IV Liceum z Mościc najlepsze w Tarnowie!

Wiadomości "z miasta".
Awatar użytkownika

ad2222
Rhetor
Posty: 7671
Rejestracja: 03-03-2009, 10:51
Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie

Post autor: ad2222 »

W NNSP otwarto dwa oddziały I klasy w roku szkolnym 2009/10 (czyli obecnym), jeden oddział ma 16 a drugi... też 16... Czyli - da się ;)
Z tym, że rozmowa pt 'kiedy można otworzyć 2-gi oddział zaczynała się już przy 22-24 osobach...
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński


Jakub Kwaśny
Rhetor
Posty: 3057
Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
Kontakt:

Post autor: Jakub Kwaśny »

Na ostatniej Komisji Oświaty była rozmowa na temat zmian w liceach. I tak zdaje się ma być ... jak wcześniej wspomniał Druid, a Gościnny wyrażał pobożne życzenie. A mianowicie, że pierwsza klasa będzie ogólnokształcąca a później już uczniowie sobie wybierają lekcje i nauczycieli. Może jest to jakiś sposób na profilowanie, ale z drugiej strony budzi to pewne moje obawy:

+ jest to, że będzie to w pewien sposób eliminacja "złych" nauczycieli.
- jest to, że w tym dla dużej części uczniów w tym wieku, dobry nauczyciel to ten co nie wymaga.

+ jest to, można dobierać sobie przedmioty wg uznania i chęci nauki,
- jest to, że jednak ucierpi tzw. wiedza ogólna. Mimo wszystko, specjalizacja moim zdaniem powinna następować na studiach.

Mimo wszystko ciekaw jestem jak to zostanie wprowadzone w życie i czy faktycznie...
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Ja się tylko obawiam, że wyjdzie tak jak z wuefem po reformie gimnazjum.

Mianowicie istnieją fakultety - gimnazjaliści wybierają sobie sport, który chcą ćwiczyć na zajęciach wuefu (chyba na 1/3 zajęć, jakoś tak).

Wszystko w założeniu i na papierze super - bardzo mi się podoba.

Problem?
Ano problem jest i to ogromny.

Przykład mojej szkoły: nie ma sali gimnastycznej, a w związku z pracami budowlanymi przy boisku szkolnym nie wolno wchodzić na boisko do koszykówki. (że o zimie nie wspomnę).
W ten oto sposób nie mając absolutnie ŻADNEGO zaplecza do koszykówki, nauczyciele wuefu są zmuszeni prowadzić fakultety z tegożto sportu.

Reforma bowiem jak zwykle jest oderwana od rzeczywistości i zakłada, że każda szkoła ma super halę i milion boisk.

Podobnie może być z przedmiotami do wyboru.
Jeśli szkoła nie będzie mieć zaplecza (multimedia, pomoce naukowe) to wybór specjalności przysporzy więcej problemów niż pożytku.

Jakubie - do Twojego plusa "eliminacja złych nauczycieli" dodałbym też ogromny minus - eliminacja POCZĄTKUJĄCYCH nauczycieli. Jeśli ktoś myśli, że młody człowiek świeżo po studiach jest w stanie rzucić się na głęboką wodę, jaką jest próba zainteresowania młodzieży jednocześnie nie zaniżając poziomu, to obawiam się, że może być w błędzie.

Albo się bawimy i lubimy, albo wymagamy i podchodzimy do specjalizacji na poważnie. Połączenie tych dwóch to nie lada wyczyn.

P.S. Tak, można nabyć doświadczenia w gimnazjum, ale ileż tych etatów w gimnazjach może być?

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11079
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Keleos pisze:Jeśli ktoś myśli, że młody człowiek świeżo po studiach jest w stanie rzucić się na głęboką wodę, jaką jest próba zainteresowania młodzieży jednocześnie nie zaniżając poziomu, to obawiam się, że może być w błędzie
Czy sugerujesz, że po studiach nauczyciel nie ma pojęcia na temat przedmiotu który ma uczyć? To by świadczyło, że studia pedagogiczne sa niepotrzebne, skoro nie przygotowują do nauczania i nie przekazują wiedzy z danego przedmiotu.
Wg mnie młodzi nauczyciele potrafią przekazać wiedzę o wiele lepiej niż starzy. Może dlatego, że im się jeszcze chce, plus to, że chcą się dokształcać, a wielu nauczycieli "starej daty" nie pogłębia swojej wiedzy i nadal tkwią tam, gdzie byli po studiach.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9668
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Niestety, młodzi ambitni, lubiani przez młodzież nauczyciele, przejawiający inicjatywę na innych polach w cuglach przegrywają ze starszymi. Pokłosie karty.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


Autor tematu
Marcin Zaród
Rhetor
Posty: 1966
Rejestracja: 09-09-2009, 18:28

Post autor: Marcin Zaród »

Goscinny pisze: Czy sugerujesz, że po studiach nauczyciel nie ma pojęcia na temat przedmiotu który ma uczyć? To by świadczyło, że studia pedagogiczne sa niepotrzebne, skoro nie przygotowują do nauczania i nie przekazują wiedzy z danego przedmiotu.
Wg mnie młodzi nauczyciele potrafią przekazać wiedzę o wiele lepiej niż starzy. Może dlatego, że im się jeszcze chce, plus to, że chcą się dokształcać, a wielu nauczycieli "starej daty" nie pogłębia swojej wiedzy i nadal tkwią tam, gdzie byli po studiach.
To, jak jest naprawdę (faktycznie niekiedy młodzi są dobrzy, w innych przypadkach muszą popełnić swoje pierwsze błędy żeby zdobyć szlify nauczycielskie), nie będzie miało żadnego znaczenia, bo uczeń raczej wybierze nauczyciela o wyrobionej marce, jeśli chce w danym kierunku rozwijać swoje zainteresowania, niż takiego młodego, który dopiero tę dobrą opinię musi sobie zdobyć. Obecnie młodzi nauczyciele to ulubiony kozioł ofiarny dla uczniów i rodziców (a bo nie nauczy, a bo sio, a bo tamto) - wszyscy wtedy są specjalistami od metodyki...

Dlatego zgadzam się z Keleosem, że będzie to skutecznie zniechęcało młodych nauczycieli. Za wyborem przedmiotu jestem, czemu nie, natomiast już wybór nauczyciela to kwestia, która powinna pozostać w gestii dyrektora szkoły, który czuwać powinien, żeby się nie dać zwariować i żeby mu rodzice na głowę nie weszli. Kiedyś byli dyrektorzy z ogromnym autorytetem wśród młodzieży i rodziców, którzy z łatwością sobie z takimi rzeczami radzili...


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Gościnny, o czym Ty w ogóle mówisz?

"zainteresowanie młodzieży" a "wiedza o przedmiocie" to absolutnie dwie różne rzeczy.

Wiedzę się zdobywa na studiach.

Bycia towarzyskim, empatycznym, dowcipnym i wyrozumiałym na żadnych studiach Cię nie nauczą.

Edit: Zadałem z głupa koleżance pytanie. Koleżanka na magisterskich studiach uzupełniających na Uniwersytecie Pedagogicznym, specjalność: metodyka.
Keleos
A właśnie, bo się dyskusja wywiązała: czy uważasz, ze studia pedagogiczne przygotowują/przygotują Cię do tego, byś była w stanie zainteresować (!!) młodzież przedmiotem i nawiązać z nimi dobre relacje tak, że gdy dostaną możliwość wyboru przedmiotów, jakie chcą zgłębiać, to wybiorą właśnie Twój? (mówimy o młodzieży licealnej, 1sza klasa, 16-17 lat)
20:54:08 Koleżanka
nie mam doswiadczenia z taka mlodziezza, a studia wcale do tego nie przygotowują- one wcale nie przygotowują do uczenia w szkole
20:54:32
wiec gdzie tu mowa o wzbudzaniu zainteresowania
Komentarz zbędny ; )

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11079
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Czyli studia pedagogiczne to pomyłka i przechowalnia profesorów których nikt nie chce, tak?


Autor tematu
Marcin Zaród
Rhetor
Posty: 1966
Rejestracja: 09-09-2009, 18:28

Post autor: Marcin Zaród »

Eee, nie przesadzajcie. Jeśli ktoś na tych studiach znalazł się dlatego, że chciał, to się nauczy. Gorzej z tymi, co to poszli, bo na nic innego się nie dostali...


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Na uzupełniające magisterskie metodyczne raczej nie idzie się "przypadkiem, bo nigdzie indziej nie przyjęli".

Sam jak słucham jakie tam są przedmioty i co się robi na zajęciach to mam wątpliwości czy kontynuować tam swoją edukację.
Przez cały 1szy rok nie ma ani jednego przedmiotu związanego z nauczaniem.
Same tłumaczenia, regionalizmy, psycholingwistyka i inne p******. Sztuka dla sztuki.

ODPOWIEDZ