykład idzie z góry.
Będą też musieli wcześniej zlekceważyć uchwałę RM z roku 2003, ale co to za problem - nie takie rzeczy pis lekceważy czy unieważnia.
I imieniem Lecha zostaną nazwane jedne z najbardziej dziurawych ulic w mieście - faktycznie upamiętnienie jak cholera.